— Luke? — patrzy na mnie zszokowana — Co ty tutaj robisz?
— Miło cię widzieć Hemmings. Jak tam życie? — próbuje jej przedstawić, jak powinna zareagować na mój widok.
— Nie wydurniaj się, tylko powiedz, po co tutaj jesteś? — przerywa mi oburzona moim zachowaniem.
Cała Bowie.
— Ktoś musiał ci oddać bransoletkę — wyjaśniam, pokazując przy tym palcem na przedmiot znajdujący się na jej ręce — A poza tym mogłaś dać znać, że będziesz w Sydney — wypominam jej.
— A niby dlaczego? — pyta lekko zmieszana.
— Bo musimy sobie wyjaśnić kilka kwestii — mówię poważnie.
— Ja nie mam ci nic do powiedzenia — deklaruje, zabierając swoje rzeczy z ławki — I zostaw mnie, bo w moim nowym życiu nie przewiduje twojej obecności — wyjaśnia, po czym odchodzi, zostawiając mnie w niemałym osłupieniu.
— Taka cwana — mówię już sam do siebie — Zobaczymy, kto będzie sprytniejszy.
Odczekuje jeszcze chwilę i ruszam w jej kierunku.
Jak zaprowadzi mnie do swojego domu, to nie będzie już miała wyjścia.
Mogę siedzieć pod jej drzwiami, dopóki mi nie wyjaśni tej najważniejszej kwestii.
YOU ARE READING
Ta " NIEIDEALNA " L.H
FanfictionDwa wybuchowe charaktery, które się ze sobą zetkną natychmiast robią zamęt. Jak będzie w tym przypadku? Zobaczymy..