Wspólne śniadanie

5.6K 424 153
                                    

Jeśli zobaczę piękny spamik, wstawię dzisiaj jeszcze jeden rozdział!❤

Siedemnastolatkowie przewracali się po łóżku jeszcze przez kilka następnych godzin. Po całej nieprzespanej nocy byli tak bardzo zmęczeni, że mieli siłę, by wstać dopiero około popołudnia.

Każde nocowanie tej dwójki wyglądało tak samo. Najpierw zabawa prawie do rana, a dopiero później czas na sen.

W czasie snu bardzo często Louis nieświadomie próbował przytulać się do kumpla, jednak wtedy od razu był budzony mocnym uderzeniem w ramię lub głośnym krzykiem.

Zayn pozwalałby mu czasem na odrobinę czułości i nie miałby nic przeciwko, ale na pewno nie w chwili, w której obaj leżą w jednym łóżku, w samych bokserkach, będąc w dodatku homoseksualistami...

- Co chcesz na śniadanie... albo raczej, na obiad?- zapytał Malik, schodząc na dolne piętro do kuchni, zaraz za przyjacielem

- Możesz zrobić jajecznicę- uśmiechnął się słodko, kierując się pod prysznic

Mulat w tym czasie zajął się przygotywaniem posiłku. Zadbał o to, by wszystko było jak najlepiej zrobione i dobre w smaku.

Dopiero po kilku minutach, brązowooki usłyszał zbliżającego się Tomlinsona.

- Gdyby nie to, że mam Harry'ego, stwierdziłbym, że wyglądasz bardzo seksownie z tą patelnią- parsknął szatyn

Zayn przyzwyczaił się już do niecodziennych i raczej dziwnych komplementów ze strony szatyna. Słyszał je naprawdę często.

- Jeszcze lepiej wyglądałbym, gdybym przywalił ci nią w głowę- zaśmiał się Mulat

Reszta śniadania mijała nastolatkom w prawdziwym milczeniu. Obaj skupieni byli na własnych rozmyślaniach. Wtedy telefon Malika wydał znajomy dźwięk, informujący o nowej wiadomości.

Od: Liam

Przyjdź do mnie dzisiaj wieczorem. Musimy porozmawiać

- Co to za mina?- zapytał niebieskooki, widząc, że jego przyjaciel z zastanowieniem wpatruje się w smartfona- pokaż mi to- poprosił, wyciągając rękę w stronę kumpla- no widzę, że całkiem nieźle wam się układa- prychnął, odczytując SMS-a

- Nie nabijaj się, tylko powiedz co mam zrobić...- rzucił zirytowanym tonem Mulat

- Jak to co?! Wbijaj się w najciaśniejsze rurki
i biegnij do niego

- Pomożesz mi?

- Dobry wybór, słoneczko- uśmiechnął się Louis, a Zayn już wiedział, że teraz nie uwolni się od dziwnych komentarzy ze strony szatyna

Bedroom floor | ZiamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz