9. 𝐻𝑢𝑔𝑔𝑖𝑛𝑔

67 4 6
                                    

Przytulasy nie były mocną stroną Morro, a wręcz przeciwnie.

Dotyk fizyczny z duchem był bardzo trudny i ograniczony nie tylko ze względy na jego charakter i nienawiść do ów czynności ale najzwyczajniej w świecie dlatego, że był jaki był -przezroczysty-.

Morro, nawet nie z wyboru, nie był w stanie dotykać się z innymi. Czasami było to przydatne; gdy Kai chciał poklepać go po ramieniu ręka mistrza ognia przeleciała go na wylot. Natomiast czasem bywało to frustrujące; gdy chciał podać rękę Zane'owi w podzięce za pomoc w wyborze pezentu dla Skylor.

No właśnie. Skylor.

Rudowłosa była tym dziwnym przypadkiem, anomalią wręcz, która z jakiegoś powodu mogła go dotykać.
I choć Morro bardzo chciałby wierzyć, że jest w stanie to kontrolować i pozwala jej na to z wyboru, to prawda jednak była zupełnie inna.

Ponieważ mistrzyni bursztynu mogła dotykać go gdziekolwiek i kiedykolwiek o każdej porze dnia i nocy beż najmniejszego problemu. Jej dłoń zawsze lądowała tam gdzie miała, nigdy nie przeniknęła przez jego ciało.

Nawet gdy Duch nie chciał, gdy próbował się przed tym ukryć, udawac, że to nie prawda, że rudowłosa wcale nie wkradła się do jego serca jak jakiś pasożyt wyjadając jedyną cząstkę, która chroniła go przed ludzkim nędznym światem.

Nawet za czasów gdy jeszcze był małym, żyjącym chłopcem czarnowłosy nie dostawał za wiele czułości o jakimkolwiek dotyku nie wspominając.
Więc uwierzcie mi gdy powiem, że przeżył większy niż największy szok gdy, pierwszy raz odkąd zakończył swój żywot, poczuł ludzki dotyk - i to nie ten byle jaki, ale ten czuły, ciepły, pełen emocji i szczerości.

I tak właśnie Morro, w dzień kiedy pierwszy raz Skylor złapała go za dłoń, poznał czym jest prawdziwy ludzki dotyk.

Na początku Morro nie pozwalał na wiele, czuł się dziwnie i nieswojo z byciem dotykanym, jednak im dłużej trwał jego związek z Chen tym bardziej się do tego przyzwyczajał.

A przytulnie rudowłosej stało się jego nową ulubioną czynnością.

Gdy się witali
Gdy się żegnali
Gdy kładli się spać
Gdy wstawali
Gdy siedzieli obok siebie
Gdy szli na spacer
Gdy latali
Gdy wszyscy patrzyli
Gdy byli całkowicie sami

Każda okazja była dobra by poczuć pod zielonymi palcami strukturę i ciepło jej idealnej skóry.

Skylor natomiast nie miała nic przeciwko, sama uwielbiała przytulać i leżeć w ramionach ducha. Widok tego zwykle zimnego idioty zatopionego w jej włosach był czymś co ciężko opisać słowami.

Lubiła gdy przymykał oczy, gdy przykładał do niej swoje dłonie delikatnie tak jakby tym razem miało się nie udać, jakby ten przytulas miał być ich ostatnim. Lubiła to.

I przede wszystkim lubiła go. 

Tak jak w przypadku snu - On lubił oglądać, ona lubiła spać
Tak w przypadku przytulania - on lubił przytulać, ona lubiła oglądać.

𝒀𝒐𝒖 𝑴𝒆𝒍𝒕 𝑴𝒆○Ninjago One Shots/Drabble✎Where stories live. Discover now