Tłumaczenie tytułu: Słodka Kawiarnia.
Gdzie Lee Minho to 25-letni, surowy szef dużej firmy a Han Jisung to uroczy 19-latek pracujący w małej i skromnej kawiarence. Co się stanie jeśli ich drogi się połączą? Czy będą ze sobą szczęśliwi czy ktoś stani...
Obudził mnie dźwięk powiadomienia. Wziąłem telefon do ręki i spojrzałem na wyświetlacz. 4:23
10 wiadomości od użytkownika: FelixakaYongbok🐥
3 wiadomości od użytkownika: Hyunjin-ah🥟
'Co jest do kurwy'- pomyślałem i kliknąłem w ikonkę instagrama.
Hyunjin-ah🥟
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
@FelixakaYongbok🐥 ❤️🔥
❤️: 1,3 miliona. 💬: komentarze wył.
'No to nieźle się bawią'- nacisnąłem w wiadomości i czytałem co napisał mi Felix i Hyunjin
FelixakaYongbok🐥 -Ni elo elo -Ci tqm? -Wyszwlem wcsoraj se spitalq i csuje sie jal nowt bog -Musiakem to ucic -Trihe wypyulem zadwinilem do hyunhina -No i rasem piny - a si jal mie zgfalci - dupa - DOBSZE NAPISELEM - Ide pic dakej
Hyunjin-ah🥟
- Musisz mi pomóc z Felixem, Jisung - Możesz przyjechać? - Wiem, że jest późno ale potrzebuje cię
- Hyung! Wstawaj.- szturchałem lekko Minho w ramię, żeby się obudził.
- Co się dzieje?- powiedział zachrypniętym głosem i przytulił się do mnie bardziej.
- Jedziemy do Felixa, wstawaj.- wyrwałem się z jego objęć i poszedłem do swojego pokoju.
Ubrałem bluzę i dresy, poprawiłem trochę włosy i zszedłem do kuchni, w której czekał zaspany Minho.
- Słodko wyglądasz jak jesteś taki zaspany.- uśmiechnąłem się i ułożyłem mu trochę włosy do ładu.
- Ta, dzięki. Kurwa, jest niedziela a ty mnie budzisz! Co się takiego stało, że musimy jechać do Felixa?- starszy jęknął a ja podałem mu kluczyki do samochodu.
- Zaraz się przekonasz. Dalej chodź!- złapałem go za rękę i wyszliśmy z domu.- Tylko nas nie zabij.- zaśmiałem się kiedy wchodziliśmy do auta.
- Postaram się.- przetarł oczy i założył okulary do jazdy.
Odpalił samochód i wyjechaliśmy. Jechał powoli bo pełno pijanych ludzi szlajało się po okolicy. Okna w niektórych domach świeciły się w różnych kolorach i można było zobaczyć bawiących się ludzi.
Po 20 minutach byliśmy obok domu Felixa. Zaparkowaliśmy na pobliskim parkingu i poszliśmy do drzwi. Zapukałem w nie kilka razy ale nikt mi nie otworzył. Zacząłem się niecierpliwić i bać o Hyunjina jak i Felixa. Yongbok po alkoholu zachowuje się jak napalony dziad, dlatego przespał się z prawie każdą dziewczyną z uczelni kiedy była impreza. Na dodatek łatwo się upija, 3 piwa i już nie żyje. Po alko jest bardziej odważny niż zawsze, więc w głowię miałem złe scenariusze. Mam nadzieje, że Hyunjin jest bardziej trzeźwy.
- Do chuja, Felix otwieraj!- zacząłem dzwonić dzwonkiem jak poparzony ale nadal nic.- Hyung, jaki jest Hyunjin po alkoholu?
- Zależy ile wypije. Zazwyczaj dostaje chcicy.- otworzyłem szeroko oczy i spojrzałem na Minho.
- Żartujesz? Co jeśli się teraz ruchają a później będą żałować.- złapałem się za głowę i westchnąłem załamany
- Czekaj.- patrzyłem na hyunga ze zmarszczonymi brwiami a on kucnął obok wycieraczki, podniósł ją i złapał za kluczyk.- Otwieraj.
- Skąd wiedziałeś, że Felix ma zapasowy klucz? I czemu ja o tym nie wiedziałem!- otworzyłem drzwi i w biegu poszedłem do sypialni.- Felix!
- Nie ma ich?- spytał Minho a odpowiedziałem cichym mruknięciem.- a pokój Felixa?
- Racja.- pobiegłem do pokoju Yongboka i z hukiem otworzyłem drzwi.- Fe-
- Cśś.. nie krzycz tak.- patrzyłem w szoku na Hyunjina, który przytulał śpiącego Felka.- Nie mogłem wam otworzyć, bo nie chce mnie puścić. Usypiałem go od godziny i z trudem zasnął, więc proszę bądź cicho!- krzyknął szeptem i przykrył go kocem.
- Myślałem, że się ruchacie gdzieś.. znaczy kurwa, że gdzieś poszliście.- w duchu strzeliłem sobie otwartą dłonią w czoło.
- Nigdy bym go nie wyruchał bez jego zgody, pojebało cię wiewióro?
- Ale chciałbyś z nim tiruriru?- uśmiechnąłem się cwaniacko i dostałem poduszką w głowę.
- Ty chory pojebie. Hyung weź uspokój swojego zboczonego dzieciaka.
- Yah, nie jestem zboczony!- krzyknąłem oburzony i przestraszyłem się kiedy Felix zaczął się budzić.
- No i co żeś narobił. Uciekaj mi stąd!- Hyunjin znów rzucił we mnie poduszką a ja podeszłem do Felixa.
- Jutro z nim pogadasz, Sungie.- starszy powiedział pół szeptem i przybliżył się do mnie.
- Chce go skarcić, nie mogę?
- Nie, idziemy. Jestem zmęczony.- złapał mnie za ramię i pociągnął do wyjścia.
- Ale ja chce z nim porozmawiać!- tupnąłem nogą i złożyłem ręce na piersi.
- Jak z dzieckiem.- starszy westchnął i potarł dłonią twarz.- Nie dajesz mi wyboru Sungie.
- Yah! Puść mnie!- starszy wziął mnie na ręce a ja owinąłem wszystkie kończyny wokół jego ciała.- będziesz mnie teraz nosił jak dziecko?
- Tak. Jesteś moim dużym dzieciaczkiem.- prychnąłem cicho i położyłem głowę na jego barku.
- Jesteś niemożliwy, hyung.- starszy puścił mnie kiedy byliśmy na parkingu i otworzył samochód.
- Przynajmniej miałeś darmową podwózkę więc nie marudź bo będziesz szedł z buta.- przewróciłem oczami i wsiadłem do auta.
- Zmęczony jestem. Masz wygodne łóżko pójdę spać do ciebie.
- A kto tak powiedział?
- Ja.- pokazałem mu język i odwróciłem głowę w stronę okna.
- Raczej będziesz spał na mnie. Jesteś strasznie przytulaśny.- przytaknąłem i popatrzyłem na niego.
- Kocham czułości. Moi rodzice mi ich nie dawali tylko Felix albo Seungmin.- wetchnąłem na myśl o Seungminie.
- W takim razie muszę cię więcej przytulać.
- Albo dawać całuski w główkę~ - zrobiłem dzióbek z ust i przekręciłem głowę w bok.
- Ta, co jeszcze. Może zabrać cię jeszcze na wakacje do Jeju.
- Jasne, czemu nie.
- Ten dzieciak.- zaśmiałem się cicho i zamknąłem oczy.
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
• No elo elo • Co tam? • wyszedłem wczoraj ze szpitala i czuję się jak nowy bóg • musiałem to uczcić • trochę wypiłem, zadzwoniłem do Hyunjina • no i razem pijemy • a co jak mnie zgwałci? • dupa • DOBRZE NAPISAŁEM • idę pić dalej