Epilog

6.7K 316 50
                                    

—Mamo!— mój głos roznosi się po korytarzu.

Zaraz mam wizytę u terapeutki a nie mogę znaleźć szczotki do włosów, przeszukałam swój cały pokój. Tata tak jak obiecał, było lepiej. Po tamtych wydarzeniach, niemal od razu rozpoczęłam terapię z panią Sue. Kobieta była przemiła i szanowała moją strefę komfortu, nie naciskała, dzięki czemu, czułam, że co wizytę, jestem krok do przodu.

Gwałtownym krokiem wyszłam z pokoju, po drodze natknęłam się jeszcze na wielkiego Nowofundlanda, który wyglądał już jak prawowity niedźwiedź. Najbardziej lubiłam to, że gdy było zimno, pies spał w moim łóżku i ogrzewał mnie swoim ciepłem.

Nacisnęłam dłonią na klamkę, żeby ujrzeć Xander'a z Carlą. Para siedziała na łóżku mojego brata, znaczy...Xander siedział na łóżku a jego dziewczyna na jego kolanach. Od razu zrugał mnie spojrzeniem za to, że przerwałam ich intymną chwilę.

—Musisz?!— jęknął odchylając się do tyłu.

Parskam delikatnie.

—Ja ci nie przeszkadzam jak siedzisz z swoim Victor'kiem.

—Gdzie mama?— śmieję się nie komentując jego uwag.

—Na dole a teraz za drzwi.

Odwróciłam się na pięcie i wyszłam z jego pokoju. Chłopakowi dużo czasu zajęło pytanie się o związek, wraz z Carlą byli na paru randkach, jednak dopiero parę dni temu, oficjalnie ogłosili swój związek. Olivier...to Olivier, dalej nikogo dla siebie nie znalazł. Taki sam los, podzielał nasz najstarszy brat, Cody w tym roku wyjechał na studia medyczne i chyba na prawdę mu się to podobało. Na szczęście wybrał te w Anglii, więc często nas odwiedzał.

Larę, rzeczywiście spotkałam na dole. Siedziała na kanapie i czytała jakąś książkę, podziałała ona moje hobby, opierające się na czytaniu romansów. Kobieta miała na sobie luźną koszulkę i ciemne dżinsy.

Parę miesięcy temu, kobieta bardzo pomogła mi po "stracie" matki, jednocześnie ją zastępując. Przez to, zbliżyła się z ojcem.

Cieszyłam się ich szczęściem, tata był teraz szczerze szczęśliwy. On i Lara, znów tworzyli kochająca się parę, a ja nie musiałam się zadręczać, że wszystko niszczę.

—Szukałaś mnie?— głos kobiety roznosi się po salonie, skinam głową.— Zawieść cię do pani Sue?

—Victor mnie zawiezie.— informuję ją z uśmiechem.— Szukam tylko szczotki do włosów.

—Powinna być ....w mojej łazience.— posyła mi uśmiech i przewraca stronę w książce.

—Dzięki, mamo!— odkrzykuje odchodząc.

Miałam wszystko co chciałam. Kochających rodziców, rodzeństwo i cudownego chłopaka.

Bo każdy, zasługuje na szcześliwe zakończenie.

Więc jeśli ty, drogi czytelniku, pogubiłeś się, tak jak Lily. To wiedz, że ciemne chmury się kiedyś odsuną a na ich miejscu pojawi się słońce.

17.01.24

Secrets Of My Father 16+Where stories live. Discover now