Rozdział 20

1.2K 101 15
                                    

A MOŻE TY PŁACZESZ WŁAŚNIE PRZEZE MNIE?

Even był zdziwiony kiedy, to znowu nie zobaczył Isaka w szkole. Był zdziwiony faktem, że chłopak znowu opuszcza zajęcia, blondyn zaczął myśleć, że to może jego wina. Z drugiej strony nie chciał go odwiedzać, bo wiedział z kim on mieszka, a cóż spotkanie z Eskildem nie należałoby raczej do najlepszych. Dlatego chodził po szkolnych korytarzach z nadzieją, że ujrzy gdzieś Isaka w tłumie nastolatków. Jednak dni mijały, a blondyna jak nie było, tak nie ma.

Jednak któregoś dnia, kiedy to Even szedł do swojej dziewczyny, zauważył ją obok Emmy. Zaczął się nieco skradać, aby usłyszeć o czym rozmawiają. Wiedział, że czarnowłosa spotyka się z Isakiem, więc pewnie wiedziała i znała powód jego nieobecności w szkole. Stanął sobie za rogiem, więc dziewczyny nie mogły go zobaczyć, a on doskonale słyszał przebieg ich rozmowy.

- Zerwał ze mną wczoraj.

- Jak to?!

- Nie krzycz prosze, Isak ma depresje podejrzewam, że ktoś go odrzucił. Wiesz myślał, że ja pomogę mu zakleić pustkę po tym kimś, jednak nie udało się.

Even był w szoku, jak to Isak miał depresje? Czy to jego wina? Czy ich pocałunki przyczyniły się do tego? A może list, który mu dał?

Finalnie chłopak nie podszedł do Sonji tylko udał się na plac przed szkołą aby zapalić. Wyciągnął papierosa za swojego ucha i zapalił go za pomocą zapalniczki, którą znalazł w tylnej kieszeni swoich jasnych spodni. Stał oparty o szkolny mur, podpierając się swoją nogą. W jego głowie dalej siedziała myśl o tym, że to własnie on może być sprawcą depresji Isaka. Czuł się winny, jednak nie mógł przeprosić chłopaka, bo to równało się z pójściem do jego domu i cóż natknięciem się na Eskilda, który zrobiłby z jego ciała szynkę.

Mógł napisać SMS, ale nie miał jego numeru, zaś podejrzane by było gdyby tak nagle zapytał Emmę, czy może numer do Isaka. Zresztą pewnie powiedział dziewczynie o tym jaki Even jest zły i jak go potraktował. Aż dziwnie, że dalej rozmawia ze Sonja, przy której przez dziewięćdziesiąt procent czasu jest również on. Zostało mu więc czekanie na cud, aż ciemny blond pojawi się w szkole, a on będzie mógł jakoś na spokojnie z z nim porozmawiać.

Kiedy kończył palić swojego papierosa, telefon zaczął wibrować w przedniej kieszeni jego spodni wyciągnął go i westchnął kiedy zobaczył, że dzwoni jego dziewczyna.

- Kochanie, gdzie jesteś?

- Um, w toalecie.

- Spotkamy się na następnej przerwie?

- Oczywiście.

Rozłączył się mimo, że wiedział, że Sonja powie mu ''kocham Cię'' tak jak zawsze na końcu rozmowy. Co sie z nim działo, dlaczego pocałował Isaka, dlaczego potem zrobił to po raz drugi mimo iż wiedział, że nie może tego robić. Co nim kierowało, decydując się na taki krok? Tak dużo pytań, a tak mało odpowiedzi.

Zgasił niedopałek swoim butem i udał się w stronę klasy chemicznej, mimo że nie lubił tego przedmiotu, to dwa razy w tygodniu musiał słuchać o tym co wcale go nie interesuje. Wchodził po schodach, oglądając się , czy przypadkiem nie ma gdzieś Isaka. Liczył, że może gdzieś magicznie się pojawi, jak królik wyciągnięty z kapelusza. Tak sie niestety nie stało, dotarł pod sale numer trzydzieści siedem, sam i bez widoku chłopaka ze spadającym z jego ramion plecakiem i bordową czapką na głowie.

Czterdzieści pięć minut nudnej lekcji dłużyło się niemiłosiernie, przez co myśli Even'a znowu zaczęły wypełniać przyczyny przez, które Isak mógł ponownie odpuścić sobie aż tyle dni szkoły. Na końcu zeszytu zapisał je od myślników.

- Zagrożenie z jakiegoś przedmiotu-

Cóż mało prawdopodobne, mimo, że wiedział od Sany, z która czasem rozmawiał na placu przed szkołą, że chłopak nie jest dobry z biologii, to dzięki jej notatką i zamiłowaniu do tego przedmiotu jakoś zdaje, to semestr się dopiero zaczął, a oceny wystawiane będą jakoś za dwa miesiące. Dlatego ta opcja zdecydowanie odpadała.

- Liczne kłótnie z Emmą-

Dziewczyna chodziła nieco przygnębiona ostatnimi czasy, zresztą Even musiał słuchać Sonji, która tak bardzo chciała jej pomóc, ale nie wiedziała jak. Jednak teraz kiedy wie, to co wie był raczej pewny, że jej ponury nastrój był spowodowany tym, że Isak ma depresję, a ona nie wie jak mu pomóc

- Filmik-

Może dalej się obawiał, że ludzie mówią o tym nieszczęsnym filmiku? Mimo, że teraz wszyscy rozsyłali sobie filmik, gdzie to jedna z dziewczyn tańczy w klubie nocnym i zdecydowanie ona była na topie w szkole. Jednak w jego psychice mogło dziać się coś innego, pewnie bał się kolejnego upokorzenia. Mimo, że już chyba nikt o tym nie pamiętał

- Ja-

To był ostatni myślnik na kartce Even'a, czyli mini teoria, że to własnie on jest tutaj kluczem. Jest poniekąd tym brakującym elementem układanki. Może przesadził? Mógł nie dać ponieść się chwili, jednak przecież życie jest po to aby je smakować, aby próbować nowych rzeczy, bo nie mamy opcji cofnij, możemy iść tylko do przodu, nigdy w tył, to jak grać w grę na czas i robić pauzę aby zastanowić się nad następnym ruchem, co jest nie możliwe.

Dzwonek wyrwał go z myśli, napisał SMS'a do Sonji, że źle się czuje i zrywa się do domu. Nie chciał jej martwić, dlatego spotkali się przy szafkach, gdzie dał jej całusa w policzek i odszedł.

Idąc do domu, miał nadzieje, że może gdzieś trafi na Isaka. Chciał mu pomóc, odkupić swoje grzechy. Jednak nie wiedział, czy chłopak zgodzi się na taki układ, nie byłby zdziwiony jeśli Isak przyłożyłby mu z liścia.

Noc spędził na myśleniu i oglądaniu Romeo I Julia.

*

Kiedy następnego dnia przyszedł do szkoły z przyczepioną do niego Sonją, zobaczył go.

Stał przy murze z Jonasem, który palił swojego papierosa, jego bordowa czapka z daszkiem założona była do tyłu, kurtka tak jak zawsze spadała mu z ramion, a plecak znajdował się pomiędzy jego stopami. Nie chciał jednak zaraz w pierwszym dniu go atakować, dlatego przeszedł dalej z głową spuszczoną w dół.

Mam nadzieje, że się podoba xx

You Are Not Alone - EVAKWhere stories live. Discover now