00•8

3.7K 447 31
                                    

2017 listopad 29

Jungkook

Nastolatek nie mógł zasnąć tej nocy. Jego obolałe plecy po karze uniemożliwiały to, jednak niczego nie żałował.

Całą noc spędził na siedzeniu i patrzeniu na biurko. Nie miał siły na zrobienie czegokolwiek, nawet na wstanie do łazienki.

Na jego nieszczęścia musiał coś zrobić. Miał do zrobienia referat na biologię o oddychaniu, po tym jak pan Lee przyłapał jednego ucznia na paleniu.
Niestety ten uczeń był przejacielem Jeongguka, który błagał go na kolanach, aby napisał referat za niego. Oczywiście, nie powiedział "nie".

Po skończeniu zauważył, że na dworze jest już jasno. Sprawdzając zegarek usłyszał, jak jego mama krzyczy "wstawaj". Nie był pewien czy widziała jego zapaloną lampkę i chciała dać znać, że jest już rano, czy coś się stało i przestała wchodzić do jego pokoju, aby go budzić.

- O cholera - powiedział po przypomnieniu sobie wczorajszego dnia. Wybiegł z pokoju na dół, gdzie uznał, że przyzwyczaił się do bólu pleców.
Zauważył swoją mamę, która założyła szlafrok, a w ręku trzymała klucze.

- Daj mamo, ja sprawdzę skrzynkę.

Pani Jeon nie sprzeciwiała się i od razu dała chłopakowi pęk kluczy.

Po znalezieniu odpowiedniego małego klucza otworzył skrzynkę. Uśmiechnął się, kiedy zobaczył kopertę ze swoim imieniem i nazwiskiem.

- Za dużo przepraszasz - szepnął pod nosem. Lekko się zaśmiał na to, jak adresat się martwi o niego.

Opierając się o płot ciągle się uśmiechał, czytając dalej. Czuł się w jakiś sposób doceniony. Kiedy przeczytał, co dzisiaj ma zrobić odpowiedział jednym słowem.

- Banał.

mr nobody • kth x jjk ✔ //CZYTAJCIE  OPIS//Where stories live. Discover now