20.5

5K 218 4
                                    

Victor

–Odłożysz w końcu ten telefon?!– krzyczy do mnie Alice.

Jej brwi nastroszyły się a ciemne włosy stanęły dęba, ma na sobie kremową sukienkę i ciemne szpilki. Parę minut temu prosiła mnie bym zajrzał do swoich siostrzeńców czy wszystko u nich dobrze, dalej zastanawiam się, dlaczego nie poprosi Miles'a. W końcu to on jest ich ojcem i powinien się nimi zająć, Alice prawie zawsze jest u nas w domu, więc ten nadęty bufon nawet nie zajmuję się swoimi pomiotami szatana.

Te dzieci to istna patologia z rogami, gdy tylko przyjeżdżają to matka chowa wszystkie wazony i drogocenne rzeczy. Ojciec dopiero po ich wyjeździe odklucza garaż lub z niego wychodzi.

Dalej staram się ignorować starszą siostrę i zajmuje się własnymi sprawami, moją o wiele ważniejszą sprawą, był aspekt, że śnieżynka jak napisała to już się nie odezwała a mi dalej po nocach śniły się jej włosy pomiędzy moimi palcami. Dzień w dzień, przypominałem sobie jak siedziała na moich barkach i nuciła piosenki, nie zapomnę też uczucia dostania w mordę ale było warto i nie żałuję. Żałuję jednak, że wciągnąłem w to Felicity, to wiązało się z tym, że musiałem jej powiedzieć prawdę.

Od początku liceum spotykaliśmy się na seks ale ona liczyła na coś więcej, nie była jednak kimś, z kim dałbym radę wytrzymać dłużej niż jednorazowy niezobowiązujący numerek. Dziewczyna miała to do siebie, że gdy czegoś chciała to kleiła się jak mucha do gówna, w tym przypadku gównem byłem ja a ona muchą.

–Alice, zostaw smroda– Parsknął Jacob a jego żona Amber szturchneła go w ramię– Zakochał się szczeniak.

Secrets Of My Father 16+Where stories live. Discover now