#14

14.1K 351 15
                                    

Mimo, że mówiłam nie, to jednak nie mogłam się oprzeć jego ustom. Namiętnie całował moją szyję, gładząc dłońmi moje nagie ciało.
Odpływałam. W głowie coś mi mówiło "uciekaj" a serce pragnęło tego więcej. Zaczęłam się trząść pod wpływem jego uroku, dotyku, zapachu. W pewnym momencie zaczął całować mnie mocniej robiąc mi ślady na szyi, mój oddech był płytki, przyśpieszający z każdą sekundą.

- Z-Zaynn.. Nie możemy... - wydusiłam.

Przestał i spojrzał na mnie. Jego oczy pociemniały, i badały moja twarz w najmniejsze szczegóły.

- zamknij się, mówiłem, że Cię ukaże jak się nie zamkniesz.. - wysyczał.

- ale... - nie mogłam nic dalej powiedzieć, ponieważ wbił we mnie swoje usta, robił ze mną co chciał a ja się temu poddawałam. Jego ręce szły coraz niżej, wpierw objęły moje pośladki badając je dokładnie, ściskając. Jego usta także zmieniły swoje położenie, wkońcu zatrzymały się na moich piersiach, zapiszczałam z rozkoszy jak tylko dobrał się do moich sutków, delikatnie jego język zaczął je obejmować, a gdy zaczął je podgryzać to nie mogłam się powstrzymać z rozkoszy, żałośnie jecząc. Na chwilę przestał, a ja skarciłam go spojrzeniem, bo nie chciałam przy przestawał. Moje zasady w jednym momencie poszły się jebać za bardzo go pragnę.. Za bardzo.. Kocham?.

- napewno nie chcesz..? - spytał spokojnie patrząc na mnie.

- czego..? - bąknęłam.

- a jak myślisz... Kochać się ze mną.. -

Na te słowa poczułam, że się jeszcze bardziej czerwienię, uderzyła mnie fala ciepła.. Podniecenia. Chciałam tego? W tej chwili tak mnie podniecił. Jakbym nie była dziewicą to pewnie odrazu bym się mu oddała,ale coś mnie blokowało. Mimo to zaczęłam o tym myśleć, on to widział. Widział, że się zastanawiam.

-spokojnie.. Będę delikatny.. Sprawie by nam obojgu bylo przyjemnie... - zamruczał wracając do pieszczenia moich piersi. Gdy jeszcze stałam tak nieruchomo, nerwowo rozmyślałam co mam zrobić..Zayn szybkim ruchem, wsadził mi palec do pochwy, co mnie totalnie zaskoczyło i nie wiedziałam co mam zrobić. Odebrało mi głos w gębie.

-faktycznie jesteś dziewicą.. Pozatym jesteś bardzo mokrutka kochanie.. - uśmiechnął się łobuziarsko.

Nic nie mówiłam, oddawałam się jego dalszym pieszczotom. Z minuty na minutę było coraz przyjemniej. A ja zaczęłam pojękiwać czując pulsowanie w dole.
Nie wytrzymałam.

- Zróbmy to! - wyjęczałam, zdziwiona tym co powiedziałam, nie wiem czy mam zacząć żałować. Nie chcę o tym myśleć. Pragnę go całego.. Chciałabym mu pokazać, że jestem lepsza od jego pieprzonej Elizabeth.

-napewno? Pytam poważnie.. Nie chxe cie skrzywdzić.. - upewniał się patrząc mi głęboko w oczy. Pokiwałam twierdząco głową. Znów zaczęliśmy się całować. Wziął mnie za ręce w stylu panny młodej i zaprowadził schodami do góry do "mojego" pokoju.
Rzucił mnie na łóżko i odrazu zaczął się rozbierać. Podziwiałam jego doskonałą sylwetkę, i jego.. Doskonałą męskość która odbiła się o jego brzuch gdy tylko zdjął bokserki. Po pozbyciu się zbędnej odzieży chwycił moje łydki, schylił się przyciągając mnie na kraniec łóżka, moje nogi spoczywały na jego szerokich barkach.

- a teraz się zrelaksuj.. - poprosił.
Położył jedną dłoń na mojej piersi, bawiąc się nią. A swoje usta wbił w moje czule miejsce. Fala motylków i ciepła zalewała mnie od środka, zaczęłam jęczeć coraz głośniej gdy ssał moje wargi sromowe.  Już czułam że mogłabym dojść, ale przerwał sprawiając, że oburzyłam się niczym dziecko.

- czemu - wysyczałam wzdychając.

-oj.. Nie pozwolę ci dojść w taki sposób skarbie- podniósł się, nasze ciała splątały się w żelaznym uścisku.
Poczułam go na moim wzgórku łonowym i załączył mi się stres trochę się śpięłam, ale Zayn gładził mnie delikatnie po głowie.

-spokojnie malutka.. - szepnął, mieliśmy się znowu pocałować, ale usłyszaliśmy trzask drzwi z dołu.

- Bella jesteś w domu - zawołał głos należący.. Do Elizabeth.
Natychmiast się zerwalismy. Ja stałam tak, nie wiedząc z paniki co mam zrobić.

- szybko ubieraj się - szepnął.
Chciałabym, ale moje drżące ciało spowalniało moje ruchy, nagle zastygłam.

-nie mam w co się ubrać a mój ręcznik leży na ziemi w kuchni-spanikowałam.

Zayn już ubrany otworzył drzwi od pokoju.

- powiem że też dopiero przyszedłem, i że jesteś w łazience... Będę musiał cie trochę opieprzyć za bałagan.. Wybacz - przeprosił pocałował mnie w czoło i wyszedł zamykając za sobą drzwi. Pozostałam sama, trzęsłam się i nie wiedziałam co ze sobą zrobić.
...........
Robi się gorąco :)

Gwiazdka +komentarze = motywacja i nowy rozdział.

Ona na chwilę | Do KorektyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz