26

3.2K 143 8
                                    

- Jace, ja... - Alec co jakiś czas mamrotał coś pod nosem.

Przynajmniej to był znak, że jeszcze żyje, ale dalej nie wybudził się i boję się, że może utknąć tam na zawsze.

- To nie działa - powiedziałam.

Magnus próbował cokolwiek zrobić swoją mocą, by Alec mógł się ocknąć.

- Wybacz, Skyler - oderwał na chwilę ręce od czarnowłosego by spojrzeć na mnie, a potem znowu pojawiła się niebieska poświata w dłoniach i nakierował ją na twarz Lighwooda - więź Parabatai łączy dwie dusze - Izzy złapała dłoń brata i cisnęłam ją - Jace i Alec dzielą emocje, instynkty i siłę. To anielska więź, niewiele mogę pomóc.

- Jace też tak wygląda? - zapytałam.

- Niekoniecznie. Tak jakby wtedy, gdy Alec po niego sięgał część jego duszy nie wróciła. Teraz utknął, zagubiony pomiędzy sobą, a swoim Parabatai.

- Ale jeśli Jace wróci z tą częścią jego duszy... - pomyślałam na głos.

- To będzie jak lekarstwo. Cokolwiek to jest, musimy działać szybko.

Spojrzałam na Isabelle, a ona na mnie.

- Zostańcie z Alekiem. Poszukam Jace'a - poinformowała Izzy, a ja jedynie skiwnęłam jej głową.

Clary

Cała przemoczona, brudna i wkurwiona weszłam do Instytutu.

- Nie możesz tam wejść... - Raj próbował mnie zatrzymać, łapiąc za nadgarstek, ale od razu uderzyłam go w rękę, a on wycofał dłoń.

- Gdzie jest Sky? - zerknęłam przelotnie na faceta idąc dalej przez długi korytarz.

- Wzywam Aldertree - oznajmił cicho, podążając za mną.

- Clary. Co się stało? - zapytała zmartwionym głosem matka.

- Nic. Muszę zobaczyć się ze Sky.

- Clary, poczekaj - złapała mnie za ramię, a ja od razu wyrwałam się.

- Nie - stanęłam w miejscu i spojrzałam na nią.

- Co się stało? Gdzie byłaś? - spuściłam wzrok.

- Wszyscy jesteśmy ciekawi - odezwał się Victor, podchodząc do nas, a ja przewróciłam oczami.

Nienawidzę go.

- Przynieś ciuchy i kubek gorącej herbaty do mojego gabinetu - zwrócił się do Raj'a - Clary i ja musimy porozmawiać - schował ręce w kieszeni i spojrzał na mnie.

- Ja tylko... Muszę porozmawiać ze Skyler.

- Jest z Alekiem, Clary - poinformowała mnie matka - pomagał mi ciebie odszukać i coś poszło nie tak - zmarszczyłam brwi - nie wygląda to dobrze.

Skyler

Usłyszałam pukanie do drzwi, więc wycofałam ręce od czarnowłosego i zerknęłam w tamtą stronę.

- Skyler? Clary wróciła - odezwała się Jocelyn po drugiej stronie, a ja przewróciłam oczami.

- Nie otwieraj drzwi - zwróciłam się do Magnusa.

Bane jednak zignorował mnie i podszedł otwierając wejście. Posłałam Czarownikowi mordercze spojrzenie i pokręciłam głową.

- Świetnie. Clary jest bezpieczna, wszyscy możemy wracać do domów - mężczyzna chciał zamknąć drzwi, ale bruneta zatrzymałam jego ruch.

ʟɪɢʜᴛ ɪɴ ᴛʜᴇ ᴅᴀʀᴋ «ᴀʟᴇᴄ ʟɪɢʜᴛᴡᴏᴏᴅ»Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz