𝐷𝑢𝑠𝑧𝑛𝑜 𝑇𝑢 𝐼𝐼 ᴿᵉᵘᵖˡᵒᵃᵈ

91 6 16
                                    

Druga cześć Amberwind dla   <3

Tak samo jak poprzednio totalnie niekanoniczny ship ale wszyscy go kochamy tak? XD

▪▪▪

Od tamtego feralnego wieczoru minęły trzy dni. Skylor nie wychyliła nosa zza drzwi swojego pokoju ani razu, nie chciała przypadkiem trafić na Morro a jako, że przez kolejne cztery dni są w klasztorze sami prawdopodobieństwo, że go spotka jest tak samo wysokie jak to, że Kai właśnie układa sobie włosy.

Nasz kochany duch za to cały czas chodzi poddenerwowany, ręce mu się trzęsą, nogi odmawiają posłuszeństwa a o tym co się dzieje w jego głowie wole nie wspominać. Coś się w nim zmieniło, zaczął bardziej zwracać uwagę na małe nic nieznaczące rzeczy, od tamtego wydarzenia nie wszedł do salonu ani razu co nie powstrzymało jego głowy przez myśleniem o niej. Gdy tylko widzi gdzieś szklankę od razu kojarzy mu się to z sokiem który miała w ręce, widząc ten koc u siebie w pokoju nie mógł przestać myśleć o jej ciepłej skórze, gdy tylko wszedł do łazienki i zobaczył należący do niej szampon od razu czuł pod palcami te jej miękkie rude włosy. Stało się to czego tak bardzo nie chciał.

Natomiast mistrzyni bursztynu bała się. Ona po prostu się bała. W swoim życiu wplątywała się w miliony romansów, jedne bardziej poważne, jedne mniej ale jeszcze nigdy nie przytrafiło jej się coś takiego jak z Morro. Fioleto-oka nawet sama nie umie zliczyć z iloma ludźmi chodziła –jako naprawdę ładna i zgrabna bi miała duży wybór nie oszukujmy się. Ale nigdy nie zdarzyło jej się zauroczyć w osobie której nienawidzi, on ją przecież irytował, on nienawidził jej a ona jego więc jak wytłumaczyć to co się stało?
Dla kogoś może wydawać się to głupie; dwoje dorosłych ludzi przeżywa fakt, że przysnęło im się przy oglądaniu filmu,. Tak faktycznie wydaję się to dziwne ale kiedy spojrzy się na to głębiej; żadne z nich nigdy nie sądziło, że będą siedzieć razem we dwójkę obok siebie a co dopiero, że zasnął razem.

▪▪▪

Czarnowłosy chłopak zmierzał korytarzem w stronę pokoju Skylor, chociaż naprawdę próbował się tego wyprzeć to tak - martwi się o nią. Rudowłosa nie wychodziła z pokoju od trzech dni, jest spora szansa, że ma tam zapasy jakiegoś jedzenia jednak chłopak stwierdził, że musi sprawdzić czy dziewczyna jeszcze żyje.

Podszedł do drzwi z napisanym imieniem dziewczyny i zapukał lekko. Stał chwilę czekając aż dziewczyna mu otworzy ale zamiast tego usłyszał tylko jej głos.

-Czego?- jej ton mówił coś w stylu „I tak ci nie otworzę pieprz się" ale ducha to nie zniechęciło

-Wyjdziesz?- powiedział to tak delikatnym głosem, sam nie wiedział, że tak potrafi

-Pfff niby po co?-
-Martwię się- nigdy nie sądził, że takie słowa wyjdą z jego ust i to jeszcze do tej rudowłosej lali. Kilka sekund zajęło mu zrozumienie tego co powiedział i szybko zaczął się poprawiać

-Nie! Znaczy- nie o to mi- nie ja... to nie tak to- Czarnowłosy trochę przestraszony już miał odchodzić od drzwi kiedy one nagle lekko się uchyliły. Zza cienkiej szparki między drzwiami można było dostrzec trochę rudych pasemek i wielkie fioletowe oko, rzuciła mu podejrzliwe spojrzenie.

-Ty? Martwisz się? I to o mnie?- zapytała mocniej uchylając drzwi przez co Morro mógł zobaczyć jej twarz. Chłopak trochę skołowany nie chciał dać poznać po sobie szybkiego bicia serca i nierównego oddechu.

-Nie wychodzisz od trzech dni, jeszcze byś tam z głodu umarła czy coś- wymamrotał cicho i spuścił wzrok na ziemie.
Skylor trochę zdziwiona zachowaniem współlokatora kiwnęła tylko lekko głowa na znak, że rozumie i powiedziała, że zaraz do niego przyjdzie.

𝒀𝒐𝒖 𝑴𝒆𝒍𝒕 𝑴𝒆○Ninjago One Shots/Drabble✎Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz