Takao x Reader

1.6K 96 210
                                    

Znacie to uczucie, gdy tracicie chęć do życia? Kiedy nic was nie cieszy, a mimo to wychodzicie z domu z uśmiechem przyklejonym do twarzy? A może te, gdy wasi przyjaciele się zmieniają i nie zauważają tego kim się stałeś?

Ja tak. Straciłam to uczucie szczęścia, gdy spotykam się z przyjaciółmi na ich treningu koszykówki. Chłopcy teraz nie zwracają uwagi na nic innego niż zwycięstwa.

Przestali zauważać mnie na treningach, nie widzieli jak mój cały zapał odchodzi... Nie zauważyli, gdy zmieniłam się tylko w pustą powłokę.

Nie mogę dostroić głosu
Jak oni to robią, że są tak cholernie głośno?
Oh, bo jest druga strona, inna strona mnie nie może mnie opuścić
Ciemniejsza strona, o której nikt nie wie.

Koniec gimnazjum nadszedł szybko i trzeba było się rozdzielić. Podążyłam za Midorimą, nie było w tym żadnego celu, po prostu tam miałam najbliżej. Nie poszłam z Kise aka dzieckiem słońca i tak by nie przywrócił prawdziwego uśmiechu na moją twarz. Z Kuroko... Z moim najlepszym przyjacielem również nie poszłam, nie zauważył pęknięć pojawiających się na mnie. Zostawił mnie samą, a na resztę nie miałam co liczyć.

Teraz chodzę do Shutoku i wszystko było jak zawsze, aż do pewnego dnia... Wtedy po raz pierwszy poznałam Takao, nowego kumpla Midorimy. Niby nikt nowy, a jednak zapalił iskierkę nadziei. Mimo braku wiedzy o moim stanie próbował mi pomóc. Nie wiedział o tym, ale jego śmiech i codzienne żarciki z Midorimy dodawały mi chęci, by wkładać moją maskę i spieszyć do szkoły na spotkanie z nim.

Kiedy widzę siebie w lustrze
Teraz widzę wszystko trochę jaśniej
Szczerze, nie ukryję tego co jest we mnie.

Po pewnym czasie zaczęłam zauważać coś innego. Wszytko, dookoła mnie było czarno-białe, ale gdy widziałam uśmiech tego chłopaka to świat rozjaśniał się milionem barw, a moje skamieniałe serce znów biło swoją pieśń. Jego oczy, jego twarz, czy ciepłe dłonie ciągnące mnie na każdy trening był tym, co ożywiło moje serce. Zamiast wybijać uśpiony rytm, wygrywało piosenkę skierowaną tylko do niego. Chłopaka o sokolim wzroku, wzroku, który zauważył moją pustkę.

Kiedy to się zatrzyma?
Bo żyję chłodem i gasnę
Nawet kiedy zaciskam pięści, to wymyka się między palcami
Oh, ponieważ taka jest cena, taka jest cena mnie i teraz brakuje
Yeah, to jest cena mnie, że łamie się teraz.

Wszystko jednak runęło. Tego dnia widziałam go z dziewczyną. Czystą i niewinną, niepustą ani niepełną ciemnych barw. Jej uśmiech był czysty i dorównywał jego. Tamtego dnia poczułam, jak moje serce zamiera, by po chwili rozsypać się i umilknąć na wieki.

Dlaczego teraz tu stoję?

Dlaczego nie jestem z nim?

Dlaczego się poddałam?

Bo tak jest lepiej.

Dla niego.

Dla mnie.

Dla wszystkich.

Powiedziałem, że jestem zmęczony wskazując palcem
Zmęczony, trzymaniem ręki na spuście
Teraz skończę z tym, muszę zrobić jeden krok w tył.

Moja ostatnia nadzieja, że będzie dobrze umarła. Jeden moment zawahania się, nnadziej że przyjdzie i mnie zatrzyma była ulotna. Mimo wszystko czekałam i pozwalałam by wiatr rozwiewał moje włosy i ranił policzki.

Czy nikt mnie nie słyszy?
Czy nikt mnie nie widzi?
Bo myślę, że zgubiłem drogę
Odłóż broń, po prostu odłóż broń
Czy ktoś mnie obserwuje?
Czy jest ktoś, kto mnie powstrzyma?
To może być mój ostatni błąd
Odłóż broń, po prostu odłóż broń, odłóż.

Ale on nie przyjdzie, nie powstrzyma mnie. Teraz z nią, z tą idealną i nieskazitelną.

Oto, gdzie się zaczyna, kolejna samotna noc w ciemności
Nienawiść biegnie w moich żyłach
Teraz równo biorę za cel
Ciemność dnia, całe niebo obraca się w szarość.

Widzę go jak biegnie i krzyczy moje imię. Nie został z nią, przyszedł do mnie. Ale już za późno, nie ma odwrotu. Straciłam swoją szansę, teraz zostaje mi jedno. Pęd powietrza i zimno wody dają mi ukojenie. Czułam jak rzeczna toń otula mnie w swoich ramionach. Czuję, że teraz wszystko jest już dobrze i mogę zamknąć oczy.

Czemu czuję to dziwne ciepło? Czy to już koniec? A te ramiona czyje są?
Otwieram powoli oczy i widzę mojego anioła. On płacze, nie płacz aniele jestem szczęśliwa. Czy podążyłeś za mną? Nie tego chciałam. Nie tego.
Dlaczego czuję ten ból? Cz-czemu moje płuca palą? Czy ty? Czy ty mnie uratowałeś?

Dotknęłam delikatnie twojego policzka, a ty widząc moje otwarte oczy, rzuciłeś się na moją klatkę piersiową i szlochałeś głośno. Jesteś moim aniołem stróżem teraz to wiem i nie chcę byś cierpiał.

- Takao?

- Nigdy więcej tego nie rób! Czy ty wiesz jak się bałem?! Myślałem, że się spóźniłem! - Jego krzyk był nieprzyjemny dla moich uszu, ale jego następne słowa wypowiedziane szeptem, były ukojeniem. - Dlaczego mi to zrobiłaś? Nie widziałaś, że cię kocham? Potrzebuje cię, nie opuszczaj mnie.

- To chyba ja powinnam powiedzieć. - Z łączyłam czoło z twoim, było takie ciepłe. - Jesteś moim aniołem, to ty nie możesz mnie opuścić.

Pocałowałam mojego anioła, szczęśliwa, że odwzajemnia moje uczucia.

Time skip

A teraz biegnę w podskokach razem z tobą, na mecz naszych przyjaciół. Oni też się zmienili znowu jest jak dawniej.

X pov

Nareszcie znalazłaś kogoś, kto ci pomógł. Teraz się cieszę, że cię zostawiłem pod skrzydłami kogoś innego.

Jesteś szczęśliwa, a twój uśmiech powrócił. Ponownie mogę usunąć się w cień razem ze swoimi uczuciami.

W końcu byłem nim od zawsze, cieniem podążającym za tobą.

A teraz notka. No więc pogrubioną czcionką jest tekst piosenki Andy'ego Blacka Put The Gun Down. Chciałam wstawić piosenkę, by mogła grać w tle ale okazało się, że nie mogę.

One Shoty Z NudówWhere stories live. Discover now