14. Ciemne Rękawiczki

5.3K 235 0
                                    

–Zrywasz się ze mną?– usłyszałam głos dziewczyny.

Felicity chwilę puźniej zaczeła pakować swoją kosmetyczkę, było to czerwone pudełko z czarnymi gwiazdkami. Ja nigdy nie próbowałam się malować, moje przyjaciółki w gimnazjum skutecznie wpoiły mi do głowy, że maskara nie będzie ładnie wyglądać na białych rzęsach. Kosmetyki takie jak puder, róż czy podkład nie były nakładane na moją twarz z dwóch powodów. Pierwszy był prosty, po prostu nie potrafiłam tego nakładać. Drugi był bardziej złożony, bałam się, że moja dość wrażliwa cera tego nie przeżyje.

–Ja..ja..chyba..– jąkałam

Mimo tego, że nienawidziłam szkoły to nigdy nie przyszły mi do głowy wagary. Lubiłam patrzeć na swoje dobre oceny, gdy byłam dużo młodsza, myślałam, że jeśli będą dobre, to mama uzna, że warto ze mną zostać.

–Dobra, idziesz ze mną– zaśmiała się rudowłosa i złapała mnie za rękę– Niedoświadczone dziecko– parskneła na co sama się zaśmiałam.

Razem wyjęliśmy swoje kurtki z szafek i ruszyłyśmy do drzwi, cały czas miałam z tyłu głowy, że robię coś złego. Chyba nie zamykają za ucieczkę z szkoły? Prawda?
PRAWDA? Przy wyjściu stały już trzy osoby, dziewczyna i dwóch chłopaków. Chwilę zajęło mi zorientowanie się, że jednym z chłopaków jest Victor. Szatyn z imprezy u Lizzy. Obok niego stał grubszy chłopak o blond włosach i niebieskich oczach, dziewczyna natomiast miała niebieskie włosy i czerwone pasemka. Wyglądała wyjątkowo.

Mimowolnie uśmiechnęłam się pod nosem na wiadomość o ciemno włosym chłopaku, Felicity chyba to zauważyła bo trąciła mnie ramieniem.

–Przyprowadziłam zbłąkaną owieczkę, aka siostra Hermanów!– pisneła podchodząc.

Byłam lekko speszona ale wszystko minęło gdy poczułam na sobie palące spojrzenie wcześniej wspomnianego chłopaka, na moich policzkach na pewno pojawiły się dwa czerwone buraki.
Blondyn wyskoczył nagle przed swoich przyjaciół i wystawił w moją stronę rękę.

–Connor, milady– odezwał się na co stłumiłam parsknięcie, chłopak wyszczerzył się szeroko ukazując szereg białych zębów.

–Lily– odpowiedziałam ściskając jego dłoń.

Rudowłosa nagle mocno uderzyła chłopaka w tył głowy na co ten syknął. Wyciągnął rękę z uścisku i przyłożył na tył głowy, marszczył brwi po czym obrzucił starszą ode mnie dziewczynę nienawistnym wzrokiem.

–Pojebało cię!?– krzyknął na tyle głośno, że otworzyłam szerszej oczy. Nie wiedziałam dlaczego na dziewczynie nie robi to wrażenia, chwilę puźniej dowiedziałam się dlaczego.– A było ci nie dawać miejsca w łonie– sarknął

–Jesteście rodzeństwem?– zapytałam cicho.

–Tak– odpowiedzieli w tym samym czasie– Nie mów wtedy kiedy mówię ja!– krzykneła rudowłosa i zaczeła kierować się do wyjścia.

Wszyscy zaczęliśmy wychodzić z budynku szkoły, rodzeństwo dalej się kłuciło i niektórych wyzwisk nawet nie znałam.

–Jestem Carla– odezwała się dziewczyna o niebieskich włosach.

–Lily– powtórzyłam.

Carla szybko podbiegła do zdenerwowanej Felicity, jak udało mi się zauważyć, dziewczyna pod jednym z drzew szukała kija żeby....biedny Connor.
Victor szedł teraz obok mnie, od razu wyczułam zapach wody kolońskiej z nutą piernika a do tego lekkim dymem papierosowym. Wyglądał bardzo dobrze, miał na sobie ciemne trapery i tego samego koloru dżinsy, na górną część ubioru założoną miał ciemną kurtkę z firmy The North Face. Jego przydługie włosy pod wpływem wiatru latały na wszystkie strony.

–Zimno ci?– zapytał nagle.

Nie dokońca wiedziałam jak do tego doszedł, dopiero chwilę puźniej zdałam sobie sprawę, że nieświadomie pocieram skostniałe dłonie. Wystarczyła jeszcze chwila a pojawiły by się na nich sople lodu.

–Odrobinę– mruknełam.

Starałam się nie zwracać uwagi na chłopaka, ale jak miałam to robić, skoro on właśnie zakładał mi na ręce swoje ciemne rękawiczki i poprawił mój szal?

–Dziękuję– odmruknęłam tylko cicho a chłopak uśmiechnął się delikatnie.

Chwilę puźniej, razem w grupie zaczęliśmy iść na moje pierwsze wagary.

Secrets Of My Father 16+Where stories live. Discover now