Yoongi westchnął ciężko i szarpnął za róg kołdry, próbując ściągnąć ją z ciała chłopaka. Ale mimo, że był starszy, to Jungkook był tym silniejszym. Min nie miał z nim szans.
– Kochanieee, nie możesz zostać w domu. Musisz iść ze mną – powiedział Yoongi, wydymając wargi i podparł dłonie na biodrach.
– Nigdzie się stąd nie ruszam – mruknął niewyraźnie w poduszkę.
– O co ci chodzi, co?
– Naprawdę tego nie widzisz? – zapytał z grymasem na twarzy i szybko podniósł się do siadu. – Nie widzisz moich włosów? Oh, no jasne, że nie widzisz. W końcu ich nie ma – jęknął zrezygnowany i znów rzucił się na łóżko.
– Boże, nie zachowuj się jakbyś miał szesnaście lat. To normalne, dopiero co wyszedłeś z wojska – przewrócił oczami i kucnął, żeby pogłaskać Holly.
– No i co? – burknął, spoglądając na niego.
– To, że jak nie ruszysz swojego tyłka i nie pójdziesz ze mną wybierać sali, to weźmiesz ślub sam ze sobą – odparł, znów się prostując i skrzyżował na piersi ramiona.
– Czy ty nie masz nade mną litości, co? – zapytał płaczliwym głosem. – Ludzie mnie wyśmieją jak mnie zobaczą. Wyglądam jak jajo.
– Nie wyglądasz jak jajo – westchnął ciężko. – A jeśli ktoś będzie się śmiał do będzie miał do czynienia ze mną – odparł Yoongi, a Jeon zaczął się śmiać.
– Jasne, jesteś ode mnie mniejszy o połowę, kotek – powiedział, a starszy zgromił go wzrokiem.
– Później tego pożałujesz. Ale teraz chodźmy, jesteśmy umówieni, a ty wyglądasz bardzo dobrze. Będąc łysym jesteś w cholerę seksowny. Jeszcze ten lekki zarost... mówię serio, Jungkook.
– Dobra, nie podlizuj się, tylko chodź – Jeon przewrócił oczami, a gdy wstawał, Yoongi złożył mu szybkiego buziaka w kąciku ust.
I chociaż Jungkook udawał obojętnego na komplementy Yoongiego, to w środku krzyczał jak nastolatka i rumienił się jakby było co najmniej trzydzieści stopni celsjusza.
🌺
a/n: miłego żyćka, kochani! ♥
snap: phyzza
twitter: phyzza_
YOU ARE READING
Bloom |j.jk+m.yg
Random🌺 𝒾 𝒷𝓁𝑜𝑜𝓂 𝒿𝓊𝓈𝓉 𝒻𝑜𝓇 𝓎𝑜𝓊 🌺 chat, diary, letters, calls, everything. fluff 🌺 wiek chłopaków zmienia się w każdym rozdziale. top!jk