"Tego Zayn obawiał się najbardziej"

3.8K 310 89
                                    

- Zayn...- zaczął poważnie Tomlinson- ufasz Liamowi, prawda?- kiedy chlopak pokiwał głową, szatyn kontynuował- może porozmawiasz z nim o sytuacji z ojczymem?- zapytał delikatnie, wiedząc, że to trudny temat dla jego przyjaciela

- Narazie nic takiego się nie dzieje. Daj w końcu spokój. Jeśli sytuacja będzie nie do zniesienia, powiem mu o wszystkim- skłamał Malik

- Zacznij w końcu myśleć normalnie- Louis lekko podniósł głos- nie widzisz, że chcę ci tylko pomóc?! Dlaczego nie pozwalasz mi nic z tym zrobić? Wiesz, jak bardzo boli mnie widok, kogoś tak bliskiego mojemu sercu, a tak bardzo cierpiącego?!- spojrzał Mulatowi prosto w oczy- nie mogę dłużej patrzeć, jak się męczysz. Zayn, on cię w końcu zabije! Albo powiesz o tym jakiemuś nauczycielowi, albo sam to zrobię

- Nie masz prawa!- krzyknął ciemowłosy- obiecałeś, że nikt się nie dowie!

- Chcę ci pomóc- westchnął niebieskooki

- Więc zniknij z mojego życia!- wrzasnął Malik, jak najszybciej wychodząc z domu przyjaciela i trzaskając głośno drzwiami

Kiedy tylko dotarł do swojego domu, po prostu się rozpłakał. Wiedział, że swoimi słowami zranił najważniejszą osobę, w jego życiu, ale twierdził, że skoro Louis mu coś obiecał, musi zachować to w tajemnicy.

Tomlinson natychmiast usiadł na kanapie w swoim salonie, całkowicie się załamując. Chciał dla kumpla jak najlepiej, a teraz Zayn ma go za wroga.

Szatyn schował głowę w dłoniach, zupełnie nie wiedząc co robić. Miał świadomość tego, że w każdej chwili w domu Malika może zdarzyć się coś złego.

Jednak nie spodziewał się, że stanie się to tak szybko...

***
Była naprawdę późna noc. Mulat miał nadzieję na spędzenie nocy w domu samotnie. Jego matka była w pracy, a ojczym jak zwykle poszedł niewiadomo gdzie.

W pewnym momencie chłopak usłyszał przekręcanie klucza w zamku, a od razu później również głośne kroki.

Dobrze wiedział, że za chwilę ojczym wkroczy do jego pokoju z groźną miną i pretensją o byle co...

Słysząc kroki coraz lepiej, stanął przy oknie, modląc się, by chociaż tym razem mężczyzna mu darował.

Niestety szybko okazało się, że pięćdziesięciolatek wrócił do domu całkowicie pijany.

Tego Zayn obawiał się najbardziej...

➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖➖

Miłego wieczoru, kochani!♥

Bedroom floor | ZiamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz