𝑂𝑏𝑠𝑒𝑠𝑗𝑎 ᴿᵉᵘᵖˡᵒᵃᵈ

185 5 4
                                    


AmberPhoenix dla 

Shot zawiera przemoc, krew, zdrady - czytasz na własną odpowiedzialność XD

▪▪▪

Nya szła ulicami ninjago już od dobrych kilku godzin, kiedy naglę ktoś niespodziewane wciągnął ją do pocałunku. Nie zastanawiała się zbyt długo kim jest ta tajemnicza osóbka, szybko oddała i pogłębiła pocałunek, ręką zjechała na talię rudowłosej i przyciągnęła ją do siebie. -Idziemy do mnie czy do ciebie?- zapytała latynoska po czym złapała czarnowłosą za rękę.

Nya i Skylor były kochankami od jakiś pięciu miesięcy i obu bardzo się to podobało. Co prawda nie był to dość szczera relacja, miały jasny układ; ktoś się dowiedział? Wypieramy się wszystkiego i kończymy sprawę. Skylor nie rozumiała zbytnio podejścia Nyi, ona sama aktualnie była singielką a Nya wystarczy, że zerwałaby z Jay'em, jednak ciemnowłosa za nic nie chciała tego zrobić. Tak, Sky zdecydowanie była zazdrosna, chciała mieć Nyę tylko dla siebie, tulić ją, dawać jej prezenty, całować, po prostu być z nią.
Skylor delikatnie rzecz ujmując miała obsesje na punkcie młodej mistrzyni wody.

Za każdym razem kiedy z wili Cliffa Gordona wychodził jego syn na jego miejscu pojawiała się Latynoska i zajmowała się swoją Nyą. Jay rzecz jasna nic nie wiedział i miał się nie dowiedzieć, Skylor darzyła go czysta nienawiścią i odrazą, nikt nie miał prawa zbliżać się do jej Nyi. Latynoska liczyła, że jej przyjaciółka rzuci niebieską szmatę i zostanie jej już oficjalnie, jednak dla Nyi ta relacja nie miała aż takiego znaczenia. Brązowooka chciała się tylko zabawić, doświadczyć dreszczyku emocji i spróbować związku z kobietą; nigdy nie myślała o Sky na poważnie i właśnie dlatego nie miała zamiaru zostawić Jay'a.

▪▪▪


Dwie dziewczyny siedziały razem na kanapie w mieszkaniu Panny Chen, przytulały się do siebie i szeptały słodkie słówka, jeszcze kilka miesięcy temu żadna z nich nie pomyślałaby o czymś takim.
-Cariño mío, kiedy go zostawisz?- wyszeptała Skylor wprost do ucha czarnowłosej. Miała dość czekania i dość dzielenia się jej Nyą, -Sky to nie takie proste- odpowiedziała lekko odsuwając się od rudowłosej
-Co w tym trudnego? Zostaw go; zostań ze mną- latynoska pocałowała namiętnie Nyę i zanurzyła palce w jej włosach. Mistrzyni wody by uniknąć tego tematu pogłębiła pocałunek zjeżdżając ręką na udo rudowłosej, nie chciała ranić uczuć Sky ale także nie chciała zostawać w tej relacji.

▪▪▪

Skylor patrzyła w stronę niebieskiego ninjy gniewnym wzrokiem, chłopak stał i przytulał jej Nyę. Nie mogła na to patrzeć, aż ją mdliło od widoku tego jego okropnego uśmiechu i durnej mordy, nie rozumiała co Nya widzi w tym trudnego, z takim to się zrywa zanim się zaczyna.
Nya złapała jej wzrok i teraz patrzyły na siebie nawzajem, na policzkach brązowookiej pojawił się rumieniec i delikatny uśmiech co latynoska od razu odwzajemniła. Nya jest szczęśliwa kiedy jest z nią. Nya chce być z nią. Nya chcę być jej.

Na twarzy Sky pojawił się jeden z tych dziwnych uśmiechów, odwróciła się gwałtownie i wyszła z klasztoru, pobiegła najszybciej jak tylko potrafiła w stronę restauracji swojego ojca.
Rudowłosa weszła tylnym wejściem do lokalu i skierowała się na zaplecze i podeszła do pudełka z pewną rzeczą, która jej się bardzo przyda
-Hm tatusiek w końcu się na coś przydał- powiedziała sama do siebie patrząc z błyskiem w oku na zawartość pudełka.
Wzięła to co potrzebowała i wyszła z restauracji, nogi zaprowadziły ją pod dom pewnego Ninja, weszła bez pukania do środka, miała kluczę, które dostała od swojej Nyi. Będąc wewnątrz willi podeszła do szafy, które stała przy ścianie na środku korytarza i schowała się do niej.

