cinco

5.8K 487 206
                                    

Po poście, który dodał Kim Taehyung niecałą dobę temu, Internet jest pełen różnych opinii. Czy aktor naprawdę jest tak wrażliwy na punkcie swojej prywatności?

- To wredne. - oznajmił brunet wrzucając worek śmieci do kosza.

Jego przyjaciel właśnie czytał mu od dobrych dwudziestu minut wszystkie nowe artykuły o jego nowym znajomym.

- W akcie gniewu podpisałeś się pod jego tatuażem, to jest dopiero wredne. - zaśmiał się Jongin opierając się o drzewo.

Jeon zmarszczył brwi i zmrużył oczy.

- Będziesz mi to wypominać całe życie?

- Tak, bo gdyby nie był naprawdę łaskawy, to straciłbym studio. Powinienem cię wyrzucić na zbity pysk - poklepał się po głowie pokazując, że młodszy jest głupi, a ten przekręcił tylko oczami.

Pół godziny po tym, jak Taehyung wyszedł z domu Gguka, postanowił go zaobserwować na instagramie. Przestalkował jego profil i przeczytał prawie wszystkie posty. Kiedy czytał ostatni i komentarze pod nim, uznał, że chłopak trochę przesadza, bo przecież to normalne, że ludzie chcą o czymś gadać, prawda?

Rzucił w niepamięć słowa wyrwane z serca aktora i zajął się czymś innym, ale następnego ranka na ustach wszystkich ludzi koło których przechodziły, były te słowa.

Zastanawiał się czy dopiero teraz ludzie zauważyli, że sławni też mają coś takiego jak uczucia. Jednakże, nie wgłębiał się w to.

Nie musiał już robić kolczyków, więc szczęśliwy wszedł do studia i stanął na recepcji razem z Sun. Tak naprawdę miał dzisiaj wolne, ale cóż, lubił swoich jedynych znajomych.

- Sun, chodźmy na randkę. - powiedział uderzając lekko dziewczynę w ramię, a ta nawet na niego nie spojrzała.

- Okay, do kina, co ty na to?

- Kupisz mi nachosy, dzięki, na ciebie zawsze można liczyć.

Poklepał ją po ramieniu i sobie poszedł. Ich relacja od zawsze była dziwna. Normalnie mówili do siebie "słoneczko", "kochanie", "piękna", "przystojniaku" i tym podobne. Nie byli w związku ani nawet nie zamierzali. To była dziwnego rodzaju przyjaźń.

Dlatego właśnie, dwie minuty później Jungkook wrócił do dziewczyny i powiedział, że już kupił bilety na jakąś bajkę. Zanim się obejrzył, skończyli już pracę i byli w drodze do kina.

Gdyby ktoś mógł wskazać największe plotkary świata, byłaby to ta dwójka. Rozmawiali o wszystkim i wszystkich. Od Jongina aż po samą świnkę pepe.

Zaczęli rozmawiać też o klientach i gdyby Jongin byłby z nimi w tamtym momencie, powiedziałby, że to nieprofesjonalne.

- A ten Kim Taehyung? Był niedawno u nas w studiu i wow, nerwowy z niego gość.

Jeon zmarszczył brwi, ale po chwili się uśmiechnął przypominając sobie, że faktycznie był tam i rozmawiał z Jonginem.

Stali w kolejce po jedzenie i picie, więc kiedy czekali na swoje napoje, a chłopak zajadał się nachosami, powiedział między kęsami:

- Nerwowy, wredny, ale koniec końców całkiem dziecinny.

- Myślałam, że powiesz uroczy. - zaśmiała się odbierając napoje od sprzedawcy i mówiąc dziękuję.

bliss • jjk x kth ✔Место, где живут истории. Откройте их для себя