dziewiętnaście

15.1K 1.4K 255
                                    

co złego to nie ja 

wiecie co robić #LGCsoe

...

Derek

Mój brat przysiadł naprzeciwko mnie, przeglądając całą dokumentację. Trochę się tego nazbierało i coraz mniej z tego wszystkiego rozumiałem.

– Czyli bank kategorycznie umywa ręce – podsumował Alex, na co westchnąłem ciężko.

– Wydali oświadczenie, w którym rzeczywiście nałożyli obowiązek spłacania kredytu na Alla Franco. Sophie nie została obciążona, ze względu na toczącą się sprawę rozwodową – odpowiedziałem, obracając długopis wokół swoich palców. – Więc wygląda na to, że to on próbował zastraszyć Soph, aby dała mu pieniądze. Jednak to nie wyszło, zorientował się, że moi prawnicy węszą i szukają poszlak, więc uciekł.

Alex odłożył dokumenty, chowając je w teczce i zamykając.

– Musi minąć jeszcze pięć dni zanim bank będzie mógł uznać go oficjalnie za dłużnika i złożyć pismo, które da policji możliwość wystawienia za nim listu gończego – dodałem.

– A Emily? – zapytał ostrożnie brat, jakby bał się, że to drażliwy temat.

Wzruszyłem ramionami.

– Jej nie da się nawet namierzyć. – Odłożyłem długopis. – Nie mam pojęcia gdzie jest, ale skoro nie groziło jej niebezpieczeństwo ze strony jakiś podejrzanych ludzi, to jedynym zagrożeniem był dla niej All. Rosie nadal nie chce o nim mówić, ale budzi się w nocy z koszmarów, które ostatnio się nasiliły. Czuję się cholernie bezradny i nienawidzę tego uczucia.

Odepchnąłem się na fotelu, spoglądając w oczy brata. Również był poważny.

– Bycie bezsilnym, gdy widzisz jak osoba, którą kochasz cierpi jest ohydne – dodałem, kręcąc głową z dezaprobatą. – Jedyne co mnie trzyma przy zdrowych zmysłach to fakt, jak wielki postęp zrobiliśmy. Rosie zaczęła ze mną normalnie rozmawiać i nawet nazywa mnie tatą. To...Jednocześnie dziwne i niesamowite uczucie. Jakby twoje serce przepełniało się tak wielką miłością, że czujesz się nią przytłoczony i onieśmielony.

Alex uśmiechnął się, przyglądając mi się z prawdziwą dumą w oczach. Nawet teraz, gdy obaj jesteśmy dorosłymi mężczyznami po trzydziestce, pozostałem jego małym braciszkiem. I myślę, że to się nigdy nie zmieni.

– Chciałbym, żeby tata mógł ją poznać – dodałem ciszej, spuszczając wzrok.

– Rosie byłaby jego oczkiem w głowie – podsumował, wzdychając ciężko. – Szkoda, że nigdy jej nie pozna.

– Ani że nie będzie go na twoim ślubie. Jakby wow... Naprawdę się żenisz, braciszku – mruknąłem, kręcąc w głową. – A wszyscy obstawiali, że to ja będę pierwszy.

– Będziesz następny – odpowiedział Alex, zerkając mi w oczy. – I chyba nawet wiem, kto będzie panną młodą.

– Nawet nie zaczynajmy tego tematu – ostrzegłem. – To naprawdę skomplikowane.

– Jak chcesz – mruknął tylko brat, wstając. – Zmywam się. Idę na randkę z moją narzeczoną. Będziemy malować po sobie farbami.

– Romantyczne – odpowiedziałem z głupawym uśmiechem. – Mówiąc po sobie, masz na myśli... – urwałem, unosząc obie dłonie do góry i udając w powietrzu, że ściskam nimi...

– Idiota – burknął tylko w moją stronę, po czym zostawił mnie w gabinecie śmiejącego się głupio.

Aż ucichłem, bo zdałem sobie sprawę, że ja również mam randkę.

LITTLE GETAWAY CAR [+18]Where stories live. Discover now