3. I'm gay

425 38 11
                                    

Pov. Andy
Bardzo się cieszę, że Rye jest przy mnie cały czas od tego zdarzenia z przed dwóch dni, ale jakoś nie mogę normalnie żyć nie myśląc o tym. Chcę, żeby było tak jak dawniej, już na samo wspomnienie mam łzy w oczach. Takie życie...
Zwlokłem się z łóżka i poszedłem do łazienki. Od kilku dni nie jem śniadania i mam nadzieję, że nikt nic nie podejrzewa.
Popatrzyłem w lustro. Wyglądam jak zawsze...źle. Podkrążone i czerwone oczy, rozczochrane włosy i blada cera.
Szukałem czegoś do ubrania w szafie i nawet nie zauważyłem gdy do mojego pokoju wszedł Rye.
- Cześć Andy- powiedział nagle
Wystraszyłem się na tyle, że upadłem na podłogę 
- Boże Andy. Przepraszam. Nie miałem pojęcia, że się wystraszysz - powiedział zmartwiony podchodząc do mnie 
- Jest ok. W porządku- odpowiedziałem wstając
- Na pewno?
- Tak - odetchnąłem
Wróciłem do wybierania ciuchów na dzisiaj. Dobra ubiorę białą koszulkę z długim rękawem, na to koszula w kratkę i czarne spodnie z dziurami na kolanach i udach.
- Ładnie Ci w tym - powiedział Rye z uśmiechem gdy wróciłem z łazienki już przebrany
- Eeee...co? - zapytałem aby się upewnić czy na pewno dobrze usłyszałem
- Ładnie Ci w tym- powtórzył
- Dziękuję?
- Aj, nie przesadzaj. Prawdę mówię
- Spoko- spojrzałem na niego niezrozumiale
- No Co?
- Nic, nic
- Bo patrzyszysz się jakbyś ducha zobaczył
Wybuchnąłem śmiechem, ale ukłucie w płucach kazało mi przestać więc potem tylko użyłem inhalatora. Astma mnie wymęcza, to takie złe. Usiadłem obok Ryan'a.

Pov. Rye
Andy usiadł obok mnie no i wypadałoby z nim porozmawiać wreszcie o TYM. Spojrzałem mu w oczy, no i miałem taką ochotę go pocałować. Odwróciłem wzrok. Byłem trochę spięty. Siedzieliśmy w ciszy.
- To...yyymmm... - próbowałem zacząć rozmowę
- Wiesz Co? Mam ochotę na jakiś wypad. Wszyscy razem. Co ty na to? - zapytał
- Aaa. Okej- zgodziłem się i poszliśmy zapytać chłopaków. Chcieli iść do lasu.  No tak las to idealne miejsce do "wściekania " się jak to ujął Brook. Poszliśmy do lasu i Jacklyn od razu zaczęli się ścigać. Pobiegliśmy za nimi.  Co jak co, ale Andy jest najszybszy i mimo tego, że wystartował ostatni to był pierwszy.
- Znowu pierwszy- powiedział uśmiechnięty
- Dobra wygrałeś- powiedział zdyszany Jack
- Idziemy na naszą huśtawkę? - zapytałem
- Taaaak- odpowiedział Mikey
Ruszyliśmy w wyżej wymienionym kierunku i od razu wspiąłem się po drewnianych stopniach i wszedłem na huśtawkę i ruszyłem. Uwielbiam ją. Robiłem ją z Roobie'm, ale oczywiście musiała się zepsuć i naprawiłem ją z Andy'm po czym cały wieczór spędziliśmy na huśtaniu się.
Mam nadzieję, że tym razem się nie zepsuje i nikt sobie nie zrobi krzywdy. Przyszła kolej na Andy'ego. Zawsze ma problem z wejściem na nią bo jest niski, ale daje radę. Gdy schodził potknął się i gdyby nie ja to by się zabił. W ostatniej chwili rzuciłem się żeby go złapać, ale w ostateczności i tak oboje wylądowaliśmy na ziemi ze śmiechem.
- Hahahahaha, ale z nas ciapy - powiedział Andy
- Witajcie w RoadTrip- powiedziałem po czym wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem
Wróciliśmy do domu późno. Wszyscy ruszyli do swoich pokoi, o dziwo Jacklyn weszli razem do jednego, okeeeej. Wziąłem Andy'ego za rękę i ruszyłem do mojego pokoju.
- Czemu idziemy do Ciebie? - zapytał
- Zobaczysz
Weszliśmy po czym zamknąłem drzwi i popchnąłem blondyna na kanapę, żeby usiadł
- Musimy porozmawiać - oznajmiłem
- O czym? - zdziwił się Fovvs
- O nas
- Co?
- Wysłuchaj mnie. Tu chodzi o to że...no. Ja...jestem gejem.
Andy spojrzał na mnie po czym odwrócił wzrok
- Wooow. To...muszę przyznać, że ja
też - powiedział cicho
No super! 
- Serio?
- Taaa
- To słuchaj dalej. Ja wiem, że ostatnio spędzam z Tobą mniej czasu za co strasznie Cię przepraszam. Teraz...chcę ci pomagać, w każdej chwili być przy tobie kiedy będziesz mnie potrzebował, Andy...ja... - zaciąłem się
- Co masz na myśli?
Spojrzałem na niego i przyblizylem się do niego bardzo blisko gdy się nie odsunął postanowiłem mu pokazać co mam na myśli i złączyłem nasze usta, przez chwilę Andy nie wiedział co ma robić, ale zaczął oddawać pocałunek. Długo to trwało. Spojrzałem mu w oczy trzymając jego twarz w dłoniach.
- Andy...wiesz, że Cię kocham?

Polsat!
Jak myślicie będą już razem? Czy to za szybko dla Andy'ego?
Do następnego
Pa 😘

You've Got My Heart | Randy | RoadTrip Donde viven las historias. Descúbrelo ahora