Kiedy wyjeżdżasz na jakiś czas (cz.1)

1.6K 60 9
                                    

Pomysł na rozdział od Milkalilka2006 , za co jeszcze raz ślicznie dziękuję.

Harry Potter

- Harry! – podbiegłam do chłopaka, który spojrzał na mnie z uśmiechem w przeciwieństwie do jego przyjaciół – Muszę ci coś powiedzieć.

- O co chodzi? – odszedł ze mną na bok. Objął mnie, a ja położyłam głowę na jego ramieniu.

- Nie będzie mnie przez trzy dni.

- Dlaczego? – wzięłam wdech, a po chwili wtuliłam się w niego – O co chodzi [T/I]?

- Moi biologiczni rodzice chcą się ze mną spotkać. Długo się nad tym zastanawiałam i postanowiłam pójść wraz z tatą na spotkanie z nimi. Chcę wiedzieć dlaczego...

- Na pewno wszystko się ułoży. – pocałował mnie w czoło, a ja się uśmiechnęłam.

- Dziękuję.

Staliśmy tak jeszcze chwilę, po czym przyszli jego przyjaciele mówiąc, że muszą zrobić coś ważnego. Pożegnałam się z ukochanym i ruszyłam do gabinetu ojca.

Ron Weasley

- Co to za torba [T/I]? – odwróciłam się i spojrzałam smutno na Rona.

- Muszę na jakiś czas wrócić do domu.

- Przecież za chwilę są wakacje!

- Wiem... - westchnęłam i przytuliłam go – Nie rozumiem dlaczego to robią. Podobno zajmie to maksymalnie trzy dni...

- Naprawdę musisz jechać?

- Niestety.

Chłopak mocniej mnie przytulił. Powstrzymałam łzy, które próbowały mi napłynąć do oczu. Po chwili go pocałowałam, a następnie odsunęłam się słysząc wołanie mamy. Ostatni raz na niego spojrzałam smutno nim dołączyłam do rodzicielki.

Bill Weasley

Było już późno gdy szłam korytarzem ciągnąc za sobą walizkę. Po moich policzkach cały czas spływały łzy, których nie miałam siły ocierać. Chciałam znaleźć Billa, który miał patrol by się z nim pożegnać. Gdy go zauważyłam puściłam bagaż i podbiegłam do niego. W ostatniej chwili mnie złapał zamykając w szczelnym uścisku.

- Co tutaj robisz? Wiesz jak jest późno?

- W-wiem... Przyszłam się p-pożegnać...

- Pożegnać? Dlaczego?

- Moja najmłodsza siostra... Ona... - schowałam twarz w jego ramieniu – Okazało się, że jest chora na to co mama... Tata napisał żebym przyjechała na jakiś czas by się nią zająć. Tak bardzo się o nią boję...

- Jestem pewny, że wyzdrowieje. – pocałował mnie w głowę – Odprowadzę cię.

Wziął moją walizkę, a następnie mnie objął i ruszyliśmy do wyjścia. Szłam cały czas wtulona w niego ocierając łzy. Przy wyjściu czekał już na mnie tata. Ostatni raz pocałowałam ukochanego w policzek, po czym podeszłam do ojca i opuściliśmy Hogwart.

Charlie Weasley

Zeszłam do pokoju wspólnego zastanawiając się jakim cudem się jeszcze nie przewróciłam z tą walizką oraz biorąc pod uwagę fakt, że było mi słabo przez to czego się dowiedziałam. Widząc swojego chłopaka siedzącego na kanapie pospiesznie do niego podeszłam.

- Co się stało [T/I]? Dlaczego jesteś taka blada? – chłopak wstał i mnie przytulił.

- Ktoś podpalił kwiaciarnię mamy i zastawił drzwi... - do oczu napłynęły mi łzy – Mogło jej się coś stać...

- Wiadomo kto to zrobił?

- Wciąż szukają. Mama przebywa póki co w szpitalu przez poparzenia i dlatego do niej jadę. Spędzę tam kilka dni i jakoś pomogę.

- Będzie dobrze.

Spojrzałam na niego i lekko się uśmiechnęłam. Po chwili krótko go pocałowałam. Charlie złapał moją walizkę i odprowadził mnie do gabinetu profesor McGonagall skąd miałam udać się do domu.

Percy Weasley

Wpatrywałam się przestraszona w list idąc do ukochanego. Miałam ze sobą torbę, w której znajdowały się wszystkie rzeczy, których potrzebowałam. Kiedy po raz kolejny skończyłam czytać podniosłam głowę i zauważyłam Percy'ego. Od razu do niego podbiegłam i rzuciłam mu się na szyję.

- Coś się stało [T/I]? – objął mnie, a ja pociągnęłam nosem – Płaczesz?

- Boję się... Ojciec napisał, że muszę wracać do domu. Nie wiem dlaczego, ale się boję...

- Spokojnie. Nic tobie nie zrobi.

- A jeśli jednak? Nie wiesz do czego jest zdolny.

- Może Dumbledore...

- Wie. Ale i tak to nic nie da...

- Na ile wyjeżdżasz?

- Nie wiem... Napisał, że to będzie kilka dni...

- Napisz do mnie jeżeli się uda, dobrze?

- Postaram się.

Pogładził mnie po policzku, a następnie czule pocałował. Staliśmy wtuleni w siebie, póki nie musiałam iść. Percy nalegał by mnie odprowadzić, jednak wolałam by tego nie robił. Zanim odeszłam pocałowałam go ostatni raz.

Fred Weasley

Weszłam do Wielkiej Sali i gdy tylko zauważyłam rudą czuprynę ukochanego podeszłam do niego pospiesznie. Przytuliłam go i pocałowałam w policzek.

- Co to się stało, że tyle czułości nagle dostaję?

- Moi rodzice mieli wypadek. Wraz z Hermioną jedziemy do nich na kilka dni. Chciałam się pożegnać...

- Odprowadzę cię.

Fred wstał i ruszył ze mną na miejsce, z którego Dumbledore miał nas przenieść. Chłopak całą drogę zapewniał, że wszystko się ułoży. Obiecałam, że napiszę do niego. Widząc w oddali dyrektora pocałował mnie i resztę drogi pokonałam sama. Kiedy się odwróciłam rudzielec pomachał mi, a ja oczywiście odmachałam.

George Weasley

Wpatrywałam się w sufit nie potrafiąc powstrzymać łez. Kiedy jednak ktoś wpadł przez drzwi do Skrzydła Szpitalnego odwróciłam głowę w jego kierunku i słabo się uśmiechnęłam na widok mojego rudzielca.

George nic sobie nie zrobił z upomnień pielęgniarki i szybko podszedł do mnie. Usiadł na krześle, które stało obok, po czym złapał moją dłoń.

- Zabije ją.

- To nic nie da...

- Będziemy mieli dzięki temu spokój.

- Nie chce byś miał kłopoty. – lekko ścisnęłam jego dłoń.

- Zrzuciła cię ze schodów, byłaś dwa dni nieprzytomna i w dodatku masz bardzo połamaną nogę, a może i coś jeszcze. Mam siedzieć bezczynnie?!

- Oczywiście, że nie.

- Niech się pan pospieszy. Panna [T/N] za chwilę będzie przeniesiona do Świętego Munga. – spojrzeliśmy na pielęgniarkę.

- Jak to?!

- Ciszej. Jedzie tam w związku z nogą i aby sprawdzić czy na pewno już wszystko w porządku.

- A ile tam będę?

- Niestety nie wiem. – odeszła, a ja spojrzałam smutno na rudzielca.

- Damy radę. – pocałował mnie w czoło – Przecież nie rozstajemy się na zawsze.

- Obiecaj, że będziesz pisać.

- Obiecuję.

Chłopak ostrożnie mnie przytulił. Po kilku minutach musiał niestety wyjść, a po kolejnych kilku zjawili się uzdrowiciele, którzy zabrali mnie do szpitala.

Harry Potter Boyfriend Scenarios IIIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz