Rozdział 13.

6.7K 244 109
                                    


Elena

- Pocałujesz mnie?

Dawid patrzył mi prosto w oczy. Mogłam z nich wyczytać wszystko. Nadzieja, zaufanie, miłość, nieśmiałość, zestresowanie.

A co czułam ja? Nie wiem.

Chciałam go pocałować bardzo chciałam go pocałować. Dawid stał się dla mnie kimś więcej niż tylko idolem. Znałam go od niedawna, a czułam, że mogę mu zaufać, czułam się przy nim bezpieczna. Przy tym chłopaku zapominałam o wszystkich moich problemach, o przeszłości, o wszystkim nad czym płakałam co noc.

Oczywiście oprócz niego był jeszcze Michał. Traktowałam go jak przyjaciela, mimo tego, że znamy się od zaledwie dnia. Może dlatego, że nigdy nie miałam przyjaciela?

W swoim marnym życiu miałam zaledwie jednego chłopaka. Po tym jak postanowił mnie zdradzić z moją najlepszą przyjaciółką przestałam ufać wszystkim oprócz Tomkowi, ale jego już przy mnie nie ma. Od tego czasu całkowicie zamknęłam się dla innych.

Wracając do Dawida... chciałam go pocałować, ale jednocześnie nie chciałam.

Dawid i Michał byli jedynymi osobami, którym czułam, że mogę zaufać. Nie ukrywam,że stali się dla mnie bardzo ważni.

- Przepraszam. Ja nie powinienem – chłopak zaczął bawić się palcami. Wyglądał tak niewinnie.

Coraz bardziej czułam, że chcę go pocałować.

Później może Cię zostawić,zdradzić.

Och, już zamknij się rozum.

- Powinieneś – niewiele myśląc przybliżyłam się do chłopaka patrząc na jego usta.

Był lekko zaskoczony.

Kto by nie był? No właśnie.

Złączyłam nasze usta w pocałunku. Jego usta były takie miękkie, delikatne, cudowne, idealne. Eh, nie wiem jak je opisać. Dawid zaczął pogłębiać pocałunek. Pozwoliłam mu. Podczas gdy nasze języki toczyły zaciętą walkę, usiadłam chłopakowi okrakiem na kolanach. Wplątałam ręce w jego aksamitne, miękkie włosy, jakiego on szamponu używa? On ma lepsze włosy ode mnie! Nie ważne. Chłopak trzymał ręce na wysokości moich bioder.

Zapomniałam o całym świecie. To uczucie, to co robiliśmy mogło trwać wiecznie, ale oczywiście coś musiało nam przerwać.

Nagle drzwi od pokoju otworzyły się a w nich stanęło kilku dziennikarzy. Dawid nie zamknąłeś drzwi? Brawo.

Jak poparzona zeszłam z Dawida, a ten zasłonił mnie swoim ciałem. Wcześniej Ci natrętni ludzie zrobili nam kilka zdjęć.

- Z każdą fanką robisz nocami takie rzeczy? - zapytał jeden z nich.

- Czy gdybyśmy nie weszli zdarzyłoby się coś więcej? - zapytała kobieta o blond włosach.

- Kim jest ta dziewczyna? - wskazał na mnie jeden z reporterów.

- Wyjdźcie stąd do chuja! - krzyknął chłopak. Na jego twarzy widniała złości, machał rękami w różne strony i próbował wygonić z pokoju nieproszonych gości.

A ja? Ja w tym czasie byłam zawiedziona, wkurzona, chciało mi się płakać. Już za chwilę w internecie będzie multum plotek na mój temat. Ja nie będę miała życia, którego i tak wcześniej nie miałam. Masło maślane.

Wstałam z łóżka i podbiegłam do drzwi przepychając się przez tych wszystkich ludzi. Kilkoro z nich o coś mnie pytało, ale nie rozumiałam o co. Nawet gdybym rozumiała – nie odpowiedziałabym.

To co teraz zrobi Dawid, jak będą wyglądały później nasze relacje, zależy tylko od niego.

Będąc już na korytarzu zorientowałam się, że z pokoju chłopaka nie zabrałam ani telefonu, ani kluczyka do pokoju.

Załamana znalazłam jakiś cichy korytarzyk, usiadłam tam na ziemi pod ścianą i dałam upust łzą.

Nie mam pojęcia co mogę o tym myśleć. Gdyby Dawid tylko zamknął te cholerne drzwi mogłoby być całkowicie inaczej! Oczywiście nie żałuję naszego pocałunku, cieszę się z niego w stu procentach. Ja po prostu jestem zawiedziona. Nie mam pojęcia na kogo. Może na samą siebie?

Później nie wiem przez jaki czas siedziałam przy ścianie w opuszczonym korytarzyku, z głową przyłożoną do kolan i płakałam jak małe dziecko, któremu rodzic nie chciał kupić zabawki. Moje serce rozrywało się na malutkie kawałeczki.

Nagle poczułam inne ciało siadające obok mojego. Nie wiele myśląc po prostu wtuliłam się w chłopaka. Był taki ciepły, opiekuńczy, kochany, jedyny w swoim rodzaju, idealny.

- Przepraszam – szepnął mi do ucha.

Pojedyncza łza z jego oka spadła na włosy, moja spadła na jego ramię.

Siedzieliśmy tak razem płacząc w całkowitej ciszy, która nikomu z nas nie przeszkadzała.

Po kilku minutach może kilkunastu, spojrzałam w jego czerwone od płaczu oczy. Ten chłopak jest cudowny. Dawid złączył nasze usta w pełnym emocji pocałunku.

Gdy oderwaliśmy się od siebie wtuliłam się w jego tors.

- Chcesz spać dzisiaj ze mną? - zapytał z nadzieją wymalowaną w jego oczach, od których nie umiałam oderwać wzroku.

- Nie wiem czy to dobry pomysł – lekko się zamieszałam.

Chciałam tego nie ukrywam. Jest dla mnie ważny. Jest osobą, której zaufałam pierwszy raz od tak długiego czasu.

- Proszę – zrobił minę zbitego psa. - I tak nie wymyślą już nic lepszego na nasz temat.

Będąc z nim zapomniałam, że od teraz będę musiała uporać się z przeróżnymi spojrzeniami zazdrosnych fanek.

- No dobrze – zgodziłam się.

- A więc chodźmy – chłopak wstał i pomógł mi wykonać taką samą czynność.

Gdy chciałam już iść Dawid spojrzał mi prosto w oczy, były cudowne. Podeszłam do niego, a ten wziął mnie na ręce.

I takim właśnie cudownym sposobem znalazłam się u niego w pokoju.

Podał mi jego szare dresy z nike oraz białą, za dużą na mnie koszulkę. Pachniały nim. Czuję, że nie oddam mu ich.

W łazience obmyłam twarz zimną wodą oraz ubrałam odzież, którą dał mi chłopak.

Gdy wyszłam z łazienki na łóżku leżał Dawid. W samych bokserkach! Miał tak idealnie wyrzeźbione ciało. Brałabym tu i teraz.

Chwila. Co ja pomyślałam?

Ugh, wstydzę się swoich myśli.

- Zrób zdjęcie starczy na dłużej – uśmiechnął się w moją stronę chłopak gdy przyłapał mnie na patrzeniu w jego stronę.

- Chciałabym – odpowiedziałam podchodząc do łóżka.

- Lubisz robić zdjęcia? – zapytał chłopak odsuwając się troszkę ,a bym mogła położyć się obok niego.

- Fotografia jest moją pasją odkąd pamiętam – przyznałam się.

- No to już wiem u jakiego fotografa odbędzie się moja kolejna sesja – uśmiechnął się oraz otulił mnie ramieniem.

Wtuliłam się bardziej w jego tors.

Gdy chłopak myślał, że już śpię (a niewiele do tego brakowało) nachylił się lekko nade mną.

- Jeszcze będziesz moja. Kocham Cię. Śpij dobrze kochanie.


// Zaczyna się majówka!

W związku z tym będzie więcej rozdziałów dziennie.

Lov <3

Camp Life | Dawid Kwiatkowski (part one, zakończone)जहाँ कहानियाँ रहती हैं। अभी खोजें