Kłótnia (cz.1)

2.1K 54 34
                                    

Harry Potter

Wyszłam z komnat ojca i powoli ruszyłam do swojego dormitorium. Byłam tak zamyślona, że na kogoś wpadłam. Gdy podniosłam głowę okazało się, że był to Harry.

- Wybacz, zamyśliłam się. – lekko się uśmiechnęłam, jednak on patrzył na mnie trochę zdenerwowany – Coś się stało?

- Ty mi to powiedz. – zamrugałam kilka razy nie rozumiejąc o co mu chodzi – Wiem, że Snape jest twoim ojcem.

- Harry...

- Miałaś zamiar mi powiedzieć? Przecież wiesz, że mnie nienawidzi! A nazwisko masz po matce żeby nikt nie wiedział jak naprawdę się nazywasz? Żeby nie wiedzieli jakiego masz ojca?!

- To nie tak jak myślisz Harry. Proszę, wysłuchaj mnie.

Chłopak pokręcił głową, po czym odwrócił się i odszedł. W oczach pojawiły mi się łzy. Odwróciłam się i pobiegłam do taty nie chcąc być samej.

Ron Weasley

Był wieczór gdy stałam na Wieży Astronomicznej i podziwiałam gwiazdy czekając na Rona. Chciał ze mną o czymś porozmawiać. Powiedział, że to ważne, a patrząc na niego wiedziałam, że mówi poważnie. Dlatego od kilku minut stałam tak i czekałam.

Gryfon przyszedł po kilku minutach. Stanął w pewnej odległości ode mnie, nawet na mnie nie spoglądając. Zdziwiło mnie to jednak nic na ten temat nie powiedziałam.

- O czym chciałeś porozmawiać?

- Wiem o tobie i Malfoy'u. – otworzyłam szeroko oczy – Słyszałem jak mówił, że jesteście razem.

- Nie jesteśmy. Znaczy... - westchnęłam opierając się o barierkę – Nie chce by to się stało. Pamiętasz jak płakałam? Okazało się, że moi i Draco rodzice wstępnie zaplanowali zaręczyny i być może w przyszłości weźmiemy ślub. Oczywiście o ile nie trafi się lepsza partia... - spojrzałam smutno na chłopaka gdy ten prychnął – Uwierz mi.

- Jak mam ci wierzyć? Przecież wiesz jaki jest dla mnie, Harrego i Hermiony. Poza tym nie powiedziałaś mi o tym.

- Nie muszę nikomu wszystkiego mówić. Nawet rodzinie czy przyjaciołom. – zadrżałam gdy wiatr mocniej zawiał – Chciałam sama nad tym pomyśleć, znaleźć rozwiązanie. Wiem, że teraz będę spędzała z nim więcej czasu, ponieważ mamy nawiązać dobre relacje jednak nie wiadomo czy będziemy razem. Nie jest to coś o czym chciałam komukolwiek mówić, a zwłaszcza tobie dlatego, że znam wasze relacje.

- Wybieraj. Albo ja albo Draco.

- Słucham?! – odwróciłam się w jego stronę – Zwariowałeś? Nie chce by rodzice byli wściekli. Nie obchodzi ich z kim się przyjaźnię, ale akurat w tym przypadku nie mam za wiele do powiedzenia. Póki czegoś nie wymyślę muszę w jakimś stopniu nawiązać miłą relację z nim, a jak widzisz prawie w ogóle z nim nie rozmawiam. Robię to z tobą. Proszę cię Ron...

- Muszę to przemyśleć.

Odwrócił się i odszedł. Odprowadziłam go wzrokiem smutna nie rozumiejąc dlaczego choć trochę nie mógł zrozumieć sytuacji w jakiej się znalazłam. Nie chciałam tego ślubu i nawet nie wiadomo było czy się odbędzie.

Westchnęłam i również opuściłam Wieżę Astronomiczną. Po drodze spotkałam obiekt mojej kłótni z przyjacielem. Draco widząc mnie przywitał się z uśmiechem i postanowił odprowadzić mnie. Szliśmy w ciszy całą drogę, a gdy byliśmy na miejscu podziękowałam mu i po chwili odszedł.

Weszłam do pokoju wspólnego zastanawiając się czy Ron będzie chciał się ze mną jeszcze przyjaźnić. Jeżeli nie to czy tylko dlatego, że może kiedyś zostanę panią Malfoy? Nawet nie jest to potwierdzone, a tylko wstępnie zaplanowane.

Harry Potter Boyfriend Scenarios IIIWhere stories live. Discover now