Rozdział 25 - Padnij!

239 17 0
                                    

*TAEHYUNG*
  Powoli przewróciłem się na drugą stronę, nie mogąc dłużej znieść tego bezmyślnego wpatrywania się w pustą, pokrytą lawendą ścianę. Wodziłem wzrokiem po całym pogrążonym w mroku pomieszczeniu, mając nadzieję na znalezienie wśród niech czegoś, co pozwoliło by mi odrzucić od siebie niepotrzebne myśli, zaprzątające mój umysł. Pojawiały się one po każdym koszmarze, który miewałem codziennie od ponad dwóch tygodni. Za każdym razem śniło mi się to samo. Zawsze pierwszą rzeczą, która się pojawiała była nasza ucieczka. Tata budził mnie i mamę w środku nocy i nic nie mówiąc kazał nam spakować najpotrzebniejsze rzeczy. Później wywoził nas w tylko sobie znane miejsce. Kiedy zapadała ciemność, osobą, która z niej wynurzała była piękna jasnowłosa kobieta, okryta w czarny płaszcz. Na rękach trzymała inną, z wyglądu przypominającą moją mamę. Jednak to nie mogła być ona. Jej skóra ma odcień świeżego jasnego drewna, a oczy błękitne i żywe. Nie była bladą lalką, o bladym spojrzeniu. Na końcu zawsze pojawiał się Jungkook. Stał naprzeciwko mnie, uśmiechając się szeroko, jak zawsze gdy mnie widział. Ilekroć wyciągałem ku niemu rękę, me palce zatrzymywały się na zimnej, przezroczystej szybie, która zdawała się kraść ciepło mojego ciała. Nieważne ile waliłem w nią pięśćmi, ona pozostawała nienaruszona, zmuszając mnie do patrzenia jak sylwetka chłopaka powoli zanika. Nawet moje żałosne krzyki nie skłaniały go do pozostania na miejscu. Odchodził, zostawiając mnie samego.

  Najciszej jak się dało zrzuciłem nogi z łóżka i zarzuciłem na siebie gruby płaszcz, leżący na oparciu krzesła. Powoli wszedłem ze schodów, prosząc je by nie wydawały z siebie żadnych skrzypnięć. Dziejszej nocy był ze mną tylko tata. Mama nadal była w studio i prawdopodobnie nagrywała kolejną piosenkę na swój nowy album. Bardzo jej tego zazdrościłem, że mogła robić to co kochała najbardziej . Według szefa mamy odziedziczyłem po niej talent do śpiewania i miałem w przyszłości dużą szansę zostania gwiazdą jej pokroju. Mimowolnie uśmiechnąłem się na tą myśl, schodząc z ostatniego stopnia. Marzyłem o tym, aby pójść w jej ślady, gdy tylko stanę się duży.

  Delikatnie zapukałem do drzwi, a kiedy nie otrzymałem odpowiedzi wślizgnąłem się do środka. Babcia nie powinna być zła, że o tak późnej porze przyszedłem zobaczyć się z Jungkook'iem. Możliwe, że się mnie spodziewała, skoro zostawiła otwarte drzwi. Powoli zacząłem się kierować w kierunku schodów, jednak zatrzymałem się słysząc jakieś trzaski, dobiegające z kuchni.

- Nie! Nie chcę! Ile jeszcze zamierzasz mnie torturować tymi gównami?!

  Jeszcze nigdy nie słyszałem, by Jungkook kiedykolwiek krzyczał tak głośno, czy był tak bardzo przerażony. Zawsze był cichy, zazwyczaj tylko przy mnie pokazywał, że potrafi mówić o różnych rzeczach, tak jak inni jego rówieśnicy. Dlatego poczułem wielki strach, gdy powoli zacząłem zbliżać się do oświetlonej kuchni. Drzwi było lekko uchylone, dzięki czemu dyskretnie mogłem zajrzeć do środka. Ledwo udało mi się powstrzymać krzyk, który cisnął mi się na dziecięce usta, kiedy zobaczyłem swojego najlepszego przyjaciela, przywiązanego do krzesła. Tuż nad nim stała jego babcia, trzymająca w ręce jakąś strzykawkę. Wolną ręką mocno trzymała chude ramię bruneta, na którym znajdowało się już kilka czerwonych śladów po palcach. Dopiero po dłuższym przyjrzeniu się jej zrozumiałem, że w żadnym stopniu nie przypominała kobiety, którą była. Jej wcześniej białe jak śnieg włosy, przypominające bardziej siano, teraz miały odcień czystej siwizny, a niegdyś życzliwe oczy zdawały się drgać, skacząc z jednej rzeczy na drugą. Wyglądała jak osoba, która właśnie uciekła z zakładu psychiatrycznego.

  Coś mokrego i słonego spłynęło mi po policzku, zatrzymując się w kąciku mocno drżących ust.

- To wcale nie są tortury! - krzyknęła nagle, a całe jej ciało zaczęło się trząść, zupełnie jakby dusiła w sobie szloch. - To zabezpieczenie! Wiem, że to ON ich zabił! Nikt mi nie wmówi, że to był zwykły wypadek!

"I hate to sing" VkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz