//8\\

2.9K 218 59
                                    

- Ja Ci mówię, kuzyni to największe piekło jakie może spotkać człowieka, a mali kuzyni to gorsze od apokalipsy. Takie małe wredne robaki, ugh!

Zaczęłam się śmiać. Alya opowiadała mi o swojej wczorajszej przygodzie jak jej młodsi kuzyni wylali na telefon sok pomarańczowy. Myślała, że wszystkie nagrania na "BiedroBloga" zostały skasowane.

- Ale i tak masz przecież po kilka kopi. Na dyskach przenośnych, komputerze, laptopie, więc po co Ci jeszcze na telefonie? - spytałam opanowując śmiech.

- Przezorny zawsze ubezpieczony. - mrugnęła do mnie. - No, ale opowiadaj czemu nie biegałaś na W-F'ie? 

- A to nic takiego.. Walnęłam się o kant w moim pokoju. Strasznie mnie boli pod obojczykiem.. Nie ważne.

- Oj Mari.. jesteś strasznie niezdarna..

- Cześć dziewczyny!

Podszedł do nas Nino. Przybił nam żółwika i zaczął pytać nas czy widziałyśmy Adriena. Oczywiście Alya odpowiadała. Ja byłam za bardzo zmieszana po tym jak się wczoraj na niego otworzyłam. Może nie powinnam mu wszystkiego opowiadać?

- Hej Alya.... Mari-Netka - podszedł do nad blondyn. - Co tam u was?

Spaliłam buraka. Netka do mnie mówili tylko w Domu Dziecka... Brunetka zaczęła opowiadać o swoich kuzynach. W duszy modliłam się by na mnie nie zwrócił uwagi. Moje modły nie zostały wysłuchane...

- A ty Marinette? - spojrzał na mnie.

- U mnie? U mnie-e jest tak jak u Ciebie hah, bo ty jesteś niesamowity! Znaczy! Twoje życie jest niesamowite! Znaczy nie jest! Idealny, znaczy idealne! Heh... - westchnęłam i się zarumieniłam.

- To... znaczyło okey? - zaczerwieniłam się mocniej. Marinette co się z Tobą dzisiaj dzieje?

- Chłopaki idę porozmawiać z Mari. To po lekcjach? - Alya spytała na co oni kiwnęli głowami. Ale co po lekcjach?

Dziewczyna pociągnęła mnie za rękę do toalety. Zobaczyła czy ktoś za nami nie idzie i zamknęła drzwi. Spojrzała na mnie podejrzliwie, a ja tylko wzruszyłam ramionami.

- O co chodzi? - spytałam.

- Zakochałaś się! Od kiedy to trwa? Jak to się stało? Byliście skłóceni! - zaczęła zadawać mi pytania.

- Tak jakoś... od wczoraj? Rozmawialiśmy i... ON jest taki słodki.

- Wiedziałam! "Netka" się zakochała. - jeszcze raz ktoś mnie nazwie Netka to go walne...

- Oj Alya.. To nic takiego...

- Nic takiego?! Dziewczyna już ja zadbam o Wasz związek. Aaaa! Marinette się zakochała! Marinette i Adri..emmmm..ymmmm! - zasłoniłam dziewczynie usta dłonią i zaczęłam gorączkowo rozglądać się wokół.

- Ciszej Alya! Jeszcze ktoś usłyszy! A... Co jest po szkole?

Dziewczyna spojrzała na mnie błagająco. Nie wiedziałam o co jej chodzi. Pokręciłam głową na znak, że nie wiem o co chodzi. Wtedy poczułam coś mokrego na wewnętrznej stronie dłoni.

- Fuuuuj Alya! - podbiegłam do umywali by umyć polizaną przez dziewczynę dłoń.

- Nie dałaś mi wyboru, nie mogłam oddychać. - zaśmiała się. - A jeśli chodzi o "po szkole", wybieramy się wszyscy do parku i robimy sobie "Dzień dla przyjaciół", czyli ja, ty, Nino i Adrien. Od razu Ci mówię, że zadzwoniłam do Nicol i nie ma nic przeciwko Twojemu późnemu powrotowi do domu albo nawet nocce. I tam mamy weekend, więc szykuj się na noc pełną wrażeń. Najpierw tylko pójdziemy pójdziemy do Ciebie się przygotować.

Rozszerzyłam oczy. Cesaire wydawała się być podekscytowana. Noc pełna wrażeń? Wiem, że Alya, Nino to dusze towarzystwa i uwielbiają dobrą zabawę. Blondyn wygląda na osobę bardziej spokojną, ale znam go... wprawdzie od wczoraj. Może jego prawdziwe oblicze jest inne? Powycierałam rękę. Zadziwiło mnie zachowanie brunetki, która patrzyła w zamyśleniu na drzwi.

- Co ty robisz? - spytałam śmiejąc się jednocześnie.

- Z buta! - krzyknęła po czym kopnęła drzwi.

Za drzwiami stał NINO, a raczej leżał po bliskim kontakcie z drzwiami. Obok niego był w takiej samej pozycji Adrien. Obie wybuchłyśmy śmiechem.

- Ha, ha, ha bardzo śmieszne.. - powiedział Nino wstając i masując się po głowie.

- Skąd wiedziałyście? - zdziwił się blondyn również wstając.

- Nie ładnie tak podsłuchiwać. - Alya przybiła mi piątkę, po czym ruszyłyśmy na kolejną lekcję.

***

Cała nasza czwórka weszła do mojego Domu. Mina opiekunki była bezcenna.

- Coś czuję, że niedługo się wyprowadzisz. - zaśmiała się Nicol. - Dobra. Alyę znam, Adrien'a znam, więc kim jest Twój drugi przyjaciel?

- Jestem Nino. Nino Lahiffe. - przedstawił się brunet.

- Ten najprzystojniejszy? - zaśmialiśmy się na słowa Nicol, a Nino speszył. Podbiegli Van i Anth.

- Netka nas opuszcza? - spytał smutno chłopczyk przytulając się do nogi opiekunki.

- Zajmuje pokój!!!

- Cicho Angel nigdzie się nie wybieram! - odkrzyknęłam jej, a małego pstryknęłam w nosek na co się zaśmiał.

Nasza czwórka weszła do mojego pokoju. Chłopcy rozgościli się na moim łóżku, a Alya weszła mi do szafy. Wyciągnęła z niej kilka rzeczy.

- Teraz Ciebie przyszykujemy. Jury nie trzaskać łóżkiem! - wrzasnęła, a do mojego pokoju wleciała Angeline.

- Kogo bijemy?

- Na razie nikogo, ale jak będzie trzeba tamtą dwójkę. - powiedziała Alya pokazując na chłopców. Angel zamknęła drzwi i usiadła na krześle obok nich. - Rozumiem, że przypilnujesz ich?

- Tak. Jestem w jury. - uśmiechnęła się przyjaźnie, a Alya wepchnęła mnie do łazienki.

***

Hey!

Co tam? Bo u mnie klapa xD Jest kolejny rozdział yeeey... widze to szczescie xd

Zostawcie po sb jakiś ślad ;)

Sashy ;3

✖ Miraculous \ \Ladybug&ChatNoir/ /  I Need This FeelingOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz