Luke Pov
- Początkowo myślałem, że to będzie rozwiązanie całego problemu.
Zwierzam się Joshowi, bo tylko jemu mogę w pełni ufać.
- Czyli dalej dostajesz te wiadomości? - dopytuje zaciekawiony.
- Tak - potwierdzam.
Siedzimy właśnie na górce na obrzeżach miasta. Zawsze tu przyjeżdżamy gdy chcemy pobyć sami i pomyśleć.
Mój przyjaciel poczuł się lepiej, więc go tu przywiozłem.
- Sami ich nie pokonamy - stwierdzam nie mając pomysłu co mogę w tej sytuacji zrobić.
- My we dwoje nie, ale w kilkunastu tak - stwierdza z uśmiechem mój przyjaciel.
- O czym ty mówisz? - pytam nieświadomy.
- Denis przekonał się jaką debilną ma dziewczynę i stwierdził, że chcę się z tobą pogodzić - wyznaje mi kumpel.
- Żartujesz? - pytam.
Po tym co mu zrobiłem chcę mi wybaczyć?
- Nigdy nie robię sobie jaj z takich rzeczy - uświadamia mi - Wie jaka jest sytuacja i chcę nam pomóc. Z resztą reszta też.
- Po tym co zrobiłem oni nadal chcą mnie wspierać - stwierdzam poruszony gestem Denisa - Kurwa, aż się poryczałem.
- Każdy ma prawo do łez Luke - stwierdza Josh klepiąc mnie w ramię - Wcześniej też mieliśmy takie problemy, więc wyjdziemy z tego ponownie razem - deklaruje z uśmiechem.
- Bez was byłbym już pewnie martwy - stwierdzam nadal nie dowierzając w to jak wielkie mam szczęście.
- A teraz zmieńmy temat -proponuje Josh, a ja kiwam głową pozwalając mu mówić dalej - Widzę, że mimo wszystko i tak jesteś przygnębiony - mówi patrząc na moją twarz - Co się dzieje stary?
- Nie ważne - stwierdzam machając ręką.
- Chodzi o Grease, prawda? - dopytuje.
- Czy zawsze musi chodzić akurat o nią?! - krzyczę wściekły.
- Dobra już nic nie mówię - przyjaciel poddaje się opuszczając ręce na dół.
- Wracajmy już do szpitala, bo zaraz będą dzwonić, że za długo Cię nie ma - całkowicie urywam temat sadzając kumpla na wózek.
- Niech Ci będzie - wzdycha ciężko dając mi pchać jego pojazd.
Taki trochę do dupy, ale następny będzie lepszy ;)
Komentujcie kochani ;*
CZYTASZ
Ta " NIEIDEALNA " L.H
FanfictionDwa wybuchowe charaktery, które się ze sobą zetkną natychmiast robią zamęt. Jak będzie w tym przypadku? Zobaczymy..