| 115. | "To ty masz kota?"

351 27 2
                                    

Nazajutrz Luka już nie było.

Rozejrzałam się jeszcze p kuchni i przed pokoju. Nie zostawił żadnej kartki.

Najpierw próbuje się do mnie dobierać, a potem nagle rezygnuje?

O co chodzi temu człowiekowi?


Zrezygnowana opadam na kanapę w salonie i z rozpaczą patrzę w mój portfel.

Sto dolarów australijskich..

Nie starczy mi już nawet na powrót do kraju.

Sięgam po telefon i wybieram numer mojej przyjaciółki, z którą kontaktowałam się jakieś trzy dni temu.

- Grease? - słyszę po drugiej stronie - Co tam słychać?

- Mam problem - mówię od razu bez zbywania.

- Błagam nie mów mi, że masz depresje z powodu tego idioty! - krzyczy wkurzona do słuchawki.

- Nie o to chodzi Mia - wyznaje - Nie mam pieniędzy na powrót do Australii.

Przez chwilę w słuchawce panuje cisza..

- Nie martw się o pieniądze. Przeleje je jeszcze dzisiaj - deklaruje dziewczyna.

- Dziękuje kochana - mówię szczerze zalewając się łzami - Bez ciebie bym tu zginęła.

- Dobra, tylko już nie rycz! - wydaje mi donośny rozkaz - Rezerwuj lot na jutro.

- Do zobaczenia w Sydney.

- No pa.

Pozostaje mi tylko czekać..

***

Mia POV

- No nie! - krzyczę wściekła - Jak to możliwe?!

Na moim koncie widnieje piękna sumka, czyli 0,00 ..

- O matko - mówię sama do siebie zażenowana - Przecież wczoraj te buty kupowałam!

Stoję chwilę bezradnie.

W mojej głowie pojawia się pewna myśl. Nie mam innego wyjścia jak prosić o pomoc gościa, który zawsze ma forsy pod dostatkiem.

***

- Po co Ci te pieniądze? - pyta Hemmings.

- Pilnie potrzebuje - stwierdzam nie zdradzając moich zamiarów - Przecież Ci oddam.

- Dam Ci je - stwierdza wyjmując z kieszeni moją upragnioną sumę - Jeśli powiesz mi na co je przeznaczysz?

- To nie jest miłe- mówię próbując na szybko wymyślić jakiś powód - Mój kot ma obszerną infekcje, a ja mam debet na koncie.

- To ty masz kota? - pyta zdziwiony.

- Pewnie, że mam - mówię oburzona - To pożyczysz mi, proszę?

- Masz - od razu przekazuje mi kwotę - A teraz idź, bo jestem umówiony.

- Z kim? - pytam ciekawa.

- Nie interesuj się - zbywa mnie.

- Prostak - mówię na odchodne.

- Ladacznica - burczy.

- Jeszcze coś chcesz dodać Hemmings?!

Ta " NIEIDEALNA " L.H Nơi câu chuyện tồn tại. Hãy khám phá bây giờ