Kiedy w życiu zachodzą jakieś zmiany, nigdy nie można przewidzieć tego, co się stanie.
Kiedyś myślałam, że możemy sami zaplanować sobie życie, własny los.
A co z tego wyszło?
Los rządzi się własnymi prawami, chodzi własnymi ścieżkami. On nam wydeptuje drogę, po której mamy chodzić. On decyduje o tym, czy mamy iść w lewo, a może w prawo. To on zdecyduje, czy przeskoczysz przeszkodę na swojej drodze czy staniesz przed tym i pomyślisz: "A może jednak nie dam rady?".
Nie sądziłam, że spotkałam kogoś, na kim aż tak bardzo będzie mi zależeć. A przede wszystkim nie sądziłam, że spotkam tutaj jego - mojego przyjaciela, którego nie widziałam od wieków.
Całe moje życie było wielką pomyłką, z jednego bagna wchodziłam w drugie i byłam już utytłana po same pachy. Nie chciała brnąć w to dalej.
Ale czy miałam wyjście?
Oczywiście, że nie.
Świat i miłość rządziły swoimi prawami.
A ja miałam się do tego podporządkować.
Gdybym wiedziała tylko, co z tego wyniknie za jakiś czas...
**
{au. rozdział poprawiony, poniższe komentarze dotyczące błędów są już nieaktualne. Dodaję teraz, bo wcześniej byłam u lekarz, ugh, myślałam, że to angina a to zapalenie ucha, znowu.}
Data poprawienia: 02/04/18.
Data dodania na rozdziału: 04/06/16.
Wyświetlenia: 4K.
Gwiazdki: 161.
Komentarze: 45.
MÓJ SNAP:
CZYTASZ
bad girl → luke hemmings ✔
Fanfiction! TA KSIĄŻKA NIE JEST PRZEZNACZONA DLA OSÓB BARDZO ZWRACAJĄCYCH NA BŁĘDY! Kiedy w życiu zachodzą jakieś zmiany, nigdy nie można przewidzieć tego, co się stanie. Kiedyś myślałam, że możemy sami zaplanować sobie życie, własny los. A co z tego wyszł...