- Dobranoc, Minho. Obyś umarł w śnie.- Jisung pokazał starszemu język i zachichotał kiedy poczuł uszczypnięcie w talii.
☆*:.。. o(≧▽≦)o .。.:*☆
w firmie Minho
- Kazałem ci się tym zająć! Jesteś bezużyteczna, wynoś się z mojego biura i przyjdź kiedy zaczniesz myśleć racjonalnie!- Kobieta wyszła z płaczem i minęła przy tym zdezorientowanego Chana.
- Coś ty jej powiedział? Dopiero co przyszedłeś i już krzyczysz na innych.- Bang usiadł na przeciwko Minho i patrzył jak ten rzuca papierami o biurko.
- Nie ma mowy, że ona zostanie moją sekretarką.- Minho przetarł twarz dłońmi i wrócił do oglądania dokumentów.
- Wygoniłeś już wszystkich. Pozwól jej zostać tą sekretarką, to tylko miesiąc. Wydaje się najlepsza-
- Nikt nie jest najlepszy. Poczekam na Chae.- Minho skrzyżował ramiona na klatce piersiowej.
- Aish, jaki ty uparty. Chae nie wróci tak szybko a wątpię, że wytrzymasz bez jakiejkolwiek-
- Dzień dobry, Pan Lee Minho?- mężczyźni odwrócili wzrok w stronę drzwi a przed nimi stała wysoka blondynka, trzymająca w rękach dużą teczkę.
- Tak, a Pani kim jest?- Minho uniósł brew i spojrzał na kobietę, która uśmiechnęła się szeroko.
- Jestem Yoon Nari. Przyszłam na rozmowę o pracę a dokładnie o zostanie pańską sekretarką. Czy ogłoszenie nadal aktualne?- Minho kiwnął głową i wymownie wskazał na drzwi. Chan wiedząc o co prosi Lee, przywitał się z kobietą i wyszedł z biura.
- Nie sądzi Pani, że trochę za późno przyszła?
- Oh, proszę nie mówić do mnie 'Pani'. Nari wystarczy. A co do wcześniejszego pytania, bardzo Pana przepraszam. Były straszne korki i-
- Nie musisz mówić dalej Nari.- Minho przerwał kobiecie w połowie zdania i pokazał ruchem dłoni, na krzesło.
- Możesz usiąść.
- Przyniosłam teczkę z moim CV. Są tu potencjalne informację o mojej osobie, więc jeśli Pan chcę-
- Daj mi ją.- starszy wystawił rękę i czekał aż kobieta mu ją poda. Nari zmieszana całą sytuacją uśmiechnęła się niezręcznie i wyciągnęła dokument z niebieskiej teczki, uważając by go w żaden sposób nie zniszczyć.
(godzinę później)
- Czyli chcesz mi powiedzieć, że jesteś gotowa psychicznie i fizycznie by pracować w tej firmie? Jako moja sekretarka, będziesz miała dwa razy więcej pracy niż inni pracownicy tutaj. Wyjeżdżanie poza miasto, załatwianie spotkań, chodzenie za mną przez cały czas. I nawet nie myśl, że to wszystko ci odpuszczę, Nari.
- Oczywiście, że jestem gotowa Minho. Gdybym nie chciała tutaj pracować, nie przyszłabym.- Minho prychnął pod nosem i wstał aby pójść do szafy obok by wyciągnąć dokumenty.
- W takim razie... mam tą pracę?
- Wydajesz się całkiem mądrą i wytrwała kobietą, którą przez ten cały czas szukałem, a więc tak. Dostajesz tą pracę.- Nari podskoczyła zadowolona i klasnęła w dłonie. Komplement od Minho to był czysty zachwyt, tym bardziej w pracy. Lee nigdy nie okazał tyle zainteresowania osobie, która pracowała z nim przez kilka lat a wystarczyła chwila i kobieta o imieniu Yoon Nari.
Minho dowiedział się dużo rzeczy o Nari, która w jakiś sposób go zainteresowała. Yoon powiedziała mu wiele rzeczy na jej temat co Lee bardzo ucieszyło. Właśnie takiej kobiety, Minho szukał przez cały czas. Stanowczej, pewnej siebie, wygadanej, która nie okażę się zwykłą pizdą. Taką samą osobą była Chae, ale ta zdecydowała, że musi odpocząć od jakiegokolwiek wysiłku psychicznego jak i fizycznego. Postawiła Minho w trudnej sytuacji, ale ten nie winił jej za to. Wręcz ją rozumiał, w końcu po jakimś czasie sam miałby siebie dość.
- Możesz jutro przyjść. Za chwilę wyśle ci plan dotyczący całego tygodnia i nie przestrasz się, dobrze?
- Aż taki zły nie może być.- Nari machnęła ręką i wstała z krzesełka. Poprawiła swoją torbę na prawym ramieniu i założyła okulary słoneczne.
- Więc, widzimy się jutro. Zobaczymy kto tu kogo będzie męczył!- Kobieta przed wyjściem pokazała język Minho a ten zaśmiał się i odwdzięczył się tym samym.
- Obyś wpadła pod samochód, Yoon Nari.
- Wypchaj się, oppa.- Nari powiedziała przesłodzonym głosem i przewróciła oczami.
- Do zobaczenia jutro, Minho!- obydwoje pomachali sobie na pożegnanie a widzący całe zajście Chan, otworzył szeroko oczy ze zdziwienia.
- Minho? Od kiedy pozwalasz mówić pracownikom po imieniu i co tu się właśnie stało.- Chan wszedł do środka i zajął miejsce na kanapie.
- A co się miało stać? Nari dostała pracę i tyle.
- No dobra, ale nie wystraszyła się ciebie ani nic? Żadnej reakcji jak jej powiedziałeś co ją czeka?- Minho pokręcił głową i napił się kawy, którą w między czasie zrobił razem z Nari.
- Jeszcze nie wiem jakie męczarnie ją czekają.
- To samo jej mówiłem, ale nie wystraszyła się. Zaimponowała mi.
- Minho, czy ty się dobrze czujesz? Może masz gorączkę.- Chan szybkim krokiem podszedł do Minho i położył dłoń na jego czole. Zaśmiał się kiedy ta została odepchnięta.
- Żartuje, przecież.
- Jakoś nie widać. To, że jestem dla kogoś miły to nie znaczy, że się źle czuje.
- Aigoo, już dobrze, dobrze. Idę do swojej jaskini i kup mi nowe biurko. Te jakoś nie pasuje do mojego, nowego wystroju. Najlepiej, żeby było w kolorze czarnym i-
- Trzy.. dwa.- Minho zamknął oczy i przetarł skronie. Kiedy je otworzył Chana już nie było a on uśmiechnął się cwaniacko.
________________________________
jeszcze z siedem rozdzialow i koniec tego gowna
mam nadzieje ze przypasowala wam nowa postac
jak nie to macie problem i nie, nie bedzie ona zla postacia i nie zniszczy naszych kochanych minsungow ani chanminow
YOU ARE READING
달콤한 카페 ~ MinSung
RomanceTłumaczenie tytułu: Słodka Kawiarnia. Gdzie Lee Minho to 25-letni, surowy szef dużej firmy a Han Jisung to uroczy 19-latek pracujący w małej i skromnej kawiarence. Co się stanie jeśli ich drogi się połączą? Czy będą ze sobą szczęśliwi czy ktoś stani...
~ XLII ~
Start from the beginning
