Shawn otworzył mi drzwi, a zaraz potem wgramolił się na siedzenie kierowcy. Jechaliśmy w milczeniu przez kilka minut, mijając bliźniacze budynki, dziwnie szare w stłumionym świetle poranka. Taka pogoda wprawiała mnie w melancholię, ale na swój specyficzny sposób lubiłam ją. Zieleń drzew była intensywniejsza, czerń drogi głębsza...

- Chcesz czegoś posłuchać? - dobiegło mnie pytanie zza pleców, kiedy siedziałam odwrócona prostopadle do okna, obserwując klucz lecących ptaków.

- Hm? - wyrwałam się z rozmyślań, spoglądając na Shawna, który podłączał swój telefon do radia samochodu.

Chłopak nie odpowiedział, ale zamiast tego z głośników dobiegły mnie delikatne dźwięki gitary. Po kilku sekundach usłyszałam cichy głos.


You've got my heart
But I can't let you keep it, babe
'cause I won't be sure that I can stay

And don't waste your time
Trying to pull me in
'cause I'm just a mess
You don't want to fix

Just promise me one thing that you won't forget
But for now kiss me softly before I say

And don't be a fool
And wait on me darling
I know that you don't want to hear this
But I'm always on the move

And don't be a fool
And say that you love me
Cause you'll find a man
Who will stand by your side
And will be there for you


Nie słyszałam wcześniej tej piosenki. Kiedy się skończyła, spojrzałam na chłopaka, nucącego nadal cicho pod nosem i stukającego w kierownicę niebotycznie długimi palcami.

- To... twoja nowa piosenka? - zapytałam, nie do końca ogarniając co się właśnie stało. Czy Shawn właśnie puścił mi swój nowy utwór, który jeszcze nie został oficjalnie opublikowany?

- Mhm - kiwnął głową, nie odrywając wzroku od drogi.

- Piękna - odparłam.

Nie kłamałam. Słowa kompletnie wgniotły mnie w fotel. Dodatkowo miałam wrażenie, że mówią o mnie i o Mikołaju. Że nie powinien na mnie czekać. Ale skąd Shawn mógł wiedzieć, co działo się obecnie pomiędzy nami? Czy był to zwykły zbieg okoliczności, czy wszystko jakoś zaplanował? Domyślił się, jak potoczyły się sprawy i jak rozdarta byłam?

Dostrzegłam uśmiech na jego twarzy, który starał się ukryć.

- Dzięki. Twoja opinia wiele dla mnie znaczy.

Poczułam bolesne ukłucie w środku.

Wiedziona instynktem pochyliłam się w jego stronę i pocałowałam go delikatnie w policzek. Nie żebym czekała tylko na okazję, żeby to zrobić.

- To ja dziękuję - odpowiedziałam z lekkim uśmiechem. - Boże, czy ja właśnie słyszałam przedpremierowo piosenkę Shawna Mendesa? Moja wewnętrzna fangirl musi się uspokoić, bo to dla niej zbyt wielkie przeżycie.

Czy ja właśnie pocałowałam Shawna Mendesa w policzek? Moja wewnętrzna fangirl musi spróbować opanować szał macicy i nie zejść na zawał.

Chłopak roześmiał się głośno. Chwilę później zatrzymał auto na jakimś małym parkingu.

Uniosłam brwi.

- To tutaj?

- Prawie - odparł, chowając kluczyki do kieszeni i wyskakując z auta. Zmarszczyłam czoło w powątpiewaniu, ale nie zapytałam o nic więcej. Wyszłam z samochodu i stanęłam obok chłopaka. Właśnie wysyłał komuś pospiesznie pisaną wiadomość. Udawałam, że przypatruję się okolicznym domom, ale jednocześnie zerkałam mu przez ramię. Zanim zablokował telefon i schował go do spodni, dostrzegłam nazwę kontaktu, do którego ją wysyłał.

i was wrong || s.m ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz