| 56. | " Nie zrobiłaś tego "

614 38 4
                                    

Teraz na jaw wychodzą tajemnice xdd

Następny rozdział w weekend! :p


Pogrzeb odbył się wczoraj.

Mojego ojca żegnało bardzo dużo ludzi. 

Mimo tego jaki był, miał sporo znajomych, którzy podchodzili i składali mi oraz matce serdeczne kondolencje. Nie lubię takich uroczystości. Ludzie są wtedy tacy sztucznie mili. Jedyny plus to to, że opuściłam jeden dzień w szkole, do której coraz mniej już lubię uczęszczać.

Siedziałam u siebie w pokoju, gdy do mnie mama.

- Grease - zaczyna spokojnie - Musimy porozmawiać

- O czym? - pytam zdziwiona

- Zejdź do kuchni - prosi - Będę czekać

Gdy zamyka drzwi, natychmiast zdejmuje słuchawki z uszu i idę na dół, tym razem jednak nie potykam się o tego pieprzonego kocura.

Zajmuje miejsce naprzeciwko jej i kiwam głową, aby pokazać, że już może mówić.

- To nie jest łatwe kochanie - zaczyna nerwowo - ale musisz to wiedzieć

- Co się dzieje mamo? 

- Byłam młoda i głupia - zaczyna nabierając powietrza - Zaszłam w ciążę w twoim wieku

Szok.

- Co? - pytam nie dowierzając w to co ona do mnie mówi

- To prawda - dodaje - Nie byłam gotowa na bycie matką. Z resztą mój chłopak stwierdził, że nie ma ochoty się bawić w tatusia i mnie zostawił  - przerywa na chwilę, drapiąc się nerwowo po karku - Wtedy moja koleżanka znalazła dla mnie tabletki poronne

Natychmiastowo poważnieje.

- Nie zrobiłaś tego - bardziej pytam niż twierdzę

- Zrobiłam Grease - wyznaje załamana - Niestety nie przyniosły one oczekiwanego skutku i rodzice dowiedzieli się o ciąży. Musiałam ją donosić do końca i oddać dziecko do okna życia. Wtedy też mój były postanowił, że chcę do mnie wrócić, a ja głupia się na to zgodziłam

- Co było dalej?

- Pewnego dnia powiedział mi, że potrzebuje dwudziestu tysięcy dolarów i, że do tego potrzebuje mojej nerki

- Nie

- I zaślepiona nim się zgodziłam - wyznaje ocierając łzę - Ale jego niedoświadczony kolega nie wyciął mi nerki, tylko macice

- Co? - pytam zszokowana - Ale przecież ja jestem. To nie byłoby możliwe bez niej

- Nie jesteś moją biologiczną córką - wyznaje

- Kłamiesz! - krzyczę wstając z krzesła

- Mówię jak jest - stwierdza - To dlatego ojciec zawsze traktował cię tak ozięble

- I dopiero po osiemnastu latach się o tym dowiaduje? - pytam z wyrzutem - Nie mogłaś mi tego wcześniej powiedzieć?

- Nie mogłam - mówi przepraszająco - Ale jest jeszcze jedna sprawa

- Co? Mam dziesięcioro rodzeństwa?

- Ojciec ma ponad pół miliona długów

- Słucham? - siadam bo robi mi się słabo - Jeszcze jakieś rodzinne tajemnice?

- Nie - mówi poważnie - Ale te długi musimy niestety spłacić

- Co ty mi chcesz powiedzieć?

- Musimy...


Ta " NIEIDEALNA " L.H Tempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang