Jimin
Pojechałem taksówką do jakiegoś hotelu. Miałem wracać do mojego rodzinnego miasta, ale coś mnie tu zatrzymało. Jakieś złe przeczucie, że coś się stanie.
Zabrałem klucze w recepcji i pojechałem windą na czwarte piętro. Otworzyłem drzwi od pokoju i dopiero teraz uświadomiłem sobie, że niepotrzebnie wziąłem sypialnię z łóżkiem dla dwóch osób.
Rzuciłem się na nie bezwładnie ze łzami w oczach zastanawiając się czy dobrze zrobiłem, że zostawiłem go samego. Zależało mu na mnie, widziałem to, ale nikt nie ma prawa mnie bić. W sumie to powinienem był mu oddać, ale nie mogłem, nie skrzywdził bym go.
Nagle mój telefon zawibrował i spojrzałem na wyświetlacz.
Masz jedną nieodebraną wiadomości od Cukierek
Rzuciłem telefon obok siebie. Nie miałem sił na to by czytać te bzdety od pijanego gościa, ale on nie przestawał. W sumie byłem ciekaw co wymyślił tym razem.
Yoongi
Jiminnie
Kluseczko...
Wróć do mnie, proszę...Jimin
Zostaw mnie w spokoju
Nienawidzę CięYoongi
Ja siebie też, ale gdybym tylko mógł Ci zdradzić prawdę...
Byłoby o wiele łatwiej...
Ja teraz nie mam już nikogo...
Moje życie jest bez sensu
Jeśli ty mnie naprawdę zostawisz to ja...
Ja się zabiję...Jimin
Nie szantażuj mnie
Myślisz, że jak będziesz udawał takiego biednego chłopca i zaczniesz wciskać mi te wszystkie kity to wrócę?
Nie skrzywdzisz mnie po raz drugiYoongi
Nie wierzysz mi, że Cię kocham?
Jimin
Nie...
Gdybyś mnie kochał to nie podniósłbyś na mnie ręki...Yoongi
Mam Ci udowodnić, że ja nie żartuje?
Jimin
Yoongi...
Ty...Yoongi
Kocham Cię...
Masz rację... nie powinienem był Cię uderzyć...
Sam się za to ukaram, a Tobie dam spokój...
Wiedziałem już na początku, że na Ciebie nie zasługuję
Byłoby zbyt pięknie...Jimin
Yoongi...(nie można wysłać wiadomości, twój numer został zablokowany)
...
YOU ARE READING
Fan Boy || p.jm x m.yg ✔
FanfictionAgust D to wschodząca gwiazda koreańskiego rapu co za tym idzie przybywa mu dużo fanów. W ich gronie jest jeden uroczy chłopak o imieniu Jimin, który nie przepuścić żadnej okazji by skomentować zdjęcie swojego idola na instagramie. Marzy o tym by go...