Bedroom floor | Ziam

Impreza

Jeśli pod tym rozdziałem będzie duża aktywność (gwiazdki i komentarze), jutro robimy maratonik 3-5 rozdziałów. Zobaczymy❤

Z początku Malik tańczył bardzo spokojnie, jednak po dłuższym czasie przestało mu to wystarczać. Miał ogromną ochotę, by się po prostu zabawić...

- Zayn- warknął Liam, prosto do jego ucha, kiedy nastolatek zaczął się o niego złośliwie ocierać- przestań, proszę

- Chcę, żebyś mnie pieprzył- powiedział cicho Mulat, będąc całkowicie spragnionym dotyku nauczyciela

Payne stwierdził, że najlepiej będzie, jeśli sam jak najszybciej zabierze chłopaka do swojego domu i w spokoju poczeka aż ten wytrzeźwieje, a następnie szczerze z nim porozmawia...

- Jedziemy stąd- rzucił stanowczo, ciągnąc brązowookiego w stronę wyjścia

- Zaczekaj- zatrzymał go w pewnym momencie i kiedy Liam spojrzał w jego stronę, ten po prostu wpił się gwałtownie w jego usta

I Payne nie mógł poradzić zupełnie nic, na to, że jego dłonie mimowolnie powędrowały na biodra, a później na pośladki Mulata.

Malik jęknął głośno w jego wargi, przez co dopiero wtedy mężczyzna się opamiętał. Przypomniał sobie, że są w miejscu publicznym i w każdej chwili mogą zostać nakryci...

Zayn poddał się w końcu i posłusznie kierował się za brunetem, prosto do jego samochodu.

- Ciesz się, że nie zdążyłem niczego wypić- zaśmiał się matematyk- zrobimy tak... napiszesz rodzicom, że nocujesz u Louisa, a ja zabiorę cię do siebie i przypilnuję cię aż do rana, dobrze?- zapytał, wiedząc, że po takich ilościach alkoholu, chłopak może być lekko nieświadomy

- Zgoda- mruknął Mulat, będąc ciekawym tego, co wydarzy się tej nocy- boli mnie głowa- burknął po chwili, zatapiając palce w swoich włosach i ciągnąc za ich końcówki

- Zaraz będziemy w moim domu- oznajmił Liam- ale nie mogę dać ci żadnej tabletki i dobrze o tym wiesz, bo w połączeniu z alkoholem, mogłoby się to bardzo źle skończyć

Zayn był jednocześnie rozbawiony, jak i zauroczony opiekuńczością dwudziestosiedmiolatka.

➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖

Na dzisiaj tyle. Miłego wieczorku!💜