Oliver Wood
Od kilku dni spędzałam wakacje u Olivera. Byłam zaskoczona gdy zaprosił mnie do siebie, jednak z chęcią się zgodziłam. Jego rodzice to cudowni ludzie i wieczorami siedzimy wszyscy razem w salonie i rozmawiamy. Jego mama nawet pokazała mi jego zdjęcia gdy był malutki. Do tej pory chodzi zażenowany, a za każdym razem gdy mu powiem, że był rozkosznym maluchem robi się czerwony.
Uśmiechnęłam się do swojego odbicia w lustrze gdy skończyłam czesać włosy. Wychodząc z łazienki, a następnie schodząc na dół do salonu poprawiłam sukienkę. Rozejrzałam się za Woodem, a gdy go nigdzie nie znalazłam wyszłam do ogrodu. Chłopak latał na miotle i robił jakieś sztuczki.
- Chyba nigdy się nie zmienisz. – podeszłam trochę bliżej. Chłopak spojrzał na mnie i po chwili wpadł na drzewo. Szybko do niego podbiegłam – Nic ci nie jest?
- Jest dobrze... - próbował zejść na dół, jednak spadł – Ał...
- Trzeba odkazić rany i posmarować maścią siniaki.
- Dobrze pani doktor.
Pomogłam mu wstać i powoli ruszyliśmy do domu. Gdy w nim się znaleźliśmy od razu udaliśmy się do łazienki. Chłopak usiadł na krawędzi wanny, a ja namoczyłam ściereczkę i zajęłam się jego ranami. Cały ten czas wpatrywał się we mnie, przez co czułam jak robię się delikatnie czerwona.
- Musisz zdjąć koszulkę, żebym zajęła się resztą.
Oliver posłusznie ją ściągnął, a ja zrobiłam się jeszcze bardziej czerwona. Na szczęście poza przeciętą wargą i małą raną na policzku nigdzie indziej nie miał ran. Jedynie w kilku miejscach widniały siniaki. Wzięłam maść i zaczęłam je nią smarować. Obstawiałam, że byłam tak samo czerwona jak włosy Weasley'ów, jak nie bardziej.
- Musisz chwilę poczekać by nie pobrudzić bluzki. – schowałam maść – Wieczorem również ci posmaruję i tak będziemy robić aż nie znikną.
- Jest tak gorąco, że chyba będę chodził bez niej. I dziękuję za pomoc [T/I].
Nic nie powiedziałam tylko zaczęłam myć ręce. Mi samej było gorąco, a nie wiedzieć dlaczego przez niego było jeszcze gorzej.
Cedrik Diggory
Słysząc jak zawartość wiadra wysypuje się na kogoś wyszłam zza rogu i uśmiechnęłam się. Przede mną stał mały Diggory, który patrzył na mnie zdezorientowany.
- Mówiłam, że się zemszczę. – wzięłam go na ręce i ruszyłam do dormitorium bliźniaków – I na tobie i Fredzie oraz George'u.
- Oni też są mali?
- Tak. Siedzą grzecznie w dormitorium, do którego zmierzmy.
- Jesteś okropna.
- Ostrzegałam, że się zemszczę słodziaku.
Odrobinę mocniej go przytuliłam. Cedrik schował twarz w rączkach, a następnie ukrył się w mojej szacie. Zaśmiałam się głaszcząc go po główce.
Kiedy doszliśmy na miejsce bliźniacy spojrzeli na mnie niezadowoleni. Gdy jednak zobaczyli Cedrika zaczęli się śmiać. Usiadłam na łóżku przy nich i od razu się do mnie przytulili.
- Żałuję, że nie mam aparatu.
- [T/I]! – całą trójką spojrzeli na mnie ze zdradą w oczach.
- Jak długo właściwie będziemy w tym stanie?
- Tak jak ja kilka godzin.
- Jesteś okropna. – Fred usiadł obok niezadowolony, a George korzystając z okazji usiadł mi na jednym kolanie, ponieważ na drugim siedział Cedrik.
DU LIEST GERADE
Harry Potter Boyfriend Scenarios III
FanfictionHarry Potter Boyfriend Scenarios III po polsku, realizowane dla: •Harry Potter •Ron Weasley •Bill Weasley •Charlie Weasley •Percy Weasley •Fred Weasley •George Weasley •Oliver Wood •Cedrik Diggory •Draco Malfoy •James Potter •Syriusz Black •Rem...