Rozdział 22 " Proszę, wróć"

3.3K 302 120
                                    

Yoongi

Siedzieliśmy w salonie. Oglądaliśmy jakiś horror. Na mnie nie robił w ogóle wrażenia za to Jiminnie bał się jak mały chłopiec. Wyglądał naprawdę uroczo przykryty pod białym kocykiem. Chował w niego twarz gdy coś się działo albo wtulał się w moje ramię co jakiś czas krzycząc ze strachu zaś ja się z niego śmiałem.

Było naprawdę miło widząc, że czuje się lepiej. Co jakiś czas spoglądałem na niego. Był słodką Kluseczką, której nie można było się oprzeć. Powoli zacząłem myśleć, że Namjoon miał rację. Zakochałem się w chłopaku. Zawsze wyobrażałem sobie to inaczej. Myślałem, że będę miał żonę, a z nią syna, dla którego nie tylko będę ojcem, ale też przyjacielem lecz los chciał inaczej. Nie ucieknę przed przeznaczeniem.

Pod koniec filmu zauważyłem, że Jimin się uśpił na moim ramieniu. Nie chciałem go budzić dlatego powoli wstałem i wziąłem go na ręce by chwilę później znalazł się w swoim dużym, ciepłym łóżku. Przykryłem go bardzo dokładnie i zgasiłem światło. Przy zamykaniu drzwi spojrzałem jeszcze na niego i lekko się uśmiechnąłem.

- Co ty ze mną zrobiłeś- wyszeptałem pod nosem i wyszedłem.

Wiedziałem, że jeszcze nie zasnę dlatego posprzątałem w kuchni, włożyłem naczynia do zmywarki i wyszedłem z mieszkania wynieść śmieci. Gdy wróciłem od razu poszedłem pod prysznic, przebrałem się i wskoczyłem do łóżka. Zacząłem przeglądać internet. Było sporo plotek na mój i Jimina temat... Na początku cholernie mnie to wkurzało, ale teraz miałem to gdzieś. Nie mam zamiaru się tym przejmować. Dopóki go nie zaatakują wymyślając o nim największe brednie to nie mam zamiaru się w to mieszać. Miałem tylko nadzieję, że on nie jest osobą, która bierze wszystko do siebie. Nie chcę żeby się martwił.

- Yoongi...- nagle usłyszałem jego głos. Odłożyłem telefon i usiadłem na łóżku gdy on stał w drzwiach.

- Coś się stało? Źle się czujesz?- wyglądał marnie. Na początku myślałem, że to przez chorobę, ale tak naprawdę chodziło o coś innego.

- Nie... znaczy... Ten horror to nie był dobry pomysł- oparł głowę o ścianę, a ja od razu przesunąłem się na drugi koniec łóżka.

- Możesz spać ze mną Kluseczko- uśmiechnął się i od razu wskoczył na łóżko i położył się blisko mnie- Chcesz się może przytulić?- nie mam pojęcia czemu o to spytałem. Położyłem się obok i poczułem, że muszę mieć go bliżej siebie.

Od razu wtulił twarz w moją klatkę piersiową obejmując mnie ręką w pasie. Głaskałem go po głowie i bawiłem się jego kosmykami włosów, które opadały na jego czoło.

- Lubisz mnie?- nagle spytał lekko odchylając głowę, którą uniósł lekko do góry, a nasze spojrzenia się spotkały.

- A jak myślisz?

- Nie wiem... i na dodatek droczysz się ze mną- zaśmialiśmy się i znowu zrobiło się poważnie.

- Mam powiedzieć czy pokazać?

- Sam wybierz...

Dobra... teraz albo nigdy. Delikatnie zbliżyłem do niego swoją twarz i musnąłem go końcem nosa w jego uroczy nosek by sekundę później dotknąc jego różowych ust swoimi ledwo wyczuwalnie.

Spojrzeliśmy na siebie. Nie byłem pewien czy dobrze zrobiłem. On był zdziwiony, a ja spanikowałem. Zerwałem się z łóżka, szybko się ubrałem i w mgnieniu oka zniknąłem z mieszkania.

Jimin

To co zrobił było... nie miałem pojęcia jak to mogło się stać. Bałem się, że tą przyjaźń szlak trafi i go stracę. Zdziwiłem się, a gdy wybiegł jak poparzony zacząłem się bać, że coś mu się stanie. Co jeśli ktoś go napadnie? Było ciemno i niebezpiecznie mimo, że to podobno bezpieczna dzielnica.

Natychmiast chwyciłem za telefon i do niego zadzwoniłem.

- Tutaj automatyczna sekretarka. Proszę zostawić wiadomość.

-Yoongi, proszę Cię wracaj do mieszkania. Boję się o Ciebie. Nie zostawiaj mnie tu samego. Nie jestem na Ciebie zły. Jeśli nie wrócisz za godzinę to sam zacznę Cię szukać.

Wyłączyłem telefon mając nadzieję, że zaraz wróci.

...

Fan Boy  || p.jm x m.yg ✔Where stories live. Discover now