| 10. | " Nie mogłaś mi tego powiedzieć 10 minut temu?! "

877 56 3
                                    

Minął już tydzień odkąd zajmujemy się tym głupim jajkiem. Idzie nam całkiem nieźle, bo jak dotąd go jeszcze nie stłukliśmy.

Dzisiaj klasówka z matmy. Już leżę...

***

- Dobrze kochani! Mam nadzieje, że testy napisaliście celująco - mówi rozpromieniona naucycielka

- Na pewno - mruczę pod nosem

Dzwonek.

Podnoszę się z miejsca pakując szybko rzeczy, aby jak najszybciej znaleźć się po za terenem klasy matematycznej.

Zatrzymuje mnie Grease.

- Mam nadzieję, że pamiętasz o tym, że w sobotę przychodzę godzinę wcześniej? - pyta dla pewności

- Przypominasz mi o tym już chyba setny raz! Myślisz, że jestem upośledzony czy co?

- Domyśl się - rzuca gburowato, po czym odchodzi do swojej grupki kujonów

- Ale sztywniara - komentuje odchodząc w swoje kręgi

Na końcu korytarza zauważam moich kumpli.

- Cześć mordy - uśmiecham się podchodząc do przyjaciół

- O rany! Luke pieprzony egoista Hemmings się do nas odezwał! - komentuje Joe

- No sorry! Musiałem kuć przez cały weekend - tłumaczę się z lekkim zawstydzeniem

- Od kiedy ty jesteś takim wzorowym uczniem? - prycha Josh

- Sam wiesz w jakiej jestem sytuacji - przypominam mu - O ile dobrze pamiętam, tobie grozi to samo?

- Daruj se Hemmo. W tę sobotę pewnie też nie masz czasu? - sugeruje wymówczo 

- No mam korki o dwunastej, ale

- Żałosny jesteś - stwierdza - Kiedyś nie liczyło się dla ciebie to gówno. Może jeszcze zaprzyjaźnisz się z tymi kujonami? - prycha - Mamy cię już dosyć, stary. Nara

- Ale

- Nie ma żadnego ale. Jak chcesz do nas wrócić to się postaraj!

***

- Hej Luke - słyszę głos dziewczyny, której wolałbym nie słyszeć w tej chwili

- Hej Jessie - witam ją z udawanym uśmieszkiem - Co słychać?

- Idziemy w weekend z grupką znajomych na górkę do lasu. Idziesz z nami? - pyta z nadzieją

- No pewn - zatrzymuje się gdy przypominam sobie co muszę robić w weekend - Nie no, nie mogę. Muszę się przyłożyć do nauki. Wiesz no moja sytuacja nie jest najlepsza

- Taa - stwierdza zawiedziona - Trudno. Pójdę z Joshem. Pa Luke 

Gdy dziewczyna odchodzi słyszę ciąg przekleństw pod jej nosem i wyraźną irytację.

***

- Ptasi móżdżku! Czekaj

- Czego? - pytam nieźle wkurzony - Przecież pamiętam o tych korkach

- No właśnie ja w tej sprawie. Musimy to przełożyć na przyszły tydzień - stwierdza drapiąc się po karku

- Spoko, CHWILA co?!

- Wybacz. Wypadło mi coś ważnego i nie mam czasu w ten weekend

- Nie mogłaś mi tego powiedzieć 10 minut temu?!

- A jakie to ma znaczenie? - pyta ta egoistka

- No właśnie ma! Przez ciebie straciłem możliwość umówienia się z najlepszą laską w szkolę!

- Och jak mi przykro - udaję współczucie - Lecz się człowieku, bo nerwicy dostaniesz 

- Spieprzaj! - rzucam oschle, gdy tylko widzę Jessie przechodzącą nieopodal 

- Dobrze! - wykrzykuje Bowie - Mam już ciebie dość kretynie! Myślisz, że nie ma uczuć? Że jestem zabawką, którą możesz wyrzucić gdy ci się znudzi?!

- Do czego ty kurwa zmierzasz? - pytam zaniepokojony

- Skoro Jessie jest taka fajna i ci się podoba to niech ona cie uczy. Ja rezygnuje! 

- Jaja sobie robisz?! Nie możesz! - krzyczę zatrzymując ją

- Nie? - pyta z irytacją - To patrz! - krzyczy rozbijając mi to cholerne jajko o głowę - I co? Odchodzę

I w tym momencie Grease Bowie pozostawiła mnie na pastwę losu.


Ta " NIEIDEALNA " L.H Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz