— Nic, po prostu...

— No, po prostu?

— Chciałem to.

Przyciągnął mnie do siebie. Odbiłam się od jego torsu. Podsadził mnie, a ja owinęłam nogami jego biodra. Jego usta po chwili znalazły się na moich, swoim językiem przejechał po mojej dolnej wardze, prosząc do dostęp. Podroczyłam się z nim chwilę, a później rozchyliłam usta. Nasze języki walczyły ze sobą o dominację. Poczułam jak Luke zaczął się cofać; doszliśmy do łóżka, a chłopak położył mnie na nim. Luke zawisnął nade mną, jedną nogę włożyłam pomiędzy jego nogi. Blondyn pogłębił pocałunek; dłonią przejechał po wewnętrznej stronie uda. Moje ręce zacisnęłam na jego koszulce, chcąc, aby jeszcze bliżej się mnie znalazł. W pomieszczeniu na początku, gdy byłam sama panowało zimno; ale, gdy przyszedł Hemmings, zrobiło mi się gorąco. Serce biło mi jak szalone, byłam pewna, że Luke je słyszy. Mój chłopak włożył swoje dłonie pod moją koszulkę; po moim ciele przeszedł dreszcz. Miał takie lodowate dłonie, dlatego pisnęłam. Lucas krótko się zaśmiał. Oderwaliśmy się od siebie i paczyliśmy sobie w ciszy w oczy.

— Naprawdę cię kocham. Nie wyobrażam sobie dnia bez ciebie. Jesteś dla mnie najważniejszą osobą w moim życiu. Nie wiem, co bym bez ciebie zrobił. Może nasz start nie był jakoś doskonały, ale zawsze coś, nie? Nadal nie mogę sobie wybaczyć tego, że... Wtedy cię zostawiłem. Może jakby rodzice, nie wyjechali, zabierają mnie ze sobą, wszystko potoczyłoby się inaczej. Obchodzilibyśmy Nowy Rok z naszymi starymi przyjaciółmi w Miami. Może... Byśmy byli na plaży. Szczęśliwi cały czas. Nie wiem jak mam wyrazić to co do ciebie czuję, bo to... nowe uczucie i... To pieprzone ciepło, które rozchodzi się w moim sercu, jak trzymam cię za rękę. Mógłbym patrzeć na ciebie godzinami, rozmawiać z tobą cały czas. Kocham cię najbardziej i... Musisz mi uwierzyć, naprawdę.

— Luke — powiedziałam i westchnęłam. — Też cię kocham. Muszę przyznać, że nasz początek nie był dobry, ale... Ale to jest to, co mnie najlepsze w życiu spotkało. Zyskałam przyjaciół, których praktycznie nie miałam od małego. Byłeś tylko ty. Zyskałam najlepszego chłopaka. Nie musimy być idealni, może nigdy nie będziemy, ale najważniejsze, że mamy siebie. Nawet nie wiesz jaki ból przechodziłam, kiedy ciebie nie było. Ogromnie cierpiałam. Nie wiedziałam, gdzie cię wywiało. Zostały tylko wspomnienia, które robiły mi ogromny ból, ale odnalazłam cię, wiesz? Trochę było mi smutno, że mnie nie poznałeś. Nawet nie wiem, dlaczego zgodziłam się wtedy, abyście do mnie przyszli. Chciałam cię mieć blisko. To było takie cudowne. Być z tobą w jednym pomieszczeniu, rozmawiać, śmiać się. Na początku, muszę się przyznać bez bicia, sama cię nie poznałam. Tak strasznie się zmieniłem. Stałeś się większy! Normalnie jak żyrafa! — Zaśmiałam się. — Zobaczyłam też inne cechy, których nie było. To było... Nie wiem jak to opisać. Poczułam wtedy takie ukucie w sercu. Nie mogłam ci towarzyszyć ci przez te lata. Miałam za złe matce, że mnie tutaj przysłała. Potem widziałam same plusy, nadal je widzę, Luke. Gdyby nie ona, gdyby nie mój ojciec, to nigdy nie zyskałabym to co w życiu najważniejsze. Przyjaciele są zawsze. Ty będziesz w moim sercu zawsze nawet gdyby coś się stało. Zawsze będziesz moją pierwszą i jedyną miłością. Nie wyobrażam sobie kogoś innego na twoim miejscu.

Luke odgarnął moje włosy i delikatnie pocałował. Uśmiechnęłam się do niego.

— Amy? Pamiętasz, jak pierwszy raz się skaleczyłaś? Pamiętasz to? Wtedy byliśmy u ciebie, twoja mama coś ci wtedy obiecała prawda? Pamiętasz?

— Ja... Rzeczywiście. Powiedziała, że jak się zakocham to poznam swojego ojca. Pamiętasz to?

— Pamiętam — powiedział i uśmiechnął się. — Pamiętasz wszystko z naszego dzieciństwa. Wszystkie twoje, moje wpadki, śmieszne sytuacje i wszystko inne. Wracając, może to czas, aby do niej zadzwonić? Powiedzieć, że masz mnie?

bad girl → luke hemmings  ✔Where stories live. Discover now