część 30

241 20 0
                                    

Sehun

-SEHUN!!!-krzyknął chyba najgłośniej jak umiał, a ja w tym momencie zamarłem.

To chyba mi się przesłyszało, jednak nadal się nie ruszałem. W tym momencie chyba oboje zdaliśmy sobie sprawę w jakiej pozycji aktualnie się znajdujemy. On leży zadyszany, a ja siedzę na nim i trzymam jego ręce nad jego głową i do tego nasze twarze są zdecydowanie zbyt blisko siebie. Nie odsunąłem się.

-Sehun, zejdź ze mnie lepiej

Ja jednak się nie ruszałem. Patrzyłem w jego oczy. Jak mogłem tego wcześniej nie zauważyć. Ja bardzo dobrze znam te oczy. Są ciągle tak samo śliczne, a ja ich nie rozpoznałem.

-Powtórz-powiedziałem

-Zejdź ze mnie?

-Nie to-chwilkę nie odpowiadał.

-Sehun-prawie szepnął, cały zaczerwieniony

-Głośniej

-Sehun-powiedział tym razem dość głośno

-To ty jesteś Yeonwoo?-brak odpowiedzi-Wiem, że to ty. Jakim cudem to się stało?

Luhan nic nie mówił. Leżeliśmy nadal w tej samej pozycji w bezruchu przez jakieś 2 minuty. Wtedy stało się coś dziwnego. Jasnowłosy zaczął płakać. Zupełnie nie rozumiałem czemu. Nie wiedziałem też co ja mam zrobić. Zrobiłem więc pierwsze co mi przyszło do głowy. Puściłem ręce chłopaka, delikatnie podniosłem do pozycji siedzącej usiadłem obok niego i mocno go przytuliłem. Starszy wtulił się mocno w mój tors, a ja zacząłem lekko głaskać go po włosach by szybciej się uspokoił. 

Siedzieliśmy tak chyba 10 minut. Żaden z nas nie wiedział co ma powiedzieć. Jednak ja chciałem się dowiedzieć czy on coś pamięta i w ogóle jak do tego doszło. 

Nigdy bym nie pomyślał, że będę kiedyś siedział u mnie w pokoju z wtulonym we mnie Luhanem. Na pewno by też do tego nie doszło gdyby nie te głupie pytania. Chociaż czy na pewno głupie? Nie wiem co o tym myśleć. To w końcu Luhan, mój wróg. W ogóle nie powinno go tu być, jednak jakaś część mnie chce zostać w takiej pozycji jak najdłużej. Nagle poczułem jak starszy wyplątuje się z mojego uścisku. Nic nie mówił. Wziął swoją marynarkę z krzesła i ruszył w kierunku drzwi. W ostatniej chwili złapałem go jednak za nadgarstek. Nie tak jak wcześniej. Tym razem delikatnie, jakby był z porcelany.

-Czekaj-odezwałem się-Wytłumacz mi to-wyszło to trochę zbyt błagalnie.

...

Taki króciutki rozdzialik i znowu z Sehunem, ale obiecuję, że następny już będzie z perspektywy Luhana :*

Can we are one? HunHan [ZAKOŃCZONE]Where stories live. Discover now