Rozdział 5 - Wszystko w porządku?

Start from the beginning
                                    

- W takim wypadku, polecałabym panu teraz coś stworzyć - powiedziała, z zadowoleniem oparła się o parapet, zupełnie tak, jakby sądziła, że wygrała tą wojnę.

Westchnąłem lekko zdenerwowany, oparłem się dłońmi o kolana. Nawet jeśli miałem coś stworzyć, to nie wiedziałem o czym miałoby to być. Nie wiedziałem nawet czy nadal potrafiłem tworzyć piosenki, tak jak kiedyś, czy może mój talent, zaniedbany przeze mnie, już dawno ode mnie uciekł.

Ale widząc tańczący na ustach kobiety uśmiech, postanowiłem podjąć jej wyzwanie.

- Jimin - zwróciłem się do szatyna, który aż podskoczył, słysząc swoje imię. - Podaj mi jakieś słowo klucz.

- Piotruś Pan - rzucił niemal natychmiast, co wywołało śmiech u pozostałych z grupy.

Starając się nie zwracać uwagi na resztę chłopaków, zacząłem nucić pod nosem bliżej nieokreśloną melodię, która zaczęła tworzyć się w mojej głowie.

- Nie żartuj, że naprawdę zamierzasz coś skomponować - zaśmiał się chłopak o ciemno czerwonych włosach, częściowo ukrytych pod fullcapem.

- Da radę - tym razem odezwał się Kookie, a ja delikatnie spiąłem się, czując na sobie jego spojrzenie. - W przeciwieństwie do niektórych, Hoseok - hyung.

Podczas gdy inni na nowo wybuchnęli śmiechem, ja wziąłem głęboki oddech. Powoli zacząłem grać pierwsze akordy. Znów robiłem coś, czego powinienem od dawna nienawidzić.

*JUNGKOOK*
Uśmiechnąłem się, słysząc jak pomieszczenie stopniowo wypełnia się śpiewem chłopaka. Jego lekko zachrypnięty głos przywoływał mi dawne lata, oddalone od teraźniejszości o jakieś dziesięć lat. Teraz, gdy ponownie widziałem, jak cieszył się ze śpiewania, byłem na sto procent pewny, że wszystko co wykrzyczał poprzedniego wieczoru było kłamstwem. Oszukiwał sam siebie. I ja byłem tym, który powinien mu pomóc to zrozumieć.

Słysząc za sobą cichy szmer odwróciłem się, a moim oczom ukazała się gromada uczniów, stojąca za drzwiami. Na ich przedzie znajdował się nie kto inny jak Hye Mi, która z fascynacją wpatrywała się w chłopaka, grającego na pianinie. Wiedziałem, że nie mogłem ich stamtąd przegonić, pomimo tego jak bardzo bym chciał.

Starając się ich zignorować położyłem się na ławce i zamknąłem oczy. Leżąc tak, wsłuchiwałem się w hipnotyzujący głos pomarańczowowłosego.

*Wycieram mój zużyty pamiętnik i niespodziewanie na otwartych stronach
Jesteś tam, ciągle pozostajesz taka sama
Pamiętam zdjęcia, o których przez ten czas zapomniałem, dreszcze zatrzęsły moim ciałem
To trochę smutne, że nie mogę powrócić do tamtych czasów

Będę cię szukać w Nibylandii, podążając za Dzwoneczkiem, którego wysłały moje wspomnienia
W tym miejscu, gdzie ty i ja patrzyliśmy na siebie z uśmiechem
Na zawsze jestem twoim Piotrusiem Panem, człowiekiem, który zatrzymał się w czasie
Mogę być niezdarny, ale bardzo cię kocham i do ciebie pobiegnę

Doskonale pamiętam pokonywanie tej odległości, wszystkich łotrów, którzy ci dokuczali
Od tego momentu posiadałem twoje serce i nawet dostałem pocałunek
Moje serce ujeżdżało chmury i leciało
Byłaś piękniejsza niż Wendy i Kopciuszek
Jedyna osoba, która spowodowała mocniejsze bicie mojego serca, od kiedy cię poczułem, moje oczy zaczęły błyszczeć

"I hate to sing" VkookWhere stories live. Discover now