cincuenta y seis

1.6K 175 4
                                    

Następnego dnia zaczęły się normalne zdjęcia do filmu. Miały trwać ponad tydzień, co powodowało, że Hawaje przestawały być magiczne. Choć tydzień to nie jest dużo czasu, to dla nich to była dziwna swego rodzaju wieczność, bo już pierwszego dnia to wszystko się tak ciągnęło. Kim tego nie wyczuwał, natomiast młodszy - okropnie. To nie tak, że męczyło go same patrzenie. Chwila. Tak było. Zaczynały się irytujące sceny. Sceny z dziewczynami. I choć doskonale wiedział, że nie będzie się z nimi całował, to cholernie się stresował.

Stresował się, bo to przecież jego Taehyung i co jeśli komuś się spodoba przez te wszystkie sceny?

Próbował nie być zazdrosny i nigdy by się nie przyznał, że jest. Miał tylko się przytulać z aktorkami (albo bardziej obściskiwać) i zawieszać się na nich oraz chwiejnym krokiem iść z nimi do hotelowego pokoju. Na tym polegała cała dzisiejsza scena, a ciągnęła się i ciągnęła.

A to ptak przeleciał, a to jakiś dzieciak nagle wbiegł na plan, a to ktoś z aktorów kichnął, a to aktorka stanęła niechcący na sukienke. Dosłownie wszystko. I kiedy już wszyscy myśleli, że jest idealnie po tym, jak reżyser krzyknął "Brawo! Idealnie! Dobra robota!", to wcale tak nie było. Ten chciał powtórkę dla pewności i cała zabawa była od początku, a zazdrość (której oczywiście rzekomo nie czuł) bruneta wzrastała z każdą chwilą.

W pewnym momencie wstał i po prostu stamtąd odszedł. Wrócił na piechotę do hotelu i usiadł na łóżku, którego nadal nie posłali, a sprzątaczki nie było ze względu na poproszenie o nie wchodzenie do momentu, aż nie wyjadą. Kołdra była w jednym kącie, a poduszki na ziemi. Mogłoby się wydawać, że wczoraj przesadzili, ale mu się podobało. Podniósł poduszki, a następnie się rozebrał i wszedł pod pierzynę.

Nie chciał spać, patrzył tylko w sufit zupełnie tak, jakby były tam konstelacje najpiękniejszych gwiazd. Miał nadzieję, że je zobaczy, ale jedyne co zobaczył, to Taehyunga, który przekroczył próg ich pokoju.

Młodszy podniósł lekko głowę i spojrzał się w jego kierunku pytającym wzrokiem. Ten się zaśmiał i oparł dłońmi na łóżku.

- Skończyliśmy - oznajmił, a ten wzruszył ramionami i okrył się jeszcze bardziej kołdrą. - Byłeś zazdrosny - zaśmiał się rozpinając w tym czasie spodnie, aby znaleźć się po chwili koło niego.

Jeon nadal się nie odwracał. Patrzył przez siebie, a starszy go tykał w ramię, aby na niego spojrzał. Bez skutku.

- Tak, jak ty o Davida, jebany pasztecie - nie mógł się powstrzymać bez powiedzenia tego. Taehyung się zaśmiał i przekręcił go z całej siły. Korzystając z okazji, gdy patrzył na sufit, zniżył się lekko i wtulił w jego bok.

- Ten David miał na ciebie ochotę - oznajmił robiąc kółka paliczkami na jego torsie.

- Aktoreczki na ciebie tak samo - prychnął próbując się od niego oswobodzić, ale chłopak go przytulił.

- Wszyscy wiedzą, że mam chłopaka i nawet, jeśli miałyby na mnie ochotę, to w życiu bym ich nie tknął. Nie po to tyle walczyłem o swojego chłopaka.

- Nie walczyłeś, bo słuchaj kochany, ale księciem na białym koniu nie jesteś - zaśmiał się dotykając jego włosów, a starszy podniósł głowę, aby na niego spojrzeć.

- To kim jestem? - spytał marszcząc brwi.

- Co najwyżej jakimś apollo - powiedział bez jakichkolwiek emocji. Blondyn podniósł się i na niego spojrzał, po czym ruszył ręką tak, jakby chciał przerzucić włosy, ale nie miał ich o takiej długości.

- Czyli jestem greckim bogiem? - spytał ruszając znacząco brwi. Jeongguk pokiwał głową, a po chwili ten się już znalazł na nim okrakiem.

- Ma się rozumieć, że nie mam jak zejść? - Kim od razu przytaknął. - No dobra - zaśmiał się i chwycił go w biodrach. Ten się zniżył i pocałował go, a ten od razu odwzajemnił.

- Nie chcę mi się iść na kolację - oznajmił przez pocałunek, a młodszy przyciągnął go bliżej siebie.

- Ja też nie - zaśmiał się i położył jedną dłoń na jego policzku.

A następnie pomiędzy cichymi jękami i jakimiś głupimi tekstami, ich serca znalazły wspólną melodię. Kochali się znając siebie, wiedząc to, co lubią i to, czego pragną. Czyli siebie.


ostatni rozdział w tym roku
chcę wam życzyć, abyście w następnym
znaczy, tym za 10 minut
byli szczęśliwi, mieli dobre ocenki, zdobyli to, czego chcecie itp.
nie umiem w życzenia;( przepraszam

bliss • jjk x kth ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz