2017 grudzień 24
Taehyung
Kiedy Taehyung był mały, spędzał święta u babci. Było pełno ciast, ciastek, cukierków, kurczak, bulgogi, kimchi, a nawet samgyeopsal. Jego babcia uwielbiała gotować, miała nawet własną restaurację.
Niestety, babcia Kim zmarła dwa lata temu, a święta przestały być już takie piękne. Jedyne co pozwalało spotkać się całej rodzinie to właśnie te święta.
Teraz nikt nawet nie wie czy jakikolwiek kuzyn jeszcze żyję.
-Spotykasz się z kimś podczas przerwy świątecznej?-powiedziała jego mama, kiedy dawała mu kawałek ciasta.
Właśnie tak spędzą najbliższe dni. Rozmawiając i jedząc ciasta, ciastka i idąc do najbliższego baru na samgyeopsal. Nie potrzebowali niczego więcej.
-Nie, jeśli miałbym możliwość gdzieś iść to bym i tak nie poszedł.
-Wszyscy pojechali do swoich rodzin na święta, tak? Spokojnie, przecież wrócą na pewno przed końcem roku.-chłopak lekko się uśmiechnął, a za to jego mama była pełna szczęścia.
To nie tak, że wszyscy których znał wyjechali do swoich rodzin.
To było bardziej w stylu, że nikt po prostu nie spotykał się z chłopakiem.
-Tak, wiele osób wyjechało do innych miast.
Kiedy zjedli swoje ciasta i wypili herbatę, włączyli telewizor. Na każdym kanale były świąteczne programy, filmy, odcinki specjalne, a nawet piosenki.
To jest przesada. pomyślał, po czym wstał z fotela i stanął przed półkami. Wybrał jeden z filmów i włożył go do odtwarzacza dvd.
Przed włączeniem, pobiegł do kuchni. Ukroił tam kilka kawałków ciast i przyniósł inne rzeczy, aby brać sobie na przegryzienie podczas oglądania.
Podobały mu się takie święta.
YOU ARE READING
mr nobody • kth x jjk ✔ //CZYTAJCIE OPIS//
FanfictionJungkook dostaje listy od pewnej osoby, która każe mu robić dość dziwne rzeczy. Na koniec każdego listu są wiersze, które są pewnymi wyznaniami do chłopaka. © liebesxuxi | 2018 UWAGI: fanfiction jest długie. Wiem, że m...