Rozdział 9

3.2K 356 132
                                    

L U H A N

- Nie obchodzi mnie, że to Satansoo...Co on sobie w ogóle wyobraża?! Zabije go. Najpierw wplątuje nas w to gówno, a teraz jeszcze zamiast pomóc to szwęda się gdzieś z Kaiem – powiedział Baekhyun kończąc ponad półgodzinny wywód o swojej wrażliwości na prace, dzieleniu pokoju z Chanyeolem, któremu swoją drogą kazał spać na ziemi, bo narusza jego przestrzeń osobistą i zanieczyszcza powietrze oraz o tym jak to Kyungsoo jest okropny i nieczuły na jego piękno.

Przewróciłem tylko oczami odkładając pudło na ziemię, a biorąc od chłopaka kolejne.

- Baek, to Kai szwęda się za D.O., nie chodzą nigdzie razem – a szkoda, kibicuję Kaisoo - Poza tym zawsze chciałeś pokazywać wszystkim swoją urodę na wybiegu, więc nie narzekaj już tak na ten pokaz mody.

- No właśnie! Chciałem się pokazać, a nie robić za niewolnika dwóch bezmózgich plastików i odwalać za nie całą czarną robotę!

- Jak mnie nazwałeś tandetna podróbko królewny? – wrzasnęła Krystal rzucając jedną z sukienek w mojego przyjaciela.

- Aish! Przestańcie już! Krys~ Baeś~ Proooooszę. Oppa pomóż! – dodała płaczliwym głosem Taeyeon.

Ehh znowu się zaczyna. Dwie księżniczki skaczą sobie do gardeł, a trzecia biega dookoła i próbuje je uspokoić.

Mając dość tej całej szopki postanowiłem wyjść na drabinę i podpiąć ostatnie reflektory oświetlające scenę. W końcu pokaz zacznie się za niecałe trzy godziny.

Po sprawdzeniu, czy wszystko dobrze działa spojrzałem na salę. Szczerze powiedziawszy byłem z nas dumny. Wszystko wyglądało jak na profesjonalnym modowym evencie. Czarne krzesełka ustawione wzdłuż białego wybiegu idealnie kontrastowały z ciemnymi, błyszczącymi serpentynami i nadmuchanymi helem balonami znajdującymi się przy suficie, co w połączeniu z blaskiem bijącym z lamp wyglądało wręcz magicznie.

Kątem oka zauważyłem, że na ostatnie przymiarki przyszedł już Kai, Xiumin z Chenem, a nawet Tao. Nie pytajcie jak ich przekonałem, żeby wzięli w tym udział. Chociaż z Zitao poszło zaskakująco łatwo – wystarczyło użyć określenia „moda", a on był gotowy zrobić dosłownie WSZYSTKO. Dlatego przy okazji kazałem mu kupić zapas Bubble Tea na tydzień. Podły ze mnie Jeleń.

Co do Kaia sprawa też nie była aż tak trudna. Wcisnąłem mu gadkę typu: Kyungsoo ma miejsce w pierwszym rzędzie, rusz dupę i pokaż na co cię stać.

Ehh jednak najgorzej było z Xiuminem. Niby on nie miał nic przeciwko, w końcu kocha robić cosplaye, a to też takie przebieranie się, więc nie robi mu to różnicy. Tylko jak zwykle Chen był oporny, bo „nikt nie ma prawa patrzyć na jego chłopaka poza nim samym". Człowieku prehistoria już dawno się skończyła, przestań być dinozaurem! Nikt nie walnie Xiu w głowę maczugą i nie zaciągnie go siłą do jaskini, bo mu się spodobał! No ale zazdrość Jongdae nie zna granic i koniec końców zgodził się, na udział Chińczyka w pokazie, pod warunkiem, że będzie z nim na backstage'u.

Słysząc kolejne krzyki Baekhyuna, stwierdziłem, że też powinienem ubrać moją kreacje, więc zacząłem schodzić z drabiny. Ale nie zapominajmy, że moje drugie imię to przegryw. Życiowy przegryw. Zahaczyłem nogą o jeden z wystających kabli i poczułem jak spadam. Jednak ku mojemu zdziwieniu nie potłukłem mojego dziewiczego tyłeczka, a zostałem po nim jedynie... ZMACANY!

- Oh Sehuj masz mnie natychmiast puścić i zostawić w spokoju mój tyłek!

- Tak się odwdzięczasz za ratunek? A gdzie pocałunek dla przystojnego księcia za ocalenie życia księżniczki? – zapytał podrzucając mnie lekko, by zaraz wzmocnić uścisk. Przez to przestraszyłem się, że rzeczywiście zaraz mnie puści i szybko oplotłem jego szyję rękami.

Bitch PerfectOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz