Rozdział 20.

6.5K 231 67
                                    

Dawid

Obudziłem się dziś obok mojej dziewczyny. Jak to pięknie brzmi. Jaka ona jest piękna.

Podczas gdy Elena spała ja znalazłem nasze wspólne zdjęcie i wstawiłem na kilka portali, oznaczyłem na nim dziewczynę oraz podpisałem „Mój ideał <3 #Kwiat_ma_dziewczynę". Zadowolony z siebie odłożyłem telefon. Za pół godziny mamy zejść na śniadanie.

Nie miałem serca budzić mojej księżniczki, ale musiałem to zrobić.

Nachyliłem się nad nią i złożyłem mokre pocałunki na jej szyi, policzkach oraz nosie, na samym końcu złączyłem nasze usta. Oddała pocałunek.

- Dzień dobry – przywitałem się z nią.

- Dzień dobry – wtuliła się we mnie.

- Musimy szykować się na śniadanie – oznajmiłem. - Zmykaj do łazienki, zrobimy tak jak wczoraj.

- No dobrze – pocałowała mnie w policzek i odeszła.

Podszedłem do naszej wspólnej szafy i wyciągnąłem z niej ubrania, bieliznę oraz buty dziewczyny.

Gdy oznajmiła, że mogę wejść podałem jej wybrany zestaw i zamknąłem drzwi. Usiadłem na łóżku i pobawiłem się w pupilem,który również pokochał Elenę.

Po piętnastu minutach zobaczyłem wybrankę mojego serca w drzwiach łazienki. Miała jak zwykle lekki makijaż, końcówki jej włosów były zakręcone, ubrana była w spodenki oraz bluzkę w białym kolorze oraz koszulę w kratę koloru czerwonego. Była na nią troszkę za duża ponieważ była moja, ale i tak wyglądała w niej rewelacyjnie. Na nogach miała założone białe trampki nieznanej mi firmy.

- Nie przypomina mi się, żebym miała taką koszulę – zaśmiała się i usiadła mi okrakiem na kolanach.

- Mi też nie, ale znalazłem i mi się spodobała – złączyłem nasze usta w krótkim pocałunku.

- W takim razie teraz ty zmykaj do łazienki a ja wybiorę w co się dzisiaj ubierzesz – uśmiechnęła się.

- Nie ma sprawy – podniosłem ją z moich kolan i usadowiłem na łóżku.

Wziąłem szybki, zimny prysznic i owinąłem ciało ręcznikiem.

- Możesz już przyjść – krzyknąłem a dziewczyna od razu zjawiła się w środku.

- Proszę – pocałowała mnie w czubek nosa stając przy tym na palcach, po czym poszła do pokoju.

Wytarłem jeszcze raz całe ciało i ubrałem bokserki. Następnie na moje ciało nałożyłem białe spodenki oraz tego samego koloru bluzkę na ramiączkach. Na stopy założyłem białe skarpetki oraz białe nike z czarną łyżwą. Popsikałem się ulubionymi perfumami oraz poprawiłem grzywkę i wyszedłem z łazienki.

Moja dziewczyna leżała na łóżku i uśmiechała się do telefonu.

- Dawid patrz jakie cudowne zdjęcia zrobili nam natrętni dziennikarze – powiedziała zadowolona dziewczyna i podbiegła w moją stronę.

Na ekranie jej smartphone 'a ukazały mi się nasze zdjęcia z wczoraj. W bańkach jak oboje prawie płakaliśmy ze śmiechu, na kolejce górskiej,na którą Elena tak bardzo bała się wejść i przez cały czas się do mnie przytulała, jak pytam ją o to czy zostanie moją dziewczyną, jak się całujemy, nawzajem karmimy watą.

- Są cudowne – powiedziałem przytulając dziewczynę i całując ją w czoło.

Zeszliśmy za rękę na śniadanie. Wszyscy życzyli nam wytrwałości, szczęścia, miłości, gromadki dzieci i nie wiem czego jeszcze. Uśmiechałem się, ale Elena była bardzo zestresowana.

Camp Life | Dawid Kwiatkowski (part one, zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz