Zabawa w wodzie

2.9K 254 84
                                    

- Zayn, kochanie...- zaczął ze śmiechem Liam- nie nauczę cię pływać, jeśli mnie nie puścisz

Prawda była taka, że Malik tylko trochę bał się wody, ale możliwość obejmowania ukochanego mocno za szyję, a do tego nogami w pasie była dla niego naprawdę przyjemna, więc nie miał zamiaru go puszczać.

- Jesteś ode mnie wyższy, a skoro woda sięga ci prawie po szyję, to nie zamierzam teraz ryzykować- fuknął nastolatek- mnie już by pewnie zanurzyło

- Nie przesadzaj- westchnął cicho Payne- po prostu spróbuj. Za chwilę obaj wylądujemy na dnie, jak będę musiał cały czas trzymać takiego misia koalę na rękach

- Sugerujesz, że jestem za ciężki?- burknął czarnowłosy, chlapiąc brunetowi wodą prosto w twarz

- Nie, nigdy w życiu. Gdybyś był ciężki, nie zrobiłbym tak- uśmiechnął się dwudziestosiedmiolatek, po czym delikatnie podrzucił młodszego na rękach, wychodząc z nim na płytszą wodę

Zayn zachichotał głośno, przytulając się do mokrego torsu mężczyzny i zachwycając się jego wyglądem.

Payne miał lekko opadającą grzywkę, która dzięki kropelkom wody i słońcu dosłownie błyszczała w oczach Malika. Mięśnie bruneta napinały się z każdym jego najmniejszym ruchem, a uśmiech poszerzał się na widok oczu czarnych jak węgielki i tak czarujących, że nie sposób się nie zakochać.

Po prostu obaj mieli przy sobie miłość swojego życia...

- Liam!- romantyczną chwilę tej dwójki przerwało nawoływanie Louisa

Mężczyzna westchnął tylko, wychodząc na brzeg razem ze swoim partnerem, po czym skierował się od razu do krzyczącego szatyna.

- Co się stało?- zapytał niepewnie, widząc niezadowoloną minę niebieskookiego

- Wybaczcie, że wam przerwałem, ale przed chwilą odebrałem ważny telefon... dzwonił ktoś z sądu. Za trzy dni ma odbyć się rozprawa odnośnie ojczyma Zayna- wytłumaczył nastolatek- podobno jakaś kobieta zapłaciła, żeby wszystko zostało przyspieszone. Nie wiedziała, że wyjechaliśmy. Po prostu chciała jak najszybciej wsadzić do więzienia tego człowieka

- Skarbie- Liam zwrócił się do Mulata- wiesz kim mogła być ta kobieta?

- Nie mam pojęcia- mruknął Malik- chociaż się domyślam. Możliwe, że moja matka w końcu zmądrzała, ale nawet jeśli to ona, nie odzyska swojego syna...- zakończył z pogardą w głosie

- Nie myśl na razie o tym- szepnął Payne, składając na ustach młodszego delikatny pocałunek- teraz mamy dwa pełne dni na odpoczynek, a później niestety musimy wrócić. Lepiej dobrze wykorzystajmy ten czas- westchnął

- To może pójdziemy do baru na jakiegoś drinka?- zaproponował z chytrym uśmieszkiem Tomlinson

- Nie ma mowy- prychnął matematyk- jesteście niepełnoletni i nie możecie pić alkoholu pod moją opieką

- Więc zostań nad basenem i udawaj, że nic o tym nie wiesz, wtedy nie będziemy pod twoją opieką i w spokoju wypijemy drinka- wyśpiewał radośnie, uśmiechając się, gdy Harry zamknął go w mocnym uścisku

- Jesteście niemożliwi- zaśmiał się dwudziestosiedmiolatek

- To jak będzie z tym barem?- Louis zrobił maślane oczka

- Nadal nie ma mowy. Możemy co najwyżej napić się soczku- zaproponował Payne, kierując się na stołówkę razem ze swoimi towarzyszami

➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖

Dostałam antybiotyk, jest już troszkę lepiej, więc możliwe, że wracam na stałe♥

Miłego wieczorku!

Bedroom floor | ZiamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz