- Yah! Seungmin-ah! Napisałeś do Hyunjina żeby przyszedł?- po 10 minutach przyszedł młodszy, cały wkurzony.
- Nie-e.
- Ta-ak. Mówiłem żebyś do niego nie pisał!
- Aish.. ale czemu? Musiał się dowiedzieć, że jego ukochany jest w szpitalu.- odpaliłem samochód i bacznie słuchałem o czym rozmawiają.
- Mieliśmy go nie zamartwiać! Wyglądał na roztrzęsionego i nie chciał puścić Felixa.
- Boże. Jakie ty masz problemy.
- Yah! Zamknij się bo za chwilę cię wyrzucę z tego auta!
- Tylko spróbuj!
- CISZA! Za chwilę ja was wyrzucę jeśli się nie przestaniecie kłócić gówniarze!- krzyknąłem zirytowany i zatrzymałem samochód.- Jisung siadasz z przodu i tylko spróbuj się do niego odwrócić to będziesz spał na dworze.- wskazałem niego palcem a on posłusznie wykonał moje polecenie.
- Przepraszam hyung.- szepnął Jisung i opuścił głowę.
- ...
- Ja też.. przepraszam hyung.- powiedział trochę głośniej Seungmin. Zaśmiałem się pod nosem i zatrzymałem samochód obok mieszkania Kima.
- Nie przepraszajcie. Zdarzają się kłótnie takim dzieciakom jak wam.
- Yah! Nie jesteśmy dzieciakami. A po drugie mogę iść zobaczyć swoje mieszkanie hyung?- spojrzałem na Jisunga, który wlepiał smutne, wielkie i błyszczące oczy w te moje.
- Napewno chcesz iść?
- Tak.
- No to idziemy.
- Idę z wami.- wysiedliśmy w trójkę z auta i skierowaliśmy się pod blok Jisunga.
.....
- Woah! Uważaj Jisung-ah.- byliśmy już w mieszkaniu młodszego. Było całe spalone. Dosłownie.
- Spokojnie. Chce iść do mojego pokoju. Zaraz wracam.- złapałem go za ramię i spojrzałem na niego.
- Nigdzie nie idziesz.- powiedziałem stanowczo.- co jeśli podłoga się zawali? Pomyślałeś przez chwilę?
- Ale hyung.. proszę.
- Jisung nie.
- Jisung tak.
- Jisung nie!
- Jisung nie!
- Jisung tak! Chwila..
- Zaraz wracam.- młodszy wyrwał mi się pobiegł do pokoju.
- Cholera Jisung.- chciałem iść za nim ale kawałek podłogi oderwał się pod moimi stopami. Dobrze, że mieszkał na parterze.
- Jisung-ah wracaj! Teraz!- krzyknął Seungmin wyraźnie zdenerwowany.
- Jestem już..- popatrzyłem się na młodszego, który wytarł rękawem swoje łzy.
- Co się stało?- zapytałem się i zesztywniałem kiedy Jisung otoczył swoje ramiona wokół mojego pasa.- Jisung co jest?- odsunąłem trochę młodszego by przyjrzeć się jego twarzy.
- Idziemy.- Seungmin złapał Jisunga za rękę i wyprowadził.
.....
Perspektywa Jisunga.
Wszystko przepadło. Moje wspólne zdjęcia z Lixem, ważne dokumenty, drogie rzeczy do robienia muzyki. Gitara, którą dostałem od rodziców.. Dosłownie nic nie zostało.
- Sungie...- płakałem od dobrych 10 minut i nie mogłem się uspokoić. Były to dla mnie cenne rzeczy. Bardzo cenne.
- A co jeśli Chungho dał mi znak.
- Jaki znak? O czym ty gadasz Jisung- starszy kucnął obok mnie i położył dłonie na moich kolanach.
- No, kiedyś wysyłał mi wiadomości i nie dawał spokoju. Powiedział, że jeśli nie dam mu szansy będzie ze mną źle.. i chyba nie żartował.- pociągnąłem nosem i wstałem z ławeczki obok mojego bloku. Właściwie to już byłego bloku.
- W takim razie będziemy cię chronić.- powiedział poważnie starszy a ja czułem jak bije mi mocniej serce.
- W j-jakim sensie?
- N-No właśnie w j-jakim?- uderzyłem mocno Seungmina w ramię.
- Nie przedrzeźniaj mnie!
- W takim, że w uczelni będziesz chodził razem z Hyunjinem a zawozić i odwozić będzie cię szofer albo ja. Zależy jak wrócę. Nie będziesz wychodził z domu sam tylko z Seungminem lub Hyunjinem, jeżeli się dogadacie oczywiście.
- A co z kawiarnią?
- Yah, Seungmin-ah, ty też tam pracujesz tak?- popatrzyłem na Seungmina a on pokiwał głową.- W takim razie będziesz pilnować Jisunga jeśli będziecie pracować.
- Przecież nic mi się stanie hyung.
- Koniec tematu. Jedziemy do domu Jisung. Do zobaczenia Seungmin-ah.- starszy pociągnął mnie za ramię i skierowaliśmy się do samochodu.
- Do zobacznie hyung! Pa Sungie!
Myśli ....
Czyli tak to sobie zaplanowałeś Lee Minho?
Zobaczymy się wkrótce Han Jisung.
YOU ARE READING
달콤한 카페 ~ MinSung
RomanceTłumaczenie tytułu: Słodka Kawiarnia. Gdzie Lee Minho to 25-letni, surowy szef dużej firmy a Han Jisung to uroczy 19-latek pracujący w małej i skromnej kawiarence. Co się stanie jeśli ich drogi się połączą? Czy będą ze sobą szczęśliwi czy ktoś stani...
