00•6

4.3K 472 176
                                    

2017 listopad 28

Jungkook

— Wstawaj, zaraz wychodzę do pracy. W kuchni zostawiłam ci śniadanie, sok i list — powiedziała pani Jeon wchodząc do jego pokoju. Chłopak trochę zaspany z ledwo otwartymi oczami się na nią spojrzał.

— Jaki list?

— Nie wiem, ale jest w podobnej kopercie, co ten, który przyszedł do ciebie w czwartek. Dobra, ja już idę, bo zaraz się spóźnię, miłego dnia.

Kiedy kobieta wyszła chłopak szybko wstał z łóżka. Wziął obojętnie jakie ubranie i udał się do łazienki. Po umyciu i przebraniu od razu zszedł na dół.

Chwilę się zastanawiał czy najpierw zjeść śniadanie, czy przeczytać list. Jego ciekawość zwyciężyła i wziął się za list.

Po przeczytaniu, jak oparzony pobiegł do pokoju i stanął przed swoją szafą.

— Gdzie ja to schowałem? — Zapytał sam siebie i zaczął szukać ubrania.

Co chwile spoglądał na zegarek, aby się nie spóźnić. W momencie, kiedy znalazł ubranie, które miało wskazać kogo lubi, miał kilka minut na wyjście z domu.

Szybko się przebrał i spakował swoje rzeczy do szkoły. Zamknął dom, a potem zaczął biec do szkoły.

— Hej Jungkook — przywitał się z nim Yoonoh.

— Cześć — odpowiedział lekko zmęczony.

— Co trzymasz w ręku?

— Co?

Brunet spojrzał na swoją rękę i zauważył, że nadal trzyma w niej list.

— To... To jest lista zakupów. Mama mi ją dała -—mówiąc to szybko złożył kartkę na cztery i schował do kieszeni spodni.

Pierwszą lekcją jak zawsze było spotkanie z wychowawcą.
Pan Park dał klasie 2-1 kartki do podpisania na wycieczkę szkolną do Suwon.

— Proszę, abyście przynieśli te kartki podpisane przez rodziców do piątku. Dziękuje, to tyle na dzisiaj.

Po chwili można było zauważyć tylko jak wychodzi z sali.

— Sungjae, z jakimi klasami jeszcze jedziemy? — pytając się Daniel wstał i podszedł do przewodniczącego.

— Z tego, co wiem będzie tam też klasa w której jest Woobin i druga w której jest Yubi, ale nie wiem, które to klasy.

Wszystkie lekcje do pory obiadowej były spokojne. Nie było ani wfu, ani żadnych sprawdzianów.

— Jeongguk, dlaczego nie wziąłeś sobie tego dobrego sernika? Zaraz wszystkie wykupią i zjedzą sami! — Krzyknął mu do ucha Hoseok.

— Myślę teraz. Czy chłopcy rzucają w żaby kamieniami? — Spytał się bez namysłu.

Koledzy z jego stolika spojrzeli na niego z zaciekawieniem, a on tylko zapytał samego siebie jak głupio musiało to zabrzmieć.

Spojrzał na wszystkich swoich kolegów, z którymi siedział. Dwójka z nich jadła sernik, jeden coś pisał, a trzech oglądało jakiś filmik.

— Wonwoo, narysujesz mi kwiatka na policzku? Umiesz rysować i no, masz długopis w ręku, więc bardzo dobrze się składa — Spytał się przypominając sobie o tym, że ta osoba miała do niego pytanie.

— Okay, a jakiś konkretnie kwiatek?
Brunet ruszył tylko ramionami, a po chwili można było zauważyć ładną róże na jego policzku.

Jungkook wziął do ręki swoją herbatę, wziął łyka i stanął na krześle, a następnie na stole. Wiedział, że może mieć problemy za takie zachowanie na stołówce, ale chciał sprawdzić reakcję ludzi. Był zbyt ciekawski, aby tego nie zrobić. Chciał po prostu wiedzieć kim jest osoba, która wysłała mu już dwa listy.

— Uczniowie! Mam pytanie! Czy chłopcy rzucają w żaby kamieniami dla zabawy?

Jako odpowiedź słyszał albo szeptanie ludzi między sobą, albo śmiech. Nie widział, aby ktoś chociaż trochę się zdziwił na jego słowa, albo się uśmiechnął.

Może tej osoby w szkole dzisiaj nie ma?

Probówał jakoś wytłumaczyć brak reakcji ludzi na żaby.

Taehyung

Nastolatek był w szkole dwadzieścia minut przed lekcją. Nie mógł się doczekać aż zobaczy, co założy dzisiaj Jeon Jungkook. Myślał, że zobaczy go przed lekcjami albo chociaż na jakiś przerwach.

Niestety, chłopak zobaczył go dopiero na przerwie obiadowej, gdzie usiadł kilka stolików przed brunetem.

Na obiad wziął sobie tylko herbatę i jabłko. Zazwyczaj przerwy obiadowe spędzał na czytaniu książek lub słuchaniu muzyki w stołówce pijąc przy tym herbatę. Lubił również patrzeć na ludzi, ale zawsze czuł się speszony, kiedy nagle zauważali jego spojrzenie.

Prawie wypluł herbatę na książkę, kiedy usłyszał znajomy głos.

— Uczniowie! Mam pytanie! Czy chłopcy rzucają w żaby kamieniami dla zabawy?

— Tak, a żaby umierają na poważnie — powiedział pod nosem, a następnie wziął kolejny łyk swojej herbaty z mlekiem czytając nadal książkę.  Nie podniósł głowy, aby spojrzeć na bruneta.

Po wypiciu herbaty, wziął plecak i książkę. Musiał przejść koło chłopaka, co spowodowało, że jego serce zaczęło bić szybciej.

Zawsze bał sie przechodzić obok kogokolwiek. Mial wrażenie, że każda osoba bada go od stóp do głowy, a potem komentuję.

Ładną masz bluzę z Naruto, Jeon Jungkook.

mr nobody • kth x jjk ✔ //CZYTAJCIE  OPIS//Where stories live. Discover now