Kilka godzin później usłyszała dźwięk otwieranych drzwi, uśmiechnęła się szyderczo sama do siebie, niestety banan szybko zszedł jej z twarzy kiedy usłyszała dwa głosy zamiast jednego. Nya. To była jej Nya.
-Pójdę wziąć prysznic zaraz wracam- dało się usłyszeć głos mistrzyni wody, latynoska wyczuła tu swoją szansę, gdy usłyszała dźwięk puszczonej wody wyszła z szafy i ruszyła w kierunku salonu gdzie -tak jak się spodziewała-siedział Jay.
-Sky? Co ty tu robisz?- zapytał wyraźnie zdziwiony obecnością rudowłosej. Nie powinien jej tak nazywać. Tylko jej Nya może tak robić.
-Przyszłam załatwić pewną sprawę- wymamrotała pod nosem. Odpowiedziało jej tylko zdziwione spojrzenie Jay'a -Wiesz przyjacielu -wypluła te słowa tak samo szybko jak je wypowiedziała
– Nie zasługujesz na moją Nyę- powiedziała patrząc mu prosto w oczy
-Co?- chłopak był bardzo zdezorientowany co było bardzo na jego niekorzyść, ponieważ właśnie w tym momencie Skylor wyciągnęła pistolet i skierowała go w stronę chłopaka
-Żegnaj, miło cię było znać Jay znaczy-nie miło- poprawiła się szybko i zaśmiała szyderczo.
Dokładnie w momencie w, którym Sky nacisnęła spust Nya weszła do salonu -Sky?!- zapytała przerażona po czym usłyszała strzał.

-Nya! Cariño mío! Jak dobrze, że jesteś- powiedziała czule tak jakby sytuacja sprzed sekundy nie miała miejsce, jednak w odpowiedzi dostała tylko płacz i krzyk. Nya podbiegła do swojego leżącego chłopaka, i położyła jego głowę na swoich kolanach, które po chwili nasiąknęły czerwoną cieczą.
-Sky co to ma być?!- zapłakała krzycząc Latynosce prosto w twarz. Rudowłosej uśmiech zszedł z twarzy. Ona się tylko wygłupia. Nie możliwe żeby przejmowała się nim bardziej niż mną. Moja Nya.
-To jest to o czym zawszę marzyłyśmy! Zostaniemy same! Już na zawszę razem!- powiedziała z uśmiechem Skylor po czym spróbowała odciągnąć Nyę od zakrwawionego ciała
-NIE! NIE DOTYKAJ MNIE- Krzyknęła mistrzyni wody po czy dała z liścia Latynosce
-JAK MOGŁAŚ!? ZABIŁAŚ GO!? SŁYSZYSZ!? ZABIŁAŚ!- Nya płakała i krzyczała a Sky nie mogła nic z tego pojąć.
-A-ale myślałam, że- czarnowłosa dała jej kolejnego liścia – to źle myślałaś! Odejdź ODEJDŹ NIE CHCĘ CIE ZNAĆ!- wykrzyczała po czym upadła na kolana i zaczęła płakać nad ciałem już praktycznie martwego chłopaka.
-Moja Nya nie ma obsesji na punkcie jakiegoś nic nie wartego gościa- powiedziała szeptem Skylor masując swój obolały policzek.
-Ja? JA!? To ty TY! TY MASZ OBSEJSE!- krzyknęła znowu i podniosła się z kolan po czym stanęła twarzą w twarz z rudowłosą – Masz rację Cariño mío, mam obsesję- powiedziała przybliżając się lekko do mistrzyni wody
-Mam obsesję na twoim punkcie- wyszeptała prawię dotykając jej ust, po chwili przerwała dystans między nimi i namiętnie pocałowała swoją Nyę.

▪▪▪

To się tak dobrze pisałoooo XD Jakby psychiczna Skylor to jeszcze większa crushie niż zwykle

Jeżeli chcielibyście zamówić sobie jakiegoś shota proszę pisać pod rozdziałem "Zamówienia" z góry dziękuję <3

982 słowa <3

𝒀𝒐𝒖 𝑴𝒆𝒍𝒕 𝑴𝒆○Ninjago One Shots/Drabble✎Where stories live. Discover now