| 80. | " Nie mogę Tyler "

370 29 2
                                    

Właśnie siedzę z Tylerem w mojej ulubionej pizzerii.

Gdyby ktoś kilka dni temu powiedział mi, że będę siedzieć w knajpce z największym szkolnym ciachem wyśmiałabym go. A tu cóż? Udało się..

- Grease?

- Tak?

- Mam do ciebie prośbę - zaczyna, a ja kiwam głową aby powiedział o co chodzi - Będziesz świadkiem w mojej sprawie?

Mętlik w głowie.

Z jednej strony Tyler mój rycerz na białym koniu, a po drugiej stronie ten zagorzały podrywacz Hemmings.

Co robić?

Hemmings, Tyler, Hemmings, Tyler... I tak w kółko!

- Grease? - głos chłopaka wybudza mnie z transu - Więc jak?

- Nie mogę Tyler - mówię przepraszająco.

- Dlaczego? - pyta nieco zirytowany.

- Luke jest strasznie nachalny i nieco szurnięty.

- Nieco?

- No dobra trochę bardziej niż nieco, ale jest też człowiekiem i zasługuję na szacunek - tłumaczę swoją decyzje.

- Połamał mi rękę z przemieszczeniem - przypomina - Jeszcze przez kilka miesięcy muszę ją rehabilitować. Gdzie on ci człowieka przypomina?

- Będziemy gadać o Hemmingsie czy może w końcu coś zamówimy? - postanawiam uciąć dyskusję.

- Kelner! - woła brunet poddając się.

W głębi duszy czuję wyrzuty sumienia.

Nie pomogę mężczyźnie, na którym mi zależy..

Ta " NIEIDEALNA " L.H Where stories live. Discover now