Mycha

30 3 3
                                    

Pov:Jackob
Baliśmy się o nią...ja się bałem nie darowałbym sobie jeżeli coś by jej się stało nawet nie chce o tym myśleć. A teraz jest w moich ramionach i mnie obejmuje cała i zdrowa. Byłam tak szczęśliwy,Ness wzięła moje policzki w dłonie,spojżała się w moje oczy a potem delikatnie mnie pocałowała. Nie,nie,nie to niemożliwe. Może i to będzie mój bład ale go odwzajemniłem. Zaczeliśmy się delikatnie całować byłem szczęśliwy,przerażony,źły normalnie wszystkie emocje na raz...
Pov:Ness
Odkleiłam się od chłopaka czerwona jak burak,widziałam w jego oczach delikatne iskierki radości. Po chwili zdałam sobie sprawę co ja tak naprawdę zrobiłam. Jackob puścił mnie,a ja z przerażeniem spojżałam na Seana. Było po nim widać,że był mocno zmieszany. Zaczęłam się powoli wycofywać aż w końcu zaczęłam biec i uciekać. Słyszałam jak mnie wołają ale mnie to nie obchodziło biegłam ile sił w nogach. Dlaczego bo stchurzyłam. Wbiegłam do lasu,krzyki z kożdym susem stawały się coraz cichrze. W ostatniej chwili się zatrzymałam. Byłam nad klifem,jeszcze jeden krok i bym spadła,ukucnęłam i zaczęłam łapać powietrze. Rozejrzałam soę do okoła,byłam prawie pewna,że kiedyś tu byłam. Ale nie mogłam sobie przypomnieć kiedy. Wstałam,zamknęłam oczy i wsłuchiwałam się w szum fal. Delikatny wietrzyk rozwiewał moje włosy z których po drodze spadła gumka. Nie miałam telefonu więc spojżałam na zegarek od dziadka 14:37. Usiadłam na dużym kamieniu i podwinęłam nogi pod brodę. Zamknęłam ponownie oczy i rozkoszowałam się tą chwilą. Muszę ułożyć sobie wiele spraw w głowie. Dziś spotkało mnie naprawdę dużo wrażeń
Pov:Seana
Pobiegła a ja nawet nie wiem gdzie,Jackob stoi jak słup soli,policja chwilę temu odjechała a on patrzy się i patrzy w podjazd. Rozejrzałem się żeby sprawdzieć gdzie jest Ness. Ale nigdzie jej nie widziałem. Przestałem ją nawoływać i postanowiłem pobiec do lasu. To co się tu przed chwilą wydarzyło to to przekracza moje wilkołacze pojęcie. Najpierw Zayn potem ten pocałunek. Dobra Sean trzeba biec do tego lasu i jej poszukać
-Ty księciuniu z przydkim ryjem idziesz ze mną czy zostajesz?-zapytałem,podszedłem bliżej i zacząłem machać mu rękoma przed twarzą,oczywiście nie kontaktował tylko mruczał coś pod nosem. Chyba to jest robota dla mnie on na ten moment mi nie pomoże ewentualnie zaszkodzi. Przemieniłem się i wbiegłem do lasu. Pierwsze o czym pomyślałem to klif. Wiem że ona tam nigdy nie byla ale lepiej sprawdzić. Moja intuicja mnie nie zawiodła pod sam klif prowadził mnie jej zapach. Ponownie się przemienilem jakieś 10 metrów od klifu tak dla bezpieczeństwa. Rozejrzałem się była tam. Siedziała skulona na kamieniu
-Renessme-powiedziałem podchodząc bliżej
-Sean? Co ty tu robisz? Nie powinno cię tu być-powiedziała patrząc się na mnie. Całe policzki miała od łez
-Ty płaczesz?-zapytałem podchodząc bliżej
-Nie wiesz co rzęsy sobie podlewam-mruknęła na co ja parsknąłem śmiechem a ona spojżała się na mnie z mordem w oczach
-Mogę?-zapytałem wskazując miejsce obok niej
-Jasne-powiedziała przesuwając się
-Czemu uciekłaś?-zapytalem usadawiając się wygodnie
-Boję się...boję się rozmowy z nim. Po co ja to zrobiłam?! Wyszłam na totalną idiotkę!Sean ale to jest dla mnie takie ciężki,zachowałam się jak totalna idiotka,kretynka i debilka. Kto o zdrowych zmysłach tak robi-powiedziała machając rękoma na wszystkie strony
-Działałaś pod wpływem emocji które miałaś w sobie-obym za to nie oberwał
-Ale Sean...to jest mój przyjaciel-powiedziała ze łzami w oczach
-Co czułaś jak go pocałowałaś?
-Radość,szczęście,ekscytacje,motylki w brzuchu...to była jedna z piękniejszych chwil które mnie w życiu spotkały-odpowiedziała z iskierkami w jej załzawionych oczach
-Kochasz go-powiedziałem z przekonaniem
-Nie,to na pewno adrenalina. Działałam pod wpływem emocji. To na 100% nie jest uczucie...-mruknęła zakrywając twarz dłońmi
-Nie Ness ty go poprostu kochasz-powiedziałem obejmując ją ramieniem
-Muszę sobie wiele spraw w głowie ułożyć
-Chodź wracamy bo Jackob będzie się martwić-powiedziałem wstając i sprawdzając telefon 19:39 dopiero teraz zorientowałem się że jest tak ciemno
-Dobra-mruknęła
Pov:Renessme
Doszliśmy do domu,ręce zaczęły mi się strasznie pocić. Może ucieknę? Nie lepiej nie bo coś mi się znając życie stanie. Będę musiała podjąć poważną damską decyzję. Spojżałam się z paniką w oczach na Seana
-Spokojnie on nic ci nie zrobi-powiedział
-Ale nie rozumiesz że ja nie chce z nim rozmawiać...Ja się poprostu boję Sean...-powiedziałam
-Ale wiesz,że to cię i tak nie o minie
-...wiem...-mruknęłam
-Chodź to cię wezmę na ręce,zamkniesz oczy i będziesz udawać,że śpisz a ja cię zaniosę do pokoju gościnnego-zaproponował
-No ok-tak jak zaproponował tak zrobiliśmy. Zamknęłam oczy i wtuliłam się w klatkę piersiową Seana. Czułam jak wchodził po schodach do domu. Serce biło mi jak szalone. Wzięłam kilka głębokich wdechów żeby się uspokoić
-Sean!!!Dzwoniłem do ciebie chyba z 50 razy!!! Tak trudno odebrać ten gówniany telefon!!!-wrzeszczał Jackob ledwo przeszliśmy próg domu
-Zamknij się!!! Nie widzisz że ona śpi-warknął Sean
-Martwiłem się o nią!!! Znaczy was-poprawił się zmieszany
-Nie musisz mnie okłamywać...ja wszystko wiem. Policja zabrała Zayna?
-Tak jutro mamy jechać na komendę złożyć zeznania. Ić położyć ją do gościnnej  sypialni a potem wróć pogadać
Sean zaniusł mnie do pokoju gdzie się przebrałam,umyłam zęby i padnięta poszłam spać
Pov:Seana
Wróciłem do Jackoba żeby z nim pogadać,trzeba tym zakochańcą pomóc. Czemu oni nie umieją rozmawiać o uczuciach. Powiedzieli by sobie kocham cię,potem pocałunek,ślub,gromadka dzieci, ja zostaję chrzestnym rodzice Ness umierają i bum!!! Mamy Happy End. A nie takie sroty pierdoty. Mam już plan co zrobię i jak ich zmuszę do powiedzenia sobie kocham cię...tylko potzrbuję drobnej pomocy...

*Hejka! W końcu jest rodział. Miał pijawić się w weekend ale miałam drobny problem z internetem. Mam do was pytanko,chcielibyście czytać książkę mojego autorstwa w sensie na wp z ery Huncwotów? Kiedyś pisałam ale ją usunęłam a może macie ochotę wrócić do tego. Mam nadzieję że rozdział się podobał. Koniecznie odpowiedzcie mi na pytanie!!! Pozdrawiam😘"

,,Coś więcej niż miłość" •Zakończone•Där berättelser lever. Upptäck nu