~ VIII ~

939 58 2
                                        

- Jaki masz wielki dom hyung!- westchnąłem głośno kiedy zobaczyłem dwu piętrowy, biały z czarnym dachem, dużymi oknami i ogromnym dobrze zadbanym ogródkiem z basenem dom.

- No chodź, jest już późno a ja mam na 6 do pracy.- starszy zaśmiał się na widok mojego podekscytowania i wyszedł z samochodu by wsiąść moje torby.

- Kto mnie jutro zawiezie na uczelnie?

- Ryujin.

- Ryujin? Kto to?- zapytałem starszego ale nie zdążył mi odpowiedzieć bo drzwi otworzyły się a na mnie wleciała chuda i nieco wyższa ode mnie osoba.

- Jak się ciesze, że jesteś! Jaki ty słodziutki nie wytrzymam!!- dziewczyna złapała mnie za policzki i piszczała cała podekscytowana jak ja na widok mieszkania hyunga.

- Ryujin, wpuść nas do środka.

- Jasne, przepraszam.- zaśmiała się i złapał moje ramię.- Jestem Shin Ryujin, kuzynka Minho. Czasami tu przesiaduje kiedy jestem w Seulu.

- Han Jisung. Miło cię poznać Ryujin-si.

- Aigo... mów do mnie Ryu.- usiedliśmy na kanapie i kontynuowaliśmy rozmowę.

- Jasne, Ryu. Czym się zajmujesz? Mówiłaś, że przesiadujesz tu kiedy jesteś w Seulu.

- Chwila. Pani Choi! Zrobiła by nam pani kakao proszę?

- Pani Choi?- odwróciłem się w stronę kuchni i zauważyłem starszą kobietę.- Oh Dobry wieczór.- ukłoniłem się jej delikatnie.

- Dobry wieczór młodzieńcze. Już wam robię Ryu.

- Dziękuje Pani Choi! To sprzątaczka oraz kucharka Minho. Kiedy jest w pracy to ona zazwyczaj zajmuje się domem i kotkami.

- Soonie, Doongie i Dori jak się nie mylę tak?

- Tak! A ty masz pieska... ym Sonia? Tak?

- Sonia! Gdzie ona jest?- przypomniało mi się o moim piesku i zacząłem szukać jej wzrokiem.

- Tu jest!- wychyliłem się za kanapy i zobaczyłem Minho idącego z Sonią na rękach.

- Sonia!- biegiem poszedłem do hyunga i wziąłem od niego moją puchatą kulkę.- stęskniłem się.- przytuliłem ją do siebie i położyłem na kolanach.

- Ale słodzina!- Ryujin uśmiechnęła się szeroko i pogłaskała ją za uszkiem.- wracając do tematu. Pracuje jako modelka i piosenkarka. Często wyjeżdżam do Stanów albo Europy. Na szczęście teraz zostaje na miesiąc więc będę mogła poznać cię lepiej. A ty czym się zajmujesz?

- Tak właściwie to jeszcze studiuje. Jestem na ostatnim roku.- podziękowałem Pani Choi za gorący napój i wróciłem do rozmowy.

- Naprawdę? Co studiujesz?

- Produkcję Muzyki.- wzdrygnąłem się kiedy Ryujin głośno krzyknęła.

- Może nagramy coś razem? Potrafisz śpiewać?

- Tak. Raczej.

- Umiesz też produkować muzykę. Może nam jeszcze pomóc Channie hyung. On też zna się na muzyce jak nikt inny. Niestety ale wylądował w firmie Minho.

- Yah! Przecieć dobrze mu płacę!- zaśmiałem się cicho kiedy zaczęli się kłócić.

- Jasne Ryu, chętnie nagram z tobą piosenkę.- przerwałem im i wstałem z kanapy.- Hyung, zaprowadzisz mnie do mojego pokoju. Jestem zmęczony a muszę wcześnie wstać.

- Oczywiście. Chodź.- pożegnałem się z Ryujin zanim poszedłem z Minho na górę.

.....

- Jakie wygodne.- przytuliłem się do poduszki i usadowiłem się wygodniej na łóżku.

- Dobranoc Jisung.- zanim starszy wyszedł zatrzymał go.

- Hyung. Nie mów na mnie Jisung. Może być Sung albo jak chcesz ale nie lubię kiedy ktoś mówi moje imię.

- Jasne Sungie.- uśmiechnąłem się do starszego i pożegnałem.

.......

Jęknąłem kiedy usłyszałem pukanie do drzwi. Spojrzałem na wyświetlacz telefonu. 05:43.

- Sungie! Jadę do pracy. W lodówce masz śniadanie podgrzej sobie. Na 8 bądź gotowy, Ryujin cię zawiezie.

Szybko wstałem z łóżka i otworzyłem drzwi.

- Dobrze hyung, miłego dnia.- zaśmiałem się cicho kiedy starszy poczochrał mi włosy.- Do zobaczenia!

- Pa Sungie!- zamknąłem drzwi i usiadłem się na krześle.

Nie mam żadnych książek. I co ja teraz zrobię? Aish.

Postanowiłem zacząć się ubierać, została mi jeszcze godzina do budzika ale przynajmniej zdążę zjeść śniadanie. Ubrałem na siebie dużą, niebieską, bluzę i szerokie, czarne spodnie. Ułożyłem trochę włosy, umyłem zęby i poszedłem do kuchni.

- Dzień dobry Sungie! Podgrzać ci jedzenie?

- Cześć Ryu. Jasne, dziękuje.- podszedłem do blatu i nalałem sobie wody.

- Na którą dzisiaj jedziemy?

- o 8:50 mam zajęcia. Musimy wyjechać o 8 bo stąd na studia trochę jest.

- Dobra. Proszę.- Ryujin podała mi talerz z omletem i kawę. Podziękowałem jej i wziąłem się za jedzenie.

- Kto cię odbierze?- kto mnie odbierze?

- No ty. Chyba?

- Ja nie mogę Sungie. Minho ci nic nie mówił?- pokiwałem głową przecząco i wziąłem łyk gorącego napoju.- Ten dziad. Zaraz do niego zadzwonię. O której kończysz?

- Równa szesnasta. Ale mogę iść na nogach albo pojadę autobusem! No i poszła.

.........

- Do zobaczenia Ryu!- wysiadłem z samochodu i szybko skierowałem się na uczelnie.- teraz tylko znaleźć Hyunjina.

- Przepraszam, to ty nie jesteś Han Jisung?- przestraszyłem się kiedy ktoś mnie dotknął w ramię.- Nie chciałem cię przestraszyć.

- Nie, nie spokojnie. Hwang Hyunjin?

- Tak, to ja. Cieszysz się, że będziesz się przyjaźnił z najpopularniejszym chłopakiem i zarazem najprzystojniejszym w tej uczelni?

- Nie.- zaśmiałem się kiedy zobaczyłem przerażoną twarz Hyunjina.- Żartowałem, przecież.

- Mam nadzieje. Przyjaźnisz się Lee Minho?

- Trudno to nazwać przyjaźnią.

- Czyli jesteście razem.- spojrzałem na Hyuna wielkimi oczami.

- Nie! Chodziło mi bardziej o to, że się kolegujemy niż przyjaźnimy.

- Szkoda. Pasujecie do siebie.- uderzyłem go w ramię i poszedłem sam na salę.- Yah! Czekaj na mnie.

 달콤한 카페  ~ MinSungحيث تعيش القصص. اكتشف الآن