thirteen

12.1K 428 37
                                    

- Mia, zaczekaj! - usłyszałam piskliwy głos mojej przyjaciółki. Odwróciłam się i uśmiechnęłam się przyjaźnie. - Odprowadzę cię.

- Jasne - odpowiedziałam jej. - Wpadniesz do mnie dzisiaj na nockę?

- Jeszcze się pytasz - zaśmiała się. Szczerze mówiąc, sama uważałam, że to pytanie jest zbędne, ale jakoś chciałam ją o to zapytać. - A co będziemy robić?

- Lody, ploteczki i Teen Wolf, co ty na to?

- Jak zawsze idealnie - uśmiechnęła się do mnie szeroko.

Dalszą drogę przebyłyśmy gadając o wszystkim i o niczym. Dziewczyna odprowadziła mnie pod same drzwi. Weszłam do domu i biegnąc po schodach na górę, krzyknęłam krótkie hejka do Jacka, który robił coś w kuchni. Kiedy znalazłam się w swoim pokoju, rzuciłam plecak obok biurka i przebrałam się. Włosy spięłam w niedbałego koka, jak zawsze. Po prostu tak mi wygodnie. Usiadłam na łóżku i wzięłam laptopa na kolana, a po chwili byłam zalogowana na jednym z portali społecznościowych.

Po pół godziny przeglądania nowości w internecie postanowiłam zejść do kuchni, ponieważ robiłam się głodna. Widok Jacka gotującego obiad kompletnie mnie zaskoczył. Nigdy tego nie robił, zazwyczaj to ja w tym domu gotowałam, a jeśli nie chciało mi się to po prostu zamawialiśmy pizzę.

Szczerze mówiąc, częściej była tutaj pizza niż jakikolwiek normalny obiad.

- Od kiedy ty gotujesz? - spytałam ironicznie.

- Chyba trzeba się w końcu kiedyś nauczyć - odpowiedział smętnie, nawet na mnie nie spoglądając.

Coś jest nie tak.

- Wszystko okej?

- Tak, wszystko dobrze - wzruszył ramionami, zbywając mnie. Jakby mnie nie znał i nie wiedział, że mnie się tak łatwo nie da pozbyć.

- Przecież widzę.

Chłopak westchnął głęboko i odwrócił się w moją stronę.

- Byłaś kiedyś w kimś zakochana, ale bez wzajemności? - spytał.

Żebyś ty wiedział...

Dłuższą chwilę zastanawiałam się, czy powiedzieć mu prawdę, ale biłam się sama ze sobą. Chyba nigdy nie przyznam się mu do tego, że od paru lat kocham się w jego najlepszym przyjacielu, choćbym nie wiem jak chciała.

- No właśnie - burknął, nie czekając na odpowiedź, po czym odwrócił się plecami do mnie.

- Hej, posłuchaj - podeszłam do niego. - To nic takiego, nie masz się czego wstydzić. Większość osób kiedyś zakochała się bez wzajemności - w tym ja, pomyślałam. - Jeśli będziesz chciał kiedyś o tym pogadać to pamiętaj, że zawsze jestem. - uśmiechnęłam się do niego ciepło. - Mogę chociaż wiedzieć, kim jest twoja wybranka? - zaśmiałam się cicho.

- Ale jeśli komukolwiek o tym powiesz, a w szczególności tej osobie, to przysięgam, że cię zabiję.

- Możesz mi zaufać - odpowiedziałam.

Dłuższą chwilę czekałam na imię tej dziewczyny, ale prawdę mówiąc, takiej odpowiedzi się nie spodziewałam.

- Alison - westchnął głośno i przetarł twarz dłońmi, po czym spojrzał na mnie ze strachem w oczach. Stanęłam jak wryta, kiedy to usłyszałam. Naprawdę nie wiedziałam, co mam mu powiedzieć. Patrzyłam tylko na niego z szeroko otwartymi oczami. Nie mogłam uwierzyć w to, że Jack zakochał się w mojej najlepszej przyjaciółce.

mistake || c.d.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz