część 4

272 23 0
                                    

Luhan



Kurwa, kurwa, kurwa. Co ja zrobiłem?!-Ledwo udało mi się prowadzić motor przez te myśli i mój ogólny stan. Zdecydowanie nie chciałem aby to się tak skończyło. To nie tak miało wyjść.

Gdy po przyjściu na imprezę EXO-K stanąłem w kącie poczułem po prostu wkurwienie. Ja marnuję sobie cały wieczór żeby w tym samym czasie Tao i Kris mieli sobie "rocznicę", Chen pewnie dobrze się teraz bawi w jakimś klubie, Minseok siedzi u mnie w mieszkaniu i albo gra sobie na konsoli albo już śpi, a Lay to Lay. Pewnie sobie gdzieś biega w krainie innych jednorożców. Po tych myślach gdy tylko spojrzałem na stół przepełniony alkoholem pomyślałem sobie. Jeden drink jeszcze nikomu nie zaszkodził. Wziąłem więc pierwszego lepszego leżącego na brzegu stolika. Gdy w ustach poczułem cudowny smak alkoholu od razu mi się zrobiło lepiej, jednak nie na długo. Po wypiciu napoju poczułem, że coś jest nie tak. Świat zaczął mi się kręcić przed oczami i zupełnie zapomniałem co się dzieje. Zupełnie mnie zamroczyło. Nie wiem o co chodziło i dla kogo miał być ten drink, ale współczuję samemu sobie, że trafiło akurat na mnie. Wtedy zauważyłem, że ktoś do mnie podszedł. Chyba coś mówił ale nie zarejestrowałem co dokładnie. Poczułem, że robi mi się słabo. Zemdlałem. Obudziła mnie czyjaś wielka, ale miła w dotyku ręka przeczesująca moje włosy. To było takie przyjemne, że gdy ten ktoś zabrał ją z mojej głowy dostałem nagle jakiegoś napadu energii, otworzyłem oczy i złapałem go za rękę. Spojrzałem na niego. Mimo, że było dość ciemno widziałem, że jest wysoki, bardzo przystojny. Po prostu idealny!

-Stój-powiedziałem. O dziwo nieznajomy wykonał moje polecenie i gdy zacząłem ściągać jego koszulkę nie protestował. Wręcz przeciwnie. Zaraz zrobił dokładnie to samo ze mną. Po tym, nie zapamiętałem większości. Pamiętam tylko, że był to najlepszy seks w życiu. Jego członek był tak długi, że ledwo go w sobie zmieściłem. Następnie co pamiętam to poranek. Obudziłem się czując na sobie czyjeś ciepłe ramiona. Nie zdziwiło mnie to zbytnio. Często spaliśmy razem z Xiu, a on kochał się przytulać. Zdziwiło mnie za to długość tych ramion. Minseok nie miał tak długich rąk. Niechętnie otworzyłem oczy i obkręciłem głowę na bok. To był zdecydowanie najstraszniejszy poranek w moim życiu.

Przed moimi oczami ujrzałem chyba jeden z mniej spodziewanych widoków. Serio. Prędzej bym się spodziewał, że obudzę się nagi, w łóżku z szympansem niż z nim. Moje oczy powiększyły się do tego stopnia, że aż dziwne, że nie wypadły. Chciałem krzyczeć jednak wiedziałem, że to tylko pogorszy sytuację. Powoli z przerażeniem próbowałem wyplątać się z jego uścisku jednak gdy tylko się spróbowałem się wyprostować. KURWA-pomyślałem. Tak bardzo bolała mnie dupa, że zacząłem się zastanawiać co my robiliśmy. Skulony jakoś znalazłem swoje ubrania i nałożyłem je na siebie. Nie było to przyjemne szczególnie, że musiałem zachowywać się jak najciszej i robić to jak najszybciej, żeby się nie obudził. Gdy już byłem w pełni ubrany spojrzałem na niego. Leżał spokojnie na łóżku i uśmiechał się przez sen. Na głos nigdy tego nie powiem, ale wyglądał naprawdę przystojnie. Normalnie nigdy bym tak nie pomyślał o tym dzieciaku. Patrząc na niego trochę się zamyśliłem. Wyglądał tak uroczo. Jednak szybko oprzytomniałem, sprawdziłem czy wszystko zabrałem i jak najciszej umiałem wyszedłem z sypialni.

Na szczęście obudziłem się dosyć wcześnie więc szybko mogłem wydostać się z domu. Gdy tylko zamknąłem drzwi wejściowe, chciałem pobiec po mój motor, żeby jak najszybciej uciec do mieszkania. Jednak była to nędzna próba biegu. Kurwa jakim cudem ten dzieciak może mieć tak dużego? Ledwo wsiadłem na motor. Gdy jechałem do domu myślałem o tym co się stało. Wiem o tym chyba tylko ja więc chyba nie jest najgorzej. Pieprzył mnie, czyli był tak pijany, że mnie nie rozpoznał, czyli na 100% nic nie będzie pamiętał. Spokojnie Luhan, spokojnie. Właśnie tak próbowałem się uspokoić. Gdy otwierałem drzwi od mieszkania chciałem jak najszybciej wejść, nie zwracać niczyjej uwagi i pobiec do łazienki się umyć. Cóż, marne były moje plany kiedy po otwarciu drzwi moim oczom ukazał się Minseok. Gdy tylko na mnie spojrzał już wiedział, że coś jest nie tak. Jakby czytał mi w myślach.

-Co się stało?-spytał-Pisałeś, że wrócisz chwilę po trzeciej a jest...-spojrzał na zegarek- Dziewiąta piętnaście.

Zupełnie nie wiedziałem co mam mu odpowiedzieć. Przyznać się do wszystkiego? A może powiedzieć po prostu, że zachciało mi się pójść do klubu po zwiadach? Więcej jedyne co powiedziałem to:

-Nic

-No Lu-tak ja do niego mówiłem Xiu on do mnie Lu czy może być coś jeszcze słodszego? Spodobało mu się to jeszcze bardziej gdy dowiedział się, że w moim ojczystym języku lù (鹿) oznacza jelenia. Uznał, że to idealnie do mnie pasuje-Przecież widzę, że coś się stało. Nie dowiedziałeś się nic i dlatego się martwisz?-tak Xiumin lubił traktować mnie jak swojego małego braciszka, jednak mi to nie przeszkadzało. W odpowiedzi jednak tylko zaprzeczyłem ruchem głową-Przecież wiesz, że mi możesz wszystko powiedzieć-spojrzał się na mnie z uśmiechem.

Może faktycznie powinienem mu powiedzieć? Zawsze przecież dotrzymywał tajemnic i umiał doradzić w ciężkich sytuacjach. Minęła może minuta, w ciągu której żaden z nas się nie odzywał. Minseok widział, że się zastanawiam czy mu opowiedzieć czy nie. Westchnąłem i usiadłem na fotelu naprzeciwko kanapy, na której usiadł. Spojrzałem mu w oczy i na jednym wdechu powiedziałem:

-Na imprezie u EXO-K, pieprzyłem się z Oh Sehunem.



...

Can we are one? HunHan [ZAKOŃCZONE]Where stories live. Discover